🐦 Promocja dla najszybszych! Zgarnij najgorętsze akcje za grosze. Teraz InvestingPro 55% TANIEJ. Łap okazje na Czarny PiątekAKTYWUJ RABAT

Rynek ropy na rozdrożu, czyli wszystkie rozterki Moskwy i Rijadu

Opublikowano 31.01.2023, 12:05
USD/RUB
-
LCO
-
CL
-
LGO
-
NG
-
DJMc1
-
2222
-
  • Rosja mówi Saudyjczykom to, co chcą usłyszeć, sprzedając jednocześnie ropę po najniższych cenach;
  • Sytuacja Moskwy podkreśla trudność tego kraju w walce z pułapem cenowym 60 USD za baryłkę nałożonym przez G7;
  • W następnej kolejności pojawią się nowe limity na rosyjskie paliwa, pogłębiając problemy Kremla.
  • Zbliża się trzecia rocznica niesławnej walki Rosji z Arabią Saudyjską o kwoty eksportowe ropy.

    Rzeczywiście, można by się zastanawiać, jak taki konflikt mógł się w ogóle wydarzyć przy wzajemnych grzecznościach i uprzejmościach wymienianych między Władimirem Putinem, a księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem w ostatnim czasie. W poniedziałek rosyjski przywódca-weteran zadzwonił do młodszego saudyjskiego członka rodziny królewskiej, aby zapewnić go o wsparciu Moskwy w utrzymaniu stabilności cen ropy - poinformował Kreml w oświadczeniu.

    Jednak tego samego dnia Kreml zasygnalizował, że Putin upoważnił rosyjskie koncerny naftowe do sprzedaży jak największej ilości baryłek po takiej cenie, jaka zostanie uznana za odpowiednią, aby obciążona surowymi sankcjami ropa tego kraju płynęła szerokim strumieniem na światowy rynek.

    Zwiększony eksport rosyjskiej ropy po najniższych cenach rzekomo do Indii i Chin, jedynych miejsc docelowych, które mogą odbierać takie sankcjonowane surowce zaszkodzi sprzedaży państwowej spółki naftowej z Rijadu Saudi Aramco (TADAWUL:2222) do tych samych krajów, które stanowią dla królestwa największe rynki zbytu w Azji.

    Poza tym, psują również cel Saudyjczyków, jakim jest utrzymanie ścisłej kontroli nad dostawami z OPEC+, co jest osiągnięciem, o którym urzędnicy królestwa uwielbiają często mówić powołując się na przestrzeganie przez członków sojuszu kwot wydobywczych na poziomie w 100% lub więcej.

    Oczekuje się, że OPEC+, który spotyka się w środę pozostawi niezmienione cele produkcyjne uzgodnione w grudniu przez 23 narody. Rosjanie, którzy współprzewodniczą OPEC+ wraz z Saudyjczykami, mają rzekomo przypomnieć reszcie grupy o swoim zaangażowaniu w utrzymanie stabilności (o ironio) rynku.

    Rosyjski manewr w postaci dawania nadziei Arabii Saudyjskiej i tanich baryłek Indiom i Chinom podkreśla trudności, z jakimi boryka się Putin w walce z pułapem cenowym G7 wynoszącym 60 dolarów za baryłkę narzuconym na rosyjską ropę, jednocześnie starając się sprostać własnym zobowiązaniom w ramach OPEC.

    Kreml w swoich wypowiedziach na temat dostaw rosyjskiej ropy dał jasno do zrozumienia, że ​​rząd „zabrania eksportu ropy, który jest zgodny z zachodnimi limitami cenowymi”.

    Ale Moskwa wskazała również, że pozwala rosyjskim prywatnym przedsiębiorstwom na większą kontrolę nad eksportem twierdząc, że "obciążyła firmy naftowe nadzorowaniem treści kontraktów".

    Jakby tego było mało, dodano zapis, który całkowicie pognębił byki na rynku ropy naftowej, mówiący, że rosyjski rząd nie ustalił ceny minimalnej dla eksportu ropy.

