- Imponujący wzrost indeksu S&P 500 o ponad 25% od końca października rodzi pytania o potencjalną korektę na rynku.
- Podczas gdy wielu spekuluje na temat bańki rynkowej, dane historyczne pokazują, że tym razem tak nie jest.
- W tym artykule postaramy się przeanalizować różnicę między rzeczywistą bańką a obecnymi warunkami rynkowymi.
- W 2024 r. inwestuj jak wielkie fundusze w zaciszu własnego domu dzięki naszemu opartemu na sztucznej inteligencji narzędziu do selekcji akcji ProPicks. Dowiedz się więcej tutaj>>
- W 2002 r. w ciągu 100 dni nastąpił spadek o 14,7%.
- W 2010 r. 16% spadek trwał 70 dni.
- W 2011 r. rynek doświadczył spadku o 19,4% trwającego 150 dni.
- W 2015 r. spadek wyniósł 13,3% i trwał ponad 100 dni.
- W 2018 r. spadek o 10,2% nastąpił w ciągu zaledwie 12 dni.
- Również w 2018 r. wystąpił 19,8% spadek i trwał 95 dni.
- W 2023 r. spadek o 10,3% nastąpił w ciągu 85 dni.
Akcje osiągające nowe szczyty często sugerują, że kolejne mogą być w drodze. Czasami jednak rynek robi sobie przerwę, podobnie jak biegacz zatrzymujący się po pokonaniu długiego dystansu.
Spadek, prędzej czy później, jest uznawany za zdrowy podczas szalejącej hossy. Są to jednak tylko założenia; nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć korekt.
Indeks S&P 500 wzrósł o ponad 25% od końca października ubiegłego roku i korekta może być w zasięgu ręki.
Korekty, w przeciwieństwie do recesji, mogą sięgać nawet 20%. Oto lista korekt rynkowych od 2000 roku:
Czy mamy do czynienia z bańką rynkową?
Obserwatorzy rynku obecną sytuację nazywają bańką, mimo że początkowo odrzucili ten trend wzrostowy, jako tylko tymczasowy pod koniec października 2023 roku.
Ludzie mają tendencję do błędnej interpretacji definicji bańki rynkowej. Oto, co dzieje się pod koniec bańki: całkowite załamanie. Z technicznego punktu widzenia takich załamań było bardzo niewiele.
Od 1974 r., kiedy S&P 500 przynosił zwroty w wysokości, co najmniej 100% w ciągu trzech lat, dane historyczne wskazują na przypadki baniek rynkowych (zaobserwowane w 1987, 1999, 2012 i 2021 r.).
Jednak w ciągu ostatnich trzech lat zwrot wyniósł, około 30%, co jest zgodne z ogólną średnią stopą zwrotu. Sugeruje to, że obecna sytuacja rynkowa może nie wskazywać na bańkę.
Bańka technologiczna kontra hossa, czyli rynek byka
Porównanie obecnej hossy na rynku i obecnego podekscytowania sztuczną inteligencją z bańką dot-comów, często przytaczaną, jako przykład bańki, ujawnia znaczącą różnicę.
Ostatnie zwroty i trendy na rynku wskazują, że nadal istnieje znaczna przestrzeń do wzrostu przed osiągnięciem warunków podobnych do bańki.
Tendencja jest zgodna z przeszłym trendem, ale jest jeszcze bardzo wcześnie, wystarczy spojrzeć na liczbę dni, które mają jeszcze minąć. W latach 90. odnotowano ogromne zyski na nierentownych spółkach dot-com, z których wiele miało atrakcyjne perspektywy wzrostu, ale nie miało realnej lub trwałej bazy zysków.
Dziś entuzjazm koncentruje się na największych spółkach, których zyski są obfite i możliwe do obrony. Nvidia (NASDAQ:NVDA), Meta (NASDAQ:META), Apple (NASDAQ:AAPL), Amazon (NASDAQ:AMZN), Microsoft (NASDAQ:MSFT), Alphabet (NASDAQ:GOOGL) i Tesla (NASDAQ:TSLA).
***
Przenieś swoją grę inwestycyjną na wyższy poziom w 2024 r. dzięki ProPicks
Instytucje i inwestorzy miliarderzy na całym świecie są już daleko przed konkurencją, jeśli chodzi o inwestowanie oparte na sztucznej inteligencji, intensywnie wykorzystując, dostosowując i rozwijając je w celu zwiększenia zysków i zminimalizowania strat.
Teraz, użytkownicy InvestingPro mogą zrobić to samo w zaciszu własnego domu dzięki naszemu nowemu flagowemu narzędziu do selekcji akcji opartemu na sztucznej inteligencji: ProPicks.
Dzięki naszym sześciu strategiom, w tym flagowej "Tytani technologiczni", która w ciągu ostatniej dekady osiągnęła wyniki lepsze od rynku o 1183%, inwestorzy mają, co miesiąc najlepszy wybór akcji na rynku na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj tutaj i nigdy więcej nie przegap hossy!
Zastrzeżenie: Niniejszy artykuł został napisany wyłącznie w celach informacyjnych; nie stanowi on zachęty, oferty, porady ani rekomendacji do inwestowania, jako takiego i nie ma na celu zachęcania do zakupu aktywów w jakikolwiek sposób. Chciałbym przypomnieć, że każdy rodzaj aktywów jest oceniany z wielu punktów widzenia i jest wysoce ryzykowny, a zatem wszelkie decyzje inwestycyjne i związane z nimi ryzyko pozostają w gestii inwestora.