Jak wiele SPAC-ów, tak wiele katastrof. To stara historia - sięga do 1720 roku.
W 1845 r. Thomas Mackay napisał książkę Extraordinary Popular Delusions and The Madness Of Crowds. To reportaż, który opisał ofertę publiczną przeprowadzoną w 1720 roku. Jedyny opis działalności spółki, jej bilans i perspektywy były zawarte w arkuszu ofertowym jako: "Spółka do przeprowadzenia przedsięwzięcia o wielkiej korzyści, ale nikt nie może wiedzieć, jakiego".
To była oferta na udziały w tym, co zostało nazwane "South Sea Bubble". Myślisz, że to starożytna historia? Nie do końca, takie sytuacje zdarzają się do dziś. W czasie największych szczytów rynku widziałem wielu takich spryciarzy - i widziałem tysiące ludzi ustawiających się w kolejce, aby zaoferować swoją ciężko zarobioną gotówkę. Oto jedna z nich z lat 80: "Niniejsza oferta dotyczy papierów wartościowych spółki rozpoczynającej działalność, która nie ma żadnej historii operacyjnej ani planu działania; spółka nie będzie prowadzić żadnej działalności do czasu zakończenia niniejszej oferty... Spółka nie wie, w jaką działalność się zaangażuje i nie ma planu działania."
Większość z tych transakcji wzbogaca wielkie firmy, które stanowią pewne zakotwiczenie w rzeczywistości i tworzą szum wokół firmy, z którą zazwyczaj się łączą, aby stworzyć ofertę publiczną. Mogą łatwo wymienić własną firmę przed połączeniem z prywatną firmą, ponieważ ich oferta publiczna to jedynie suma dwóch poprzednich cytatów. W zasadzie mówią one do SEC "nie mamy zysków, dochodów ani biznesplanu." SEC nie ma wtedy nic do "przeglądu", więc są one łatwo notowane. Wtedy szukają partnera do fuzji. SEC zazwyczaj daje im 2 lata, aby to zrobić, aby uniknąć kary.
W swoim najnowszym wcieleniu, te firmy polujące na partnera do fuzji nazywane są spółkami akwizycyjnymi specjalnego przeznaczenia (Special Purpose Acquisition Companies, w skrócie SPAC). Po raz kolejny przekonałem się, że kupowanie SPAC po pierwotnej cenie ofertowej może się opłacić, zanim znajdą partnera do fuzji lub po ogłoszeniu planu połączenia
Jeśli ich cena powróci aż do lub poniżej pierwotnej oferty, i jeśli przewidywany partner wygląda interesująco, przyjrzę się jej z bliska. Jedną z takich firm jest Forum III SPAC (NASDAQ:FIIIU), która łączy się z firmą Electric Last Mile Solutions - ELMS. ELMS tworzy niszę na lokalnym rynku dostaw, produkując samochody dostawcze klasy 1 EV w istniejącej fabryce samochodów w Indianie przystosowanej do produkcji pojazdów elektrycznych.
Jestem zainteresowany tym SPAC (po tym jak za pierwszym razem kupiłem o wiele za wcześnie) z dwóch powodów:
- po osiągnięciu spekulacyjnego maksimum na poziomie 15,30 dol., powrócił on do ceny 9,95 dol., z "jednostkami" po 10,35 dol. (FIIIU, składający się z jednej akcji i jednego warrantu,) zaledwie 50 centów powyżej jego początkowej ceny ofertowej.
- Uważam, że spółka ma przewagę jako pierwszy gracz w swojej niszy rynkowej mniejszych pojazdów dostawczych w środowisku miejskim. Bezpośrednią konkurencją dla firmy są pojazdy dostawcze, takie jak Ford (NYSE:F) (NYSE:F) (NYSE:F) Transit Connect.
Istnieje wiele innych firm walczących o dominację w branży pojazdów dostawczych i ciężarowych. ELMS specjalizuje się w "Klasie 1", czyli kategorii poniżej 6000 funtów. Nazwy takie jak Arrival, Rivian i Workhorse są często wymieniane w tej dziedzinie, ale oferują one tylko większe pojazdy klasy 2 (6000-9000 funtów) i klasy 3 (10 000-14 000 funtów).
Jedynym konkurentem EV w bardziej zwrotnej na ciasnych miejskich ulicach klasie 1 jest jeden model Canoo (NASDAQ:GOEV), którego produkcja ma się rozpocząć dopiero w 2023 roku. Tak więc konkurencją dla ELMS w najbliższym czasie będą droższe w eksploatacji pojazdy spalinowe, które obecnie są właścicielami rynku pojazdów klasy 1.
Z kolei ELMS ma rozpocząć produkcję w USA w czwartym kwartale 2021 roku. Mówię "w USA", ponieważ będą one produkować platformy EV van wykonane przez chińskiego producenta samochodów, silników i komponentów Chongqing Sokon Industry Group (SS:601127} ) w Chinach. Firma Sokon sprzedała ponad 30 000 takich furgonetek EV w Azji, udowadniając tym samym swoje doświadczenie w rzeczywistym użytkowaniu.
Mniej części wymiennych
Jedną z korzyści płynących z pojazdów elektrycznych, szczególnie dla dużych nabywców flotowych, takich jak Amazon (NASDAQ:AMZN), Best Buy (NYSE:BBY) Geek Squad, Walmart (NYSE:WMT) i innych dużych firm z dużą ilością dostaw, jest to, że w pojeździe elektrycznym jest znacznie mniej ruchomych części, co obniża koszty eksploatacji. Ponadto, istnieje korzyść cenowa w kwestii paliwa: ceny energii elektrycznej mogą się wahać, ale nie tak bardzo jak ceny benzyny.
Dzięki niższym kosztom eksploatacji, niższym kosztom paliwa i "słodkiej" (obecnie) uldze podatkowej w wysokości 7 500 dolarów dla nabywców, furgonetki ELMS są na równi z obecnymi furgonetkami napędzanymi silnikami spalinowymi (ICE), a koszty ich eksploatacji są znacznie niższe już od pierwszego dnia eksploatacji. Dzięki mniejszej masie i przestrzeni zajmowanej przez silnik, oferta ELMS Urban Delivery daje właścicielowi o 40 stóp sześciennych więcej przestrzeni ładunkowej niż obecni liderzy w dziedzinie silników spalinowych, tacy jak Ford.
Innym czynnikiem, która może zmusić obecnych liderów ICE do naliczania wyższych opłat, jest koszt dostarczenia ich produktu do USA. Główny zakład produkcyjny Forda, do którego dostarczane są pojazdy ICE, znajduje się w Hiszpanii, Nissana (OTC:NSANY) w Meksyku, a Dodge'a (NYSE:STLA) w Turcji. ELMS udało się przekształcić byłą fabrykę Hummera w Mishawaka w stanie Indiana w linię montażową dla swoich pojazdów elektrycznych.
Na koniec, przypominam, że ELMS prawdopodobnie będzie się cieszyć co najmniej jednym pełnym rokiem bez konkurencji na tym niszowym rynku bardzo popularnych pojazdów klasy 1. Jeśli ich produkt będzie solidnej jakości i spotka się z pozytywnym odbiorem nabywców, ta pozycja pierwszego śmiałka okaże się istotną przewagą konkurencyjną.
Jak wycenić firmę, która nie ma sprzedaży?
Musimy użyć odrobiny sprytu. Jeśli uznamy, że ELMS zdobędzie, powiedzmy, 3% rynku w pierwszym roku, czyli w 2022, a pozostałe 97% pojazdy ICE, a następnie wzrośnie do 5% rynku w 2023 roku, gdy ich pierwszy konkurent ogłosi, że "spodziewa się" rozpocząć produkcję, a następnie wzrośnie do 7-10% rynku w ciągu następnego roku, to w perspektywie mamy 30 000-40 000 pojazdów elektrycznych sprzedanych do 2023 roku, a w latach 2025-2026 nawet 90 000-110 000. W tych dwóch punktach, nie tak odległych, możemy spodziewać się 1 miliarda dolarów sprzedaży do 2023 roku i ponad 2 miliardów dolarów w ciągu następnych kilku lat.
Starałem się tu przedstawić perspektywę pośrednią. Ponownie, ELMS jest obecnie spółką przed osiągnięciem przychodów i zysków. Nie ma gwarancji, że ELMS będzie realizować powyższe prognozy w taki sposób, aby osiągnąć powyższe rozsądne założenia. Oczywiście, jeśli wiatr polityczny będzie nadal wiał w tym samym kierunku i tylko nieznacznie wzrośnie w przyszłości, dalsze dotacje mogą sprawić, że moje powyższe liczby będą zbyt ostrożne. Czas pokaże.
Wierzę, że obecne wycofywanie się ze wszystkich ofert SPAC stanowi dobrą okazję do kupna akcji producentów EV, producentów baterii i firm górniczych, którzy wydobywają i przetwarzają niezbędne metale, które stworzą rewolucję EV.
Wśród nich, stawiam Electric Last Mile jako jedną z kilku najlepszych spośród setek SPACs, które nagradzają mnie dobrą realizacją planu biznesowego i rosnącą ceną akcji.
Obszerny artykuł na temat SPAC znajdziecie tu.