    To wystarczyło, aby obniżyć ceny ropy o 2% do zamknięcia po zwyżkowej akcji w ciągu dnia, która w pewnym momencie podniosła rynek o 2%.

    WTI Crude 1-Hour Chart

    John Kilduff, partner nowojorskiego funduszu hedgingowego Again Capital, powiedział:

    "Odszyfrowane trzy wiadomości oznaczają, że oficjalnie sprzeciw rosyjskiego rządu wobec pułapu cenowego Zachodu jest aktualny; podczas gdy rosyjskie koncerny naftowe otworzyły tylne drzwi do zrobienia wszystkiego, co konieczne, aby ich ropa trafiła na rynek”.

    Współpraca w ramach OPEC+

    Jest to poważny problem dla tak zwanej współpracy w ramach OPEC+, która opiera się na utrzymywaniu przez swoich mocodawców Arabii Saudyjskiej i Rosji eksportu na jak najniższym poziomie i utrzymywaniu cen na wyższym poziomie.

    Nie było to dla nich łatwe partnerstwo od czasu połączenia sił w 2015 roku, aby uratować ceny ropy naftowej, które spadły do ​​zaledwie 26 dolarów za baryłkę w szczytowym momencie amerykańskiej rewolucji łupkowej. Kierowana przez Saudyjczyków OPEC, czyli Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową liczyła wtedy 15 członków, a kolejnych dziewięciu dołączyło do Rosji w rozszerzonej grupie, co daje w sumie 25 członków w ramach OPEC+. Ostatecznie dwóch zrezygnowało pozostawiając koalicję 23 krajów, którą znamy dzisiaj.

    Po względnym sukcesie w przywróceniu rynku do poziomu powyżej 50 dol. za baryłkę pod koniec 2019 r. dzięki cięciom wydobycia, Sojusz stanął przed największym wyzwaniem w swojej sześćdziesięcioletniej historii, gdy w marcu 2020 r. wybuchła pandemia koronawirusa. Wyczuwając potrzebę jeszcze większego ograniczenia wydobycia Saudyjczycy zaproponowali poważne cięcia.

    Ale tym razem Putin sprzeciwił się zakładając, że Moskwa jest w stanie żyć z tańszą ropą.

    Wściekły MbS (tymi inicjałami określa się często saudyjskiego następcę tronu) wypowiedział wtedy totalną wojnę cenową i produkcyjną wymierzoną nie tylko w Rosję, ale także w Stany Zjednoczone, którą Arabowie postrzegali, jako pierwotną przyczynę zniszczenia rynków poprzez ich nieustanne dostawy ropy łupkowej, które uczyniły Amerykę największym światowym producentem z rekordem ponad 13 milionów baryłek dziennie do marca 2020 r.

    Po tym jak w kwietniu 2020 r. cena ropy w USA spadła do niewiarygodnych minus 40 dolarów za baryłkę ogłoszono rozejm, a mediatorem był były prezydent USA Donald Trump. W ciągu nieco ponad dwóch lat do marca 2022 r. tydzień po inwazji Rosji na Ukrainę globalny wskaźnik referencyjny ropy naftowej Brent osiągnął 14-letnie maksimum na poziomie prawie 140 USD, podczas, gdy amerykańska ropa West Texas Intermediate osiągnęła cenę powyżej 130 USD.

    Rok później ropa musi zmierzyć się z kolejnymi obawami związanymi z popytem, ​​ponieważ szkody inflacyjne spowodowane pandemią zmuszają banki centralne do przyjęcia najbardziej rygorystycznych podwyżek stóp procentowych od czterech dekad, grożąc recesją gospodarkom w Stanach Zjednoczonych i Europie.

    Cena WTI spadła w tym tygodniu poniżej 80 USD, podczas, gdy cena Brent spadła poniżej 90 USD. Ale nie wszystko stracone dla byków ropy, ponieważ długo opóźnione odbicie Chin po pandemii może skutkować światowym rekordem zużycia ropy w tym roku mówi Międzynarodowa Agencja Energetyczna z siedzibą w Paryżu podmiot, który zazwyczaj ma niedźwiedzie nastawienie do ropy.

