Dolar amerykański kontynuuje, jak się wydaje, niepowstrzymany rajd. W ciągu ostatnich 24 godzin uwaga przeniosła się z funta na chińskie renminbi. Tutaj widać oznaki, że władze pogodziły się z perspektywą słabszej waluty. Nic nie wskazuje na to, że Fed zamierza złagodzić swoją jastrzębią postawę, a administracja USA nie wykazuje obaw o silnego dolara, zatem obecne trendy powinny się rozwijać.
Niezależnie od tego, czy są to dane z USA zaskakujące na plus, administracja USA niewykazująca żadnego zainteresowania silnym dolarem, czy też nowe rozdziały w wojnie energetycznej w Europie; wygląda na to, że wszystkie systemy nastawiają się na rajd dolara. Próba określenia szczytu dolara w obecnym klimacie jest stratą czasu. Dolar jest wyraźnie w trakcie bardzo silnego rajdu podobnego do środowiska makro z wczesnych lat 80., kiedy władze USA również próbowały okiełznać inflację.
To, co przykuło naszą uwagę w ciągu ostatnich 24 godzin to para USD/CNH notowana na nowych rekordowych poziomach powyżej 7,20. Renminbi był postrzegany, jako jedna z bardziej kontrolowanych walut w światowej gospodarce, ale po poprawkach w zakresie wskaźników rezerw obowiązkowych i mocniejszych fixingach w renminbi, nie udało się spowolnić tego ruchu, wydaje się, zatem, że chińskie władze są tak blisko, jak nigdy, aby uwolnić kurs renminbi. Ostatnim elementem tej układanki może okazać się ponowne wprowadzenie czynnika antycyklicznego do ich codziennych fixingów (pozwalając na jeszcze silniejsze fixingi w renminbi); ale jeśli uwzględnić, że mocne fixingi do tej pory nie działały, po co zawracać sobie głowę?
Ruch renminbi może dodać kolejną rundę słabości do blisko skorelowanych walut rynków wschodzących i surowcowych. Mamy tu na myśli wielkie bestie w przestrzeni rynków wschodzących takie, jak rand południowoafrykański i real brazylijski oraz, rzecz jasna, lokalne waluty azjatyckie, gdzie dolar singapurski formalnie śledzi renminbi poprzez swój koszyk. Presja będzie nadal rosła na niektóre mocniej zarządzane waluty rynków wschodzących takie, jak funt egipski i naira nigeryjska, gdzie implikowane rentowności z 3 mln kontraktów terminowych bez dostawy wynoszą odpowiednio ponad 50% i 25%.
Z punktu widzenia Waszyngtonu, silny dolar to problem kogoś innego. Doradca prezydenta Bidena stwierdził wczoraj, że nie zmierzamy do kolejnego porozumienia z Plaza - porozumienia z 1985 r., które miało odwrócić siłę dolara.
To wszystko sprawia, że dolar ma jeden kierunek - w górę. DXY zbliża się do 115 i w rzeczywistości do 120 nie ma dużego oporu. Preferuj płytkie konsolidacje i dalsze wzrosty na tym potężnym etapie rajdu. Wątpimy, czy dzisiejsze drugorzędne dane z USA, czy mówcy z Fed wyrządzą jakiekolwiek większe szkody dolarowi.
EUR: Sabotaż w głębinach
Trudno jest wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat rzekomego sabotażu stojącego za uszkodzeniem rosyjskich gazociągów na morzu u wybrzeży Danii. Jak podkreśla Warren Patterson w swoim Commodities Feed, rurociągi te i tak nie dostarczały żadnego gazu do Europy. Zamiast tego, atak reprezentuje czysto geopolityczne wydarzenie – inwestorzy czekają na reakcję Zachodu, a zwłaszcza Rosjan.
Silne otoczenie dolara i pogarszająca się sytuacja geopolityczna w Europie spowodowały, że notowania pary EUR/USD spadły do 0,9500. Tradycyjne czynniki kształtujące notowania pary EUR/USD takie jak różnice w dwuletnich swapach i warunki handlu nie mają obecnie wpływu na wycenę EUR/USD. Jednakże, EUR/USD na poziomie 0,9500 znalazłaby się blisko dołka kanału spadkowego, który powstrzymał tegoroczne uporządkowane spadki dolara - więc być może nastąpi pewna konsolidacja powyżej 0,9500. Ale tygodniowa zmienność implikowana EUR/USD wciąż zmienia właściciela na szczytach roku 15% - tu ostrzeżenie o szybkich rynkach, jeśli 0,9500 zostanie przełamane.
GBP: Jednak bez awaryjnej podwyżki stóp przez BoE
Wczorajsze komentarze głównego ekonomisty Banku Anglii (BoE) Huw Pilla były zgodne z poniedziałkowym oświadczeniem, że Bank Anglii zareaguje na chaos na brytyjskich rynkach aktywów podczas zwyczajowego posiedzenia w sprawie polityki pieniężnej, które odbędzie się 3 listopada. To jeszcze bardziej rozczarowało społeczność oczekującą awaryjnych podwyżek stóp – dla jasności my nie byliśmy częścią tej społeczności. Zamiast tego wydaje się, że rynek oswaja się z perspektywą „znaczącej” podwyżki stóp przez BoE w wys. 150 pb, 3 listopada.
Wątpimy, aby dzisiejsi mówcy z BoE (Jon Cunliffe i Swati Dhingra) mieli zbyt wiele do dodania w tej materii. To pozostawia notowania pary GBP/USD na łasce silnego dolara i odchylenia w kierunku 105 w tym tygodniu. Wydarzenia na kontynencie mogą ograniczyć ruch pary EUR/GBP do zakresu 0,8900-0,9000.