Norwegia: Opublikowane dzisiaj dane nt. sprzedaży detalicznej w listopadzie – liczonej z pominięciem wolumenu samochodów – pokazały na jej wzrost o 0,6 proc. m/m wobec 0,9 proc. m/m odnotowanych w październiku.
Naszym zdaniem: Te dane mimo, że nieco słabsze nie mają większego znaczenia dla korony. Tu liczą się dwie kwestie – dalsze zachowanie się cen ropy (wzrost zapasów API ograniczył perspektywy technicznego odreagowania notowań), a także możliwa polityka Norges Banku. Na grudniowym posiedzeniu stopy procentowe nie spadły, ale szef banku centralnego dał do zrozumienia, że ich cięcie o 50 p.b. w pierwszej połowie roku nie jest wykluczone. W kontekście rosnących oczekiwań inflacyjnych, słowa Olsena można rozumieć jako zapowiedź działania w sytuacji, kiedy „spadkowy marazm” na rynku ropy utrzyma się w kolejnych miesiącach.
Tym samym, o ile korona szwedzka radzi sobie w ostatnich dniach całkiem nieźle (pisaliśmy o tym wczoraj), to NOK wskazuje na słabość. Notowania EUR/NOK są blisko tegorocznych maksimów, a USD/NOK odbiły się w ostatnich dniach od linii wzrostowej trendu (tu jednak nadal aktualna pozostaje formacja klina wzrostowego, co teoretycznie może zapowiadać ciekawy rozwój wypadków za kilka tygodni).
Sporządził:
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