Amerykańskie indeksy zakończyły sesję wzrostami zgodnie z wydarzeniem dnia jakim było oficjalne podpisanie umowy handlowej z Chinami, co tym samym rozwiązuje część sporów w trwającej ponad dwa lata wojnie. Pomimo zawarcia pierwszej fazy porozumienia, 25% cła nałożone przez USA na Pekin na towary o wartości 250 mld USD, co stanowi ponad połowę rocznej wartości chińskiego eksportu do USA, pozostają niezmiennie aktywne, zniwelowane zostają jedynie te cła, które były zapowiedziane na grudzień, stąd według analityków lepiej na mini dealu wyszedł prezydent D. Trump niż X. Jinping. Wycofanie obowiązujących taryf będzie powiązane z wywiązywaniem się przez Chiny z warunków umowy. Pomimo oficjalnego złagodzenia stosunków, USA, UE i Japonia mają zwrócić się do Światowej Organizacji Handlu o egzekwowanie zasad dotyczących zakazu dotowania przedsiębiorstw przemysłowych. Jest to głównie cios w kierunku Chin, które dofinansowują lokalne firmy i podnoszą tym samym ich konkurencyjność. Dodatkowo padają głosy, że Departament Handlu w Stanach Zjednoczonych planuje wprowadzić regulacje o zakazie eksportu podzespołów elektronicznych do chińskiego Huawei w przypadku gdy amerykańskie komponenty stanowiłyby ponad 10% wartości produktu. Czynnikiem popytowym dla rynku akcji są wieści o możliwej obniżce podatków zgodnie z nową kampanią prezydenta D. Trumpa. Zarówno Bank of America, jak i Goldman Sachs traciły po wynikach. Dzisiaj sprawozdania opublikują takie podmioty jak BNY Mellon i Morgan Stanley (NYSE:MS).