Dobre nastroje utrzymują się na rynkach akcji pomimo kolejnych gróźb ze strony Trump’a o możliwości rozszerzenia ceł na chiński import, jeśli prezydent Xi Jinping nie spotka się z nim podczas szczytu G20. Amerykański prezydent wciąż wierzy, że Chiny zawrą porozumienie handlowe z USA w najbliższym czasie pomimo twardego stanowiska i braku ustępstw ze strony amerykańskiej. Taki stan rzeczy może sprzyjać podtrzymaniu lepszego sentymentu do rynków wschodzących, jak i apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. Z powodu braku istotniejszych publikacji makroekonomicznych dzisiaj, głównym motorem do ruchów pozostanie sentyment rynkowy. Z tego względu, że na jutro zaplanowany jest odczyt inflacji CPI w USA, to warto zwrócić na dzisiejszą publikację wskaźnika inflacji PPI za maj. Konsensus rynkowy zakłada, że w maju nastąpi wyhamowanie dynamiki cen producentów do 2,0% r/r z 2,2%, co stanowiłoby potwierdzenie niskiej presji inflacyjnej w gospodarce,
Od początku tego tygodnia utrzymuje się presja na walutę brytyjską. Wczoraj impulsem do przeceny funta stały się rozczarowujące dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, która spadła w kwietniu o 2,7% w ujęciu miesięcznym oraz o 1,0% w skali roku. Wynik był słabszy niż oczekiwania rynkowe, gdyż konsensus zakładał wzrost o 0,1% m/m i o 0,5% r/r. Dziś kolejna porcja danych z brytyjskiego rynku pracy, jednakże sentyment do funta może pozostać słabszy do czasu ustabilizowania się sytuacji na scenie politycznej i wyboru nowego premiera, który zastąpi May na tym stanowisku. Główna para GBP/USD oscyluje w rejonie okrągłego poziomu 1,2700, natomiast EUR/GBP utrzymuje się powyżej okolic 0,8900 i konsekwentnie podąża w okolice tegorocznych maksimów lokalnych.
Wczoraj złoty oscylował w pobliżu piątkowych minimów, natomiast dzisiaj już wyraźniej tarci na wartości względem euro. Po krótkiej konsolidacji w okolicy dolnego ograniczenia szerszego zakresu wahań w rejonie 4,2575- 4,3465, dziś widoczna jest aktywność ze strony popytowej w tym rejonie. USD/PLN wyhamował z kolei spadki w rejonie 50-okresowej średniej EMA w skali D1, która aktualnie stanowi średnioterminowe wsparcie. Łagodniejsza polityka pieniężna ze strony głównych banków centralnych może sprzyjać PLN w sytuacji dobrych danych publikowanych z polskiej gospodarki.
EUR/USD oscyluje poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali D1, która z technicznego punktu widzenia stanowi silną barierę dla strony popytowej na tej parze. Przełamanie okolic 1,1340/50 otworzy drogę do dalszej zwyżki notowań tej pary w rejon 1,1380, gdzie przebiega 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,1814. 50-okresowa średnia EMA w skali D1 skierowała się ku górze, jednakże sygnał zmiany trendu na tej parze nie został jeszcze wygenerowany. Wsparcie w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali D1 znajduje się na poziomie 1,1257.
EUR/JPY powrócił dziś do wzrostów, czemu sprzyjają lepsze nastroje na rynkach akcji. Notowania powinny obecnie sukcesywnie kierować się w okolice geometrycznego poziomu w postaci 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z okolic 127,50 jenów za euro oraz 50-okresowej średniej EMA w skali D1, które wyznaczają strefę oporu w rejonie 123,20/35. Kurs znajduje się poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100- i 200-okresowej), co ogranicza skalę wzrostu obecnego impulsu wzrostowego.