    Brent Weekly Chart

    Chiny próbują sprostać oczekiwaniom

    Co najmniej cztery należące do Chin statki VLCC (Very Large Crude Carrier) przewożą rosyjską ropę Ural do Chin, podczas, gdy Moskwa poszukuje statków na eksport po tym jak pułap cenowy G7 ograniczył korzystanie z zachodnich usług transportowych i ubezpieczeniowych - poinformował Reuters dwa tygodnie temu. Raport dodaje, że piąty supertankowiec przewoził ropę do Indii.

    Wcześniej, w grudniu Indie kupowały średnio 1,2 miliona baryłek rosyjskiego Uralu dziennie, czyli 33 razy więcej, niż rok wcześniej i o 29% więcej, niż w listopadzie. Zniżki na Ural w zachodnich portach Rosji na sprzedaż do Indii w ramach niektórych transakcji wzrosły do ​​32-35 USD za baryłkę w stosunku do Brent, gdy fracht nie był wliczony w cenę zgodnie z raportem Reutersa z 14 grudnia.

    W innym raporcie Reutersa możemy przeczytać, że Chiny zapłaciły największe od miesięcy zniżki na rosyjską ropę ESPO w grudniu w związku ze słabym popytem i niskimi marżami rafineryjnymi. ESPO to gatunek eksportowany z rosyjskiego dalekowschodniego portu Koźmino, a chińskie rafinerie są dominującymi odbiorcami tego surowca.

    Jakby tego było mało, raport Reutersa z zeszłego piątku mówi, że liczba ładunków rosyjskiej ropy z jej bałtyckich portów ma wzrosnąć w styczniu o 50% w stosunku do poziomu z grudnia. W grudniu Rosja załadowała w portach na Bałtyku 47 mln ton Uralu i KEBCO. Styczniowy wzrost nastąpił, gdy sprzedawcy próbują zaspokoić silny popyt w Azji i skorzystać z rosnących światowych cen energii czytamy w raporcie.

    Saudyjczycy ze swojej strony obniżyli ceny własnej arabskiej lekkiej ropy naftowej do Azji, aby spróbować pozostać konkurencyjnym w obliczu bezwzględnego podcinania cen przez Rosjan, którzy rzekomo mają być ich najbliższym sojusznikiem w ramach OPEC+.

    Putin może nie mieć innego wyboru jak tylko podwoić sprzedaż taniej ropy dopóki chiński popyt - miejmy nadzieję - nie podniesie ropy Brent do poziomu powyżej 90 dolarów, co umożliwi Moskwie zażądanie więcej za Ural, który sprzedawała chińskim i indyjskim rafineriom.

    Tim Ash strateg w BlueBay Asset Management szacuje, że decyzje Putina zostały wymuszone przez deficyt budżetowy, który w tym roku może osiągnąć około 6% dochodu narodowego. Ocenia on, że nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Rosji skurczyła się po masowej ucieczce kapitału.

    Dochody Rosji z eksportu węglowodorów mają już w tym roku spaść o połowę, do około 180 miliardów dolarów - mówi Jacob Nell jeden z autorów raportu Kijowskiej School of Economics. Dalsze restrykcje obniżyłyby tę liczbę o kolejne 40 miliardów dolarów, przy czym dwie trzecie pochodziłoby z niższych dochodów z ropy naftowej, a jedna trzecia z gazu.

    Nell mówi, że może to popchnąć rosyjską gospodarkę na skraj przepaści. rubel może się załamać, a inflacja gwałtownie wzrosnąć prowadząc do panicznych wypłat z banków i dalszej ucieczki kapitału. Rząd musiałby podnieść stopy procentowe i ograniczyć wydatki.

    Hugo Dixon - felietonista agencji Reuters, powiedział:

    "Kreml mógłby odpowiedzieć drastycznymi środkami takimi, jak surowa kontrola kapitału lub drukowanie pieniędzy. Ale to sprawiłoby, że rząd stałby się niepopularny osłabiając gabinet Putina i zwiększając presję na wycofanie się z Ukrainy".

    Ostatecznie Rosja mogłaby złagodzić każdy cios związany z niższym eksportem energii sprzedając część swoich rezerw banku centralnego, które nie są zamrożone, powiedział Dixon; zasugerował on również, że Rosja może poczekać, aby przekonać się, co jeszcze zrobi Zachód.

    G7 ma w zanadrzu dwa kolejne pułapy cenowe, które wejdą w życie 5 lutego na rafinowane produkty naftowe eksportowane z Rosji. Unijni urzędnicy rozważają wprowadzenie pułapu 100 USD za baryłkę rosyjskiego oleju napędowego i 45 USD za baryłkę rosyjskiego oleju opałowego - dowiedział się Bloomberg.

    W dniu 5 lutego Unia Europejska wprowadzi zakaz importu rafinowanych rosyjskich paliw uzupełniając embargo na rosyjską ropę morską, które weszło w życie w grudniu.

    Wniosek

    Nikt nie wie na pewno, jaki wpływ na Kreml będą miały dwa nowe limity na rosyjskie paliwo. W każdym razie, Chiny i Indie mogą nie przyjść Putinowi z pomocą w tej sprawie - powiedział Viktor Katona, główny analityk w Kpler, w komentarzach opublikowanych przez Markets Insider.

    "Oba kraje są eksporterami netto produktów, więc nie ma potrzeby, aby importowały więcej".

    Pomijając super dyskonta powodem, dla którego Indie i Chiny kupują rosyjską ropę jakby nie było jutra jest przetwarzanie tej ropy na produkty takie jak olej napędowy, które można odsprzedawać do Europy i innych krajów.

    „Financial Times” zwrócił uwagę jak daleko posunęli się Chińczycy wysyłając na Łotwę jeden rafinowany ładunek, pomimo dodatkowego czasu i kosztów wymaganych do transportu na takie odległości.

    W pewnym momencie Hindusi mogli nawet bezkarnie eksportować paliwo wyprodukowane z rosyjskiej ropy do Nowego Jorku drogą morską, pomimo amerykańskich sankcji zakazujących importu produktów energetycznych pochodzenia rosyjskiego w tym rafinowanych paliw, destylatów ropy naftowej, węgla i gazu.

    Według Stephena Ellisa, stratega Morningstar Energy and Utilities, zakaz rosyjskich paliw może dać zarówno Chinom jak i Indiom więcej miejsca na negocjacje dotyczące wszelkich dostaw, które ostatecznie kupią.

    Ograniczone cenowo rosyjskie paliwa mogłyby zamiast tego znaleźć nabywców w Singapurze i Fudżajrze w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a następnie udać się stamtąd na większe rynki azjatyckie, ale nie te duże - dodał Ellis.

    Rosyjskie produkty mogą również płynąć do Afryki Zachodniej i Ameryki Łacińskiej, podczas, gdy Europa prawdopodobnie zacznie pozyskiwać więcej oleju napędowego z USA i Azji - dodał Katona.

    Dodał także, że Rosja mogłaby również rafinować mniej paliwa i eksportować jeszcze więcej ropy do Indii i Chin.

    Na razie wydaje się, że Saudyjczycy muszą liczyć na wszelką nadzieję, jaką dają im Rosjanie i modlić się, aby chiński popyt ruszył tak mocno, jak zapowiada MAE, aby wznieść się ponad groźbę recesji w Stanach Zjednoczonych i Europie.

    Przed OPEC+ naprawdę trudne czasy.

    Zastrzeżenie: Barani Krishnan wykorzystuje szereg zróżnicowanych poglądów, aby wprowadzić różnorodność do swojej analizy dowolnego rynku. Dla zachowania neutralności przedstawia niekiedy przeciwstawne poglądy i zmienne rynkowe. Nie zajmuje pozycji w towarach i papierach wartościowych, o których pisze.

     

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.