Piętrzą się problemy DiDi Global. Czy firma ma szansę odzyskać zaufanie inwestorów

Opublikowano 26.08.2021, 11:29

DiDi Global, największy podmiot oferujący usługi przewozowe w Chinach, w skutek 'docisku' ze strony chińskich i amerykańskich organów regulacyjnych okazał się jednym z najgorszych IPO w 2021 roku. Czy DIDI ma jeszcze szansę odzyskać zaufanie inwestorów?

Komentatorzy wprawdzie wskazują, nieco broniąc chybionej inwestycji, że DIDI prowadzi model biznesowy, który w przyszłości może generować zyski z różnych źródeł. Pozostaje pytanie, czy DIDI w ogóle przetrwa próbę, na którą został właśnie wystawiony przez komunistyczną partię w Chinach.

Krótko po IPO, w którym DIDI wyceniło akcje po 14 USD, chiński regulator ds. internetu z dnia na dzień nakazał usunięcie apki ze wszystkich chińskich sklepów z aplikacjami mobilnymi, zawieszając przy tym nowe rejestracje użytkowników, by w końcu wysłać do biur firmy urzędników z siedmiu agencji rządowych, celem przeprowadzenia kontroli cyberbezpieczeństwa i innych. Kolejne doniesienia sugerowały o możliwości ukarania spółki grzywną, zawieszeniem niektórych operacji, wprowadzenia inwestora państwowego czy przejęcie spółki z powrotem w prywatne ręce i w ogóle usunięcia akcji firmy z parkietu w Nowym Jorku. Tak czy inaczej, partyjne władze zdemolowały wizerunek, a przy tym kurs akcji firmy, która straciła w ciągu półtorej miesiąca notowań prawie 50%.

Wielu dziennikarzy zza oceanu podnosi zarzut do DIDI, że firma z premedytacją wprowadziła inwestorów w błąd, najpewniej będąc świadomym konsekwencji przeprowadzenia oferty publicznej w Nowym Jorku, mimo niezadowolenia komunistycznych działaczy.

Aby tego było mało, na początku miesiąca chińskie Ministerstwo Transportu rozpoczęło opracowywanie nowych przepisów mających na celu ochronę praw kierowców kontraktowych, a także regulacji wysokości prowizji pobieranych przez organizatora przejazdu. Ponadto Chiny przyjęły nowe prawo dotyczące bezpieczeństwa gromadzenia danych, które ma wejść w życie z dniem 1 listopada br., a także nowe regulacje dot. konkurencji, bardziej przyjazne start-up'om i innym młodym firmom technologicznym, a uderzające w dominujące podmioty w swoich branżach jak Tencent Holdings, Alibaba (NYSE:BABA) czy DIDI właśnie.

Do niekorzystnego splotu okoliczności należy dodać także fakt zawieszenia przez firmę - na co najmniej 12 miesięcy - planowanej międzynarodowej ekspansji, która miała objąć wybrane miasta w Wielkiej Brytanii i Europie kontynentalnej. Oficjalnie z powodu obaw o bezpieczeństwo danych, ponieważ obecność DIDI w Wielkiej Brytanii czy Unii Europejskiej oznaczałoby, że dane użytkowników zostałyby wytransferowane z powrotem do Chin i na mocy regulacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego, być może trafiłyby w ręce chińskiego rządu. Spółka, aby uniknąć podobnego zamieszania, którego doświadczył niedawno, np. TikTok, tymczasowo wycofała się z ekspansji, co na pewno nie zmartwiło wysokiego kierownictwa Ubera, z którym DIDI miał ochotę otwarcie konkurować.

Wszystkie te nieprzewidywalne okoliczności, wraz z nowym amerykańskim prawem w postaci ustawy Holding Foreign Companies Accountable Act, które będzie wymagać od wszystkich zagranicznych firm przestrzegania surowszych zasad audytu w ciągu najbliższych trzech lat lub ich usunięcia z giełd amerykańskich, wywołują u inwestorów wysoki niepokój i każą zastanowić się na ile DIDI to inwestycja długoterminowa, a na ile czysta spekulacja. Marnym tu pocieszeniem będzie fakt, że nawet po zawieszeniu możliwości rejestracji i pobrań apki na telefony, liczba zamówień przejazdów w lipcu wzrosła o 13,1% w relacji m/m, a udział firmy w branży przekroczył pułap 10%. Dane te mogą wskazywać, że liczby wzrosną, gdy aplikacja wróci do chińskiego internetu. Pytanie, czy wróci i w jakiej formie.

Innymi słowy DIDI zanotował totalny falstart, a problemy spółki piętrzą się. Teoretycznie długoterminowe plany spółki rysują się optymistycznie, choćby z uwagi na rozwój przewozowego biznesu w innych krajach niż Chiny (które obecnie odpowiadają za 98% przychodów) czy rozbudowę ekosystemu o usługi udostępniania rowerów, leasingu pojazdów, usługi frachtowe oraz platformę do dostarczania żywności za granicą, o wdrożeniu na większą skalę autonomicznych samochodów w okolicach 2025 roku nie wspominając. Teoretycznie też wszystkie te ruchy mogą sprawić, że DiDi stanie się znacznie lepiej zdywersyfikowaną firmą w ciągu najbliższych dwóch do czterech lat. W praktyce trzeba uważać, bo z uwagi na wysoką nieprzewidywalność chińskiego rządu, w każdej chwili może pójść coś nie tak jakby tego chcieli inwestorzy, którzy w skrajnych okolicznościach mogą nie zdążyć nacieszyć się wzrostem biznesu chińskiego technologa. Z tego też powodu, na razie DiDi pozostaje głównie spółką spekulacyjną, a nie przemyślaną inwestycją długoterminową.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.