W centrum uwagi:
• Powrót cen ropy do spadków
• Krytyka OPEC
• Reakcje na raport USDA
Wczoraj na rynkach towarowych widać było wyraźną przewagę koloru czerwonego. Spadały ceny surowców energetycznych (oprócz gazu ziemnego), metali przemysłowych i szlachetnych, a także zdecydowanej większości towarów rolnych. Indeks CRB zakończył wtorkową sesję spadkiem o 1,87% do poziomu 223,65 pkt.
Powrót cen ropy do spadków
Wczoraj liderami spadków były kawa i sok pomarańczowy, jednak na pierwszy plan wysunęła się również spora przecena ropy naftowej. Cena ropy WTI we wtorek spadła o 2,8%, schodząc tym samym poniżej 51 USD za baryłkę.
Przecena ropy naftowej nie była niespodzianką – wielu obserwatorów i uczestników rynku ropy naftowej podkreślało, że korekta wzrostowa cen ropy nie powinna potrwać długo, ponieważ brakuje fundamentalnych podstaw do tego, aby notowania tego surowca dalej pięły się w górę. W takim tonie wypowiedział się wczoraj prezes Vitol Group – największego na świecie tradera na rynku paliw. Ian Taylor podkreślił, że dopiero w drugiej połowie tego roku zrównoważą się popyt i podaż ropy naftowej na świecie. Wcześniej na rynku tym będziemy obserwować nadwyżkę, która, według szafa Vitol, może doprowadzić do kolejnego ruchu spadkowego cen ropy naftowej.
Krytyka OPEC
Jednak są też tacy, którzy przestrzegają przed zbyt dużym cięciem produkcji. Igor Seczin, prezes Rosnieftu, powiedział wczoraj podczas londyńskiej konferencji, że zbyt agresywne cięcie produkcji mogłoby doprowadzić do deficytu ropy naftowej w IV kw. tego roku. Jednocześnie Seczin zaznaczył, że Rosnieft nie ma zamiaru ograniczać wydobycia tego surowca.
Seczin skrytykował także działania OPEC, twierdząc, że kartel ten „destabilizuje” rynek ropy poprzez swoje próby utrzymania udziału w rynku. Zresztą, kolejne działania OPEC w tej kwestii widoczne były już dzisiaj: pojawiły się bowiem informacje o tym, że Arabia Saudyjska, Iran i Irak obniżyły marcowe ceny sprzedaży ropy naftowej do azjatyckich odbiorców. To ewidentny sygnał, że konkurencja pomiędzy producentami „czarnego złota” się zaostrza. To zaś dla inwestorów może oznaczać dalszą presję na spadek cen ropy naftowej.
Reakcje na raport USDA
Pesymiœci przewa¿ali wczoraj tak¿e na rynkach zbó¿. Notowania kukurydzy i soi spad³y o oko³o jeden procent, natomiast pszenica zosta³a przeceniona o ok. 1,6%. Zgodnie z oczekiwaniami, wyraŸniejsza zmiennoœæ cen na tych rynkach pojawi³a siê dopiero po publikacji comiesiêcznego raportu amerykañskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), prezentuj¹cego m.in. dane z amerykañskiego i globalnego rynku zbó¿.
W powyższym raporcie USDA oszacowało zapasy pszenicy w Stanach Zjednoczonych na większe niż oczekiwano – w rezultacie notowania pszenicy skierowały się w dół. Jednocześnie, zaprezentowane liczby dotyczące zapasów kukurydzy i soi okazały się mniejsze od oczekiwań – jednak mimo to, notowania obu tych zbóż również spadły. To sygnał, że inwestorzy zwracają już większą uwagę na zbliżające się żniwa w Ameryce Południowej, które mają być obfite.