Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła. Po raz szósty zdecydowała się na utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, nawet pomimo ostatniego niewielkiego wzrostu inflacji powyżej 17%. Oczekuje się, że w przyszłym tygodniu inflacja ponownie wzrośnie, ale nie powinno to zmienić nastawienia ze strony Rady, patrząc na najnowsze projekcje makroekonomiczne, które zostały obniżone. Z drugiej strony pozostają one na tyle wysoko, że szanse na obniżki stóp procentowych w tym roku są raczej niepewne.
Poprzednie projekcje przygotowane w listopadzie zaskoczyły nas tym, że zwiększono okres prognozy do 2025 roku, aby pokazać, że centralne oczekiwanie dotyczące inflacji schodzi do celu. Od tego czasu wielokrotnie podkreślano, że decyzje RPP będą nudne i nieco więcej może zdarzyć się w marcu. Poznaliśmy zakres prognoz, ale dzisiaj profesor Glapiński, szef NBP i RPP może nieco mocniej skomentować wyniki projekcji. Projekcja mówi: „roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5% w 2023 r. (wobec 11,1 – 15,3% w projekcji z listopada 2022 r.)”. Widać w takim razie, że projekcje obniżono. Jednocześnie podniesiono projekcje na 2025, z dolnym limitem na poziomie 2,0%, a z górnym na poziomie 4,5%. Warto wspomnieć, że projekcje przygotowano z oczekiwaniem utrzymania stóp procentowych na bieżącym poziomie! Utrzymanie dolnego limitu projekcji na bieżący rok na poziomie dwucyfrowym i szanse, że inflacja nie spadnie do celu w 2025 roku powodują, że szanse na obniżki stóp procentowych w tym roku mocno maleją! Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę silne naciski ze strony społeczeństwa czy również sugestie ze strony władz. Nie można wykluczyć, że właśnie ze względów politycznych przed wyborami dojdzie do sugestii obniżek pod koniec tego roku, ale biorąc pod uwagę obecny obraz inflacyjny, szanse są na to bardzo małe.
Z drugiej strony nie można wykluczyć scenariusza w którym inflacja zacznie dynamicznie spadać od marca. Jeśli w połowie roku mielibyśmy inflację bliską 12-13%, a miesięcznie ceny zaczęłyby pokazywać spadki, wtedy podstawa do obniżek zacznie się materializować. Z drugiej strony trudno w tym momencie spekulować i najprawdopodobniej nie otrzymamy dzisiaj od szefa RPP takiej deklaracji. Oczywiście poprzednio wskazywałby, że „chciałby”, aby inflacja w tym roku spadła nawet do poziomu 6%, co oczywiście wydaje się aż nadmiernie pozytywnym scenariuszem. W przyszłym tygodniu oczekuje się zwyżki inflacyjnej za luty do poziomu 18,5% z obecnego poziomu 17,2%. Konferencja RPP rozpocznie się o godzinie 15:00.
Złoty pozostaje stabilny o poranku, choć ostatnio tracił do dolara. Za niego musimy obecnie płacić 4,4355 zł, za euro 4,6840 zł, za funta 5,2700 zł, za franka 4,7252 zł.