Wybuch pandemii koronawirusa zmusił decydentów politycznych do natychmiastowego podjęcia radykalnych działań mających na celu zminimalizowanie gospodarczych skutków pandemii. Fakt ten sprawił, że decydenci wielu banków centralnych postanowili obniżyć stopy procentowe i uruchomić dodruk pieniądza. Działania te obniżają jednak zaufanie do obecnego systemu finansowego. Coraz więcej osób obawia się bowiem, że zalanie gospodarki nowo wydrukowanymi pieniędzmi doprowadzi do wzrostu inflacji, a co za tym idzie spadku siły nabywczej ich oszczędności.
- Pandemia może przyczynić się do szybszej adopcji kryptowalut
- Działania banków centralnych zwiększają ryzyko wysokiej inflacji
- Kryptowaluty ciekawą alternatywą dla złota w czasach kryzysu
Bitcoin ochroną przed inflacją
Singapurski BDS Bank zwraca w swoim kwartalnym raporcie uwagę, że wybuch pandemii i podjęte z tego powodu działania mogą przyczynić się do szybszej adopcji Bitcoina.
– Ostatnio słychać szmery o niektórych dużych instytucjach finansowych – zwłaszcza w Singapurze, Szwajcarii i Niemczech – które wywołują nową falę popytu na kryptowaluty – wskazuje główny ekonomista BDS Bank Taimur Baig, który wcześniej pełnił wysokie funkcje w Instytucie Walutowym Singapuru, Deutsche Banku i Międzynarodowym Funduszu Walutowym.
Zidentyfikował on także dwie odrębne fazy popytu na BTC: prepandemiczną i postpandemiczną.
– Popyt przedpandemiczny był w dużej mierze spekulacyjny. Ludzie widzieli, że Bitcoin osiągnął spektakularny wzrost i chcieli być częścią tej gry. Ale myślę, że post-pandemia jest poza spekulacjami. Chodzi bardziej o to, że ta rzecz ma stały obieg, nie zostanie zdemaskowana. Ludzie martwią się o odpływ dolara i zastanawiają się, czy nie powinni trzymać krypto oprócz złota jako bezpiecznej waluty – dodaje.
DBS nie jest jedynym bankiem, który dostrzega ten trend. Singapurski bank aktywów cyfrowych Sygnum, który posiada licencję bankową szwajcarskiego Urzędu Nadzoru Rynku Finansowego jest podobnego zdania.
– Od wybuchu COVID-19 wzrosło zainteresowanie ze strony firm zajmujących się zarządzaniem inwestycjami i majątkiem zamożnych rodzin i osób prywatnych, które postrzegają aktywa cyfrowe jako alternatywę i sposób ochrony przed niepokojącym ryzykiem inflacji – powiedział Martin Burgherr z Sygnum Banku.