Amerykanie wrócili dzisiaj do handlu w otoczeniu nieco słabszych nastrojów rynkowych. Apetyt na bardziej ryzykowne aktywa pozostaje ograniczony w obliczu danych wskazujących na systematyczne wyhamowywanie tempa wzrostu chińskiej gospodarki, co jeszcze bardziej powinno mobilizować do wypracowania jak najszybciej porozumienia handlowego między USA a Chinami. Ponadto wczoraj Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy dla wzrostu gospodarczego w tym i kolejnym roku argumentując swoje stanowisko słabością koniunktury w Europie i w niektórych gospodarkach wschodzących. W opinii MFW czynnikiem, który może dodatkowo negatywnie zaważyć na tempie światowego wzrostu gospodarczego jest utrzymujący się konflikt handlowy między największymi gospodarkami świata. MFW oczekuje, ze globalna gospodarka wzrośnie w 2019 roku o 3,5%, a w 2020 roku o 3,6%.
W centrum zainteresowania inwestorów pozostają kwestie związane z Brexit’em. Nieco ponad dwa miesiące pozostało do granicznej daty 29 marca, kiedy to Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską, a w dalszym ciągu nie ma porozumienia co do wyjścia ze Wspólnoty. Kością niezgody pozostaje rozwiązanie awaryjne dotyczące granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii. May powiedziała, że nie planuje przeprowadzenia drugiego referendum odnośnie członkostwa w UE oraz nie wykluczyła możliwości tzw. ‘twardego Brexitu”. Funt zachowuje się dość stabilnie względem dolara. W reakcji na opublikowane dzisiaj dane z brytyjskiego rynku pracy, GBP zyskał na wartości wobec spadku stopy bezrobocia ILO do 4,0% z 4,1% r/r oraz wzrostu przeciętnych zarobków z bonusami o 3,4% r/r wobec oczekiwanego wzrostu o 3,3% r/r.
Początek tygodnia nie przyniósł istotniejszych zmian na rynku walutowym. Generalnie waluta amerykańska pozostawała mocniejsza względem innych walut. Indeks dolara zakończył dzień w okolicy 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, a dziś instrument ten utrzymuje się powyżej poziomu 96,00 pkt. EUR/USD pogłębił dziś spadki w okolice linii poprowadzonej po ostatnich minimach lokalnych w oczekiwaniu na odczyt indeksu ZEW z Niemiec i całej strefy euro. Konsensus rynkowy zakłada, że nie uda się przełamać trendu spadkowego widocznego we wskaźnikach niemieckiej koniunktury i oczekuje, że w styczniu nastąpiło pogorszenie nastrojów (prognoza -18,4 pkt. vs -17,5 pkt).
We wtorek z rynku krajowego zostały opublikowane dane o sprzedaży detalicznej, która w grudniu wzrosła o 4,7% w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu o 7,7 % r/r. Pogorszyły się także nieco dane o koniunkturze gospodarczej w styczniu – publikowany przez GUS wskaźnik spadł do poziomu 103,4 pkt. z 107,6 pkt. Pomimo słabszego odczytu za grudzień, perspektywy konsumpcji pozostają dobre. Złoty dziś zachowuje się dość stabilnie zarówno względem euro, jak i dolara.
EUR/JPY pozostaje w zakresie wahań 123,50-125,00 jenów za euro. Aktualnie kurs utrzymuje się poniżej 50- i 100-okersowej średniej EMA w skali D1, co wspiera stronę podażową. Dziś widać próbę odreagowania ostatnich spadków, co może przyczynić się to testu oporu w postaci wspomnianej średniej przebiegającej w rejonie 124,45. Geometryczny poziom w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości ostatniego impulsu wzrostowego z poziomu 123,40 wyznacza wsparcie w rejonie okrągłego poziomu 124,00.
EUR/USD
EUR/USD pogłębił dziś spadki w okolice linii trendu poprowadzonej po ostatnich minimach lokalnych, która wyznacza dolne ograniczenie kanału wzrostowego na tej parze. W sytuacji zejścia poniżej okolic 1,1340 para otworzyłaby sobie drogę do dalszych zniżek w rejon 1,1270-1,1300. Najprawdopodobniej zostanie jednak podjęta próba wybronienie tego poziomu, co dałoby zielone światło do powrotu w okolice 50-okresowej średniej EMA w skali D1, która wyznacza opór w okolicy 1,1410.