Kluczowym odczytem dzisiejszej sesji były dane o produkcie krajowym brutto Stanów Zjednoczonych w trzecim kwartale. Odczyt rozczarował i wyniósł 1,5% wobec oczekiwanych 1,6%, nie mówiąc o dużym spadku względem poprzedniego kwartału. Dane na pierwszy rzut oka są kiepskie, ale tak niski PKB jest przede wszystkim efektem spadku zapasów. Konsumpcja prywatna nadal rośnie w tempie 3%, a to jest dla FED-u dużo ważniejsze. Oprócz odczytu PKB, poznaliśmy tygodniowe dane z rynku pracy i w tym przypadku o rozczarowaniu nie ma mowy. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych znalazły się na poziomie 260 tysięcy – najniżej od kilku lat. To oznacza, że sytuacja na rynku jest co najmniej solidna i FED wcale nie musi się obawiać spowolnienia w tym parametrze gospodarczym. Dolar podczas dzisiejszej sesji nieco oddaje wczorajsze wzrosty, ale rynek jest już przygotowany na podwyżkę stóp procentowych w grudniu, a prawdopodobieństwo rynkowe takiego zdarzenia urosło z kilkunastu procent na początku tygodnia, do ponad 50% podczas dzisiejszej sesji. To oznacza, że amerykańska waluta posiada bardzo mocne wsparcie od strony fundamentalnej. Osłabienie dolara oznacza, że kurs USDPLN nieco cofnął, ale nadal znajdujemy się w okolicy 3,90. Poza danymi ze Stanów Zjednoczonych warto odnotować jeszcze inflację z Niemiec, która okazała się minimalnie lepsza od oczekiwań zarówno w skali miesięcznej, jak i rocznej. Minimalne odbicie tego parametru nie powinno jednak powstrzymać EBC przed działaniami zapowiedzianymi na grudzień.
Ciekawie zapowiada się również noc polskiego czasu, kiedy odbędzie się posiedzenie Banku Japonii. W związku z brakiem stabilnej poprawy tamtejszej gospodarki, a także słabnącej pozycji Japonii w globalnej wojnie walutowej, rosną szanse na dalsze działania ze strony BoJ. Skoro dane nie zaskakują pozytywnie, a jen jest dość mocny na tle walut konkurujących z japońskim eksportem, to Bank Japonii może zapowiedzieć kolejne działania. Ewentualne luzowanie ilościowe lub sama zapowiedź takiej możliwości powinny spowodować, że piątkową sesję inwestorzy europejscy zaczną w dobrych nastrojach.