Brexit pozostaje na pierwszym planie w bieżącym tygodniu. Jak na razie udało się przesunąć o dwa tygodnie datę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, jednakże w dalszym ciągu brakuje konkretów w tej sprawie. Premier May jest wciąż gotowa by podjąć kolejną próbę przekonania brytyjskich parlamentarzystów do poparcia wypracowanej umowy odnośnie warunków wyjścia przy nasilające się presji własnej partii odnośnie jej dymisji. W związku z tym, że wciąż pozostaje wiele znaków zapytania odnośnie procesu opuszczenia UE, to należy być przygotowanym na nieoczekiwane zwroty akcji. Ponadto na rynkach będą dominowały obawy o światową gospodarkę, po tym jak w piątek opublikowane zostały słabe wstępne odczyty odnośnie aktywności w sektorze przemysłowym w Europie i USA za marzec. Indeks PMI dla przemysłu Niemiec i całej strefy euro spadł odpowiednio do poziomu 44,7 pkt. i 47,6 pkt., poniżej oczekiwań rynkowych. Mocno martwi spadek nowych zamówień w niemieckim przemyśle, co świadczy o słabości popytu i silniejszym hamowaniu europejskiej gospodarki. Wskaźnik PMI dla przemysłu USA spadł w marcu do 52,5 pkt. wobec konsensusu rynkowego na poziomie 53,6 pkt., co wskazuje na niższe tempo wzrostu amerykańskiego sektora przemysłowego. Wobec powyższego rynki mogą pozostać bardziej wrażliwe na wypowiedzi członków zarządu Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i przedstawicieli Rezerwy Federalnej w oczekiwaniu na odczyt inflacji CPI.
Dane z Europy przyczyniły się w piątek do silnej deprecjacji euro. Główna para walutowa EUR/USD ponownie powróciła poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali dziennej i przełamała wsparcie w postaci okrągłego poziomu 1,1300. Piątkowe dane PMI z europejskiej gospodarski raczej podważają tezę o przejściowym tylko hamowaniu koniunktury. Dzisiaj przedstawiciel EBC – Hansson powiedział, że spowolnienie w gospodarce strefy euro może być kontynuowane w średnim terminie, jednakże jest zbyt wcześnie, by wydać jakiś werdykt w tej sprawie. Gołębi akcent miało odniesienie do kwestii ewentualnego wznowienia programu QE w sytuacji wystąpienia poważnego wstrząsu. Nastroje wokół wspólnej waluty poprawia dzisiaj nieco publikacja indeksu Ifo z Niemiec, który w marcu wzrósł do poziomu 99,6 pkt. z 98,7 pkt. po korekcie w górę danych za luty. Powyżej konsensusu rynnowego uplasował się także subindeks bieżącej koniunktury oraz subindeks oczekiwanej jej zmiany w kolejnych sześciu miesiącach.
Indeks dolara oscyluje dzisiaj w rejonie 96 pkt. i 100-okresowej średniej EMA w skali D1. W zeszłym tygodniu notowania po raz kolejny wybroniły wsparcie w postaci 200-okresowej średniej EMA w interwale dziennym, która historycznie stanowiła silną barierę dla strony podażowej na tym instrumencie. Kluczowe w tym tygodniu dla USD pozostają dane odnośnie dynamiki PKB w USA w IV kwartale, a także dane o inflacji bazowej PCE które najprawdopodobