Wygląda na to, że Kuroda i Bank Japonii mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Presja inflacyjna w Kraju Kwitnącej Wiśni jest coraz silniejsza, być może przewidywania Banku Centralnego okażą się trafne. Dzisiejsze rynki nadal trawią wczorajszą decyzję Donalda Trumpa w sprawie Iranu. Euro jest na rocznych minimach, a wieczorem czeka nas posiedzenie Banku Rezerwy Nowej Zelandii.
Japońskie dane z rynku pracy wskazują, że zarobki wzrosły w marcu o 2,3% w ujęciu rocznym, to najszybsze tempo wzrostu od 2003 roku. W międzyczasie realne płace (z uwzględnionym wpływem inflacji) wzrosły o 0,8% r/r – najsilniej od września zeszłego roku.
Japoński rynek pracy pokazuje gotowość do zacieśniania. Bank Japonii powinien ucieszyć się z informacji, że nareszcie niska stopa bezrobocia przełożyła się na realny wzrost zarobków. Pytanie brzmi, czy obecny stabilny wzrost zarobków utrzyma się w średnim terminie. Dopóki presja inflacyjna nie będzie się utrzymywać, nie można jeszcze ogłaszać sukcesu.
Wzrost płac w Japonii w ostatnich miesiącach
Coraz słabsze euro
Decyzja Trumpa w sprawie Iranu doprowadziła do umocnienia dolara. W rezultacie EURUSD znalazło się jeszcze niżej. Obecnie cena eurodolara wynosi około 1,1850, tak nisko euro jeszcze w tym roku nie było. Ta dysproporcja w wartości walut powinna się utrzymywać, potwierdza to Kamal Sharma z Bank of America Merrill Lynch.
Sharma powiedział w wywiadzie dla Bloomberg TV, że bank ma bycze nastawienie do dolara. Stopy procentowe powinny dalej wzrastać. Do końca czerwca EURUSD może kosztować nawet 1,15. W krótkim terminie instytucja oczekuje spadku funta w związku ze słabymi danymi makroekonomicznymi oraz negocjacjami w sprawie Brexitu.
Nowa Zelandia na celowniku
Rzadko kiedy decyzja w sprawie stóp procentowych w Nowej Zelandii przynosi tyle emocji. Wszystko za sprawą nowego prezesa RBNZ. Adrian Orr przedstawi pierwsze oświadczenie dotyczące polityki monetarnej w swojej karierze.
Choć pod względem makroekonomicznym niewiele się zmieniło w Nowej Zelandii w ostatnich miesiącach, nowy prezes banku centralnego zawsze jest ciekawy dla rynków. Ponadto zmienił się mandat RBNZ. Bank centralny ma teraz również na celu zapewnienie wysokiego zatrudnienia w parze z osiągnięciem stabilności cenowej.
Czy retoryka Orra może wspomóc słabnące kiwi?