Kurs dolara utrzymywał się na tym samym poziomie lub zyskał nieco wobec wszystkich swoich odpowiedników z grupy walut G10. Było to wynikiem realizacji zysków na niektórych walutach, które ostatnio odnotowywały duże zmiany. NZD i AUD znalazły się wśród największych przegranych wraz z azjatyckimi akcjami tracąc na wartości podczas azjatyckiej sesji. Waluty te nie zdołały odzyskać swoich strat w trakcie europejskiego handlu pomimo zwyżki na niemal wszystkich głównych rynkach giełdowych w Europie. Kurs pary USD/NOK również wzrósł. Jednak nie było to skutkiem nastroju "risk-off", wzrosły także kursy par USD/JPY, USD/CHF i EUR/CHF. Notowania złota i srebra spadły.
Od wczesnych godzin europejskich sesji kurs EUR/USD był praktycznie na niezmienionym poziomie po publikacji indeksu IFo za wrzesień (IFo nieznacznie wzrósł, jednak był poniżej prognoz -107,7 wobec 107,6 w sierpniu, ale poniżej szacunków w wysokości 108,0). Bieżący wskaźnik klimatu gospodarczego nawet spadł do poziomu 111,4 z 112,0 (rynek oczekiwał wzrostu do 112,5).
Dzisiejsza kontynuacja odzyskiwania start dolara kontrastuje ze zmianami na rynku stóp. Zgodnie z oczekiwaniami stopa funduszy federalnych FED spadła dziś o punkt bazowy lub dwa w całej krzywej i rentowność 10-letnich obligacji spadła o 2 pb. Ta rozbieżność sugeruje, że oczekiwania wzrostu i cen aktywów mogą mieć większy wpływ na kurs USD niż polityka pieniężna. W tym przypadku, opóźnienie rozpoczęcia "zawężania" programu QE, które powinno wesprzeć gospodarkę USA i amerykański rynek akcji, może okazać się pozytywne również dla dolara. W tym przypadku zakup walut towarowych w parze z JPY lub EUR może okazać się lepszą strategią niż wobec USD. Oczywiście, wszystko to spełźnie na niczym, jeśli w najbliższych dniach rząd USA nie przyjmie nowej ustawy budżetowej ...
Marshall Gittler