Rynki światowe odczuwają równocześnie negatywne oddziaływanie wzrostu liczby zakażeń koronawirusem i pozytywny wpływ możliwości udostępnienia szczepionki w przyszłym roku. Od 9 listopada, czyli od zapowiedzi wprowadzenia na rynek szczepionki przez koncerny Pfizer/BioNTech, a także po podobnej informacji ze strony koncernu Moderna, rynki starały się skoncentrować na perspektywach ożywienia. Perspektywy te wiążą się jednak nadal ze znaczną niepewnością, ponieważ nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie szczepionki zaczną wywierać znaczący wpływ na światowąspołeczność. W szczególności dotyczy to sytuacji, w której dalszy wzrost liczby przypadków koronawirusa na całym świecie doprowadzi do nowych lockdownów i ograniczy możliwość przemieszczania się.
Po części również tłumaczy to, dlaczego od 9 listopada, czyli od zapowiedzi wprowadzenia na rynek szczepionki na Covid-19, sektor towarowy zyskał „zaledwie” 2%. Mimo iż ceny energii i metali przemysłowych, które najwięcej skorzystają na zwiększonej mobilności i ożywieniu gospodarczym, poszły w górę, największe zyski do pewnego stopnia odnotowywać będzie sektor rolny.
W ostatnich dniach na prowadzenie wyszły kakao, kawa i platyna, podczas gdy gaz ziemny, srebro i złoto znalazły się na dnie ze względu na wydarzenia polityczne, warunki pogodowe i doniesienia na temat szczepionki. Kakao notowane na giełdzie nowojorskiej zyskało 12% po tym, jak spółka Hershey, jeden z głównych producentów czekolady w Stanach Zjednoczonych, podjęła bezprecedensowe kroki w celu pozyskania znacznych ilości tego surowca z rynku kontraktów terminowych zamiast z rynku fizycznego w związku z faktem, iż kraje zachodnioafrykańskie dorzuciły wysoką premię za swoje ziarna.
Kawa poszła w górę o 10% po tym, jak Brazylia odnotowała najbardziej suchy trymestr od czterdziestu lat, natomiast platyna zyskała na wartości w związku z prognozowanym spadkiem podaży, a także z informacjami na temat szczepionki, które spowodowały, że metale szlachetne ruszyły w przeciwnym kierunku. Z kolei gaz ziemny stracił 12% po prognozie amerykańskiej agencji meteorologicznej NOAA, przewidującej niekorzystne dla popytu ocieplenie na początku grudnia.
Jak już wspomnieliśmy, kakao poszło w górę po tym, jak spółka Hershey, według doniesień agencji Bloomberg, wkroczyła i nabyła znaczną liczbę kontraktów terminowych na kakao z terminem realizacji w grudniu. W efekcie grudniowa cena kolejnego kontraktu terminowego względem ceny marcowej wzrosła od zera do rekordowego poziomu 250 USD. Aby zrozumieć, dlaczego znaczący nabywca czekolady nieoczekiwanie podwyższa cenę dostaw o ponad 250 USD, należy przyjrzeć się alternatywie.
W bieżącym roku Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana, w celu wsparcia lokalnych rolników, podjęły decyzję o dorzuceniu znacznej premii w wysokości 400 USD/t za dostawy z zapoczątkowanego w październiku sezonu 2020-2021. Jednak w związku ze zmniejszonym popytem w wyniku lockdownów nabywcy nie byli skłonni wypłacać premie w okresie słabnącego popytu. W efekcie cena kontraktów mocno poszła w górę, natomiast kraje Afryki Zachodniej nadal dysponują znaczną ilością kakao z obecnych upraw, którą powinny sprzedać.
Platyna odnotowała najlepszy tydzień od czterech miesięcy: cena tego metalu przekroczyła 900 USD/oz. Było to o tyle niezwykłe, że zarówno srebro, jak i złoto poszły w przeciwnym kierunku w reakcji na realizację zysków spowodowaną informacjami na temat szczepionki. Impet tego wzrostu zwiększył się jeszcze bardziej po tym, jak w swoim raporcie kwartalnym World Platinum Investment Council (WPIC) podwyższył prognozowany na 2020 r. deficyt podaży do 1,2 mln uncji, przy deficycie na 2021 r. w wysokości 0,2 mln uncji. Wynikało to z mocnego ożywienia popytu na samochody oraz z nadal solidnego popytu inwestorów na metale szlachetne, w tym na platynę.
Gaz ziemny:w każdym tygodniu musi być jakiś przegrany – tym razem padło na tradycyjnie zmienny kontrakt na gaz ziemny. Nietypowo wysokie temperatury wpłynęły na zmniejszenie zapotrzebowania na ogrzewanie, a tym samym na zwiększenie poziomu zapasów, opóźniając równocześnie rozpoczęcie zimowego sezonu wykorzystywania zapasów. Ich stan ostatnio zwiększył się o około 31 mld stóp sześciennych w porównaniu ze średnim spadkiem o 24 mld stóp sześciennych w ciągu ostatnich pięciu lat.
Złoto w dalszym ciągu traciło impet w odpowiedzi na ostatnie informacje dotyczące szczepionki oraz jej potencjalnej skuteczności w zwalczaniu pandemii. Spowodowało to niewielki exodus z funduszy notowanych na giełdzie, których wolumen złota ogółem spadł o 1,75 mln uncji do 109,3 mln uncji, co stanowi najniższy poziom od dwóch i pół miesiąca.
W efekcie wzrosło ryzyko głębszej korekty, jednak równocześnie warto pamiętać, że przepływy w funduszach są często opóźnione względem akcji cenowej, zamiast ją wyprzedzać. Jak już podkreśliliśmy w poprzednich artykułach, szczepionka może rozwiązać problem wirusa, ale nie gigantycznego długu narosłego w ciągu tego roku. Przewiduje się, że banki centralne utrzymają ultraluźne warunki polityki pieniężnej, co może doprowadzić do wzrostu ryzyka inflacji ze względu na błąd polityczny polegający na zbyt późnej reakcji na ostateczne ożywienie.
Poza ryzykiem wyższej inflacji, które zapewniłoby wsparcie złotu w ujęciu średnioterminowym, innym kluczowym czynnikiem dla surowców w ogólności, a dla metali szlachetnych w szczególności, jest w dalszym ciągu ujemna korelacja względem dolara. Jak donosi Financial Times, analitycy największych banków przewidują, że dolar może stracić na wartości 20%, jeżeli ogólnodostępna szczepionka na koronawirusa doprowadzi do ożywienia gospodarki w 2021 r.
Podczas gdy krótkoterminowi traderzy techniczni mogą szukać okazji do krótkiej sprzedaży przy wybiciu poniżej 1 850 USD/oz, inwestorzy długoterminowi będą raczej skłonni – naszym zdaniem – skorzystać z okazji do kumulacji na niższych poziomach.
Mimo iż kontrakty terminowe na surowce energetyczne mogą mieć problem z wybiciem wyżej do czasu, aż fundamenty nie wykażą rzeczywistej poprawy, nie dotyczy to rynku akcji, który ma podejście perspektywiczne. Od 9 listopada, kiedy to koncerny Pfizer/BioNTech zapowiedziały wprowadzenie na rynek szczepionki, akcje głównych spółek naftowych mocno zyskują. Światowy indeks energetyczny MSCI od tego czasu poszedł w górę o 19%, natomiast fundusz XLE monitorujący największych amerykańskich producentów energii zyskał na wartości niemal jedną czwartą.
Nawet po tych mocnych wzrostach zarówno MSCI, jak i XLE w 2020 r. odnotowują spadek odpowiednio o 35% i 40%. Równocześnie kontrakty terminowe na ropę Brent i WTI odnotowały około połowę zysków osiągniętych na poziomie spółek.
Mimo iż naszym zdaniem sektor energetyczny w końcu zdecydowanie powróci do gry, w tym momencie niezbędne jest uzbrojenie się w cierpliwość w odniesieniu do rynku kontraktów terminowych. Chociaż szczepionka ostatecznie doprowadzi do normalizacji popytu, nie należy zapominać, że ropa naftowa i surowce w ujęciu ogólnym nie są w na tyle komfortowej sytuacji – jak akcje – że umożliwiają rolowanie prognoz, ponieważ popyt i podaż powinny się równoważyć każdego dnia.
Biorąc to pod uwagę podtrzymujemy opinię, że cena natychmiastowa ropy naftowej w najbliższym czasie nie zdoła wybić się znacznie wyżej. W perspektywie krótkoterminowej oddziaływanie zyskujących na wartości kontraktów o najdalszych terminach oraz zakupów spekulacyjnych kontraktów o najbliższych terminach może jednak doprowadzić do wzrostu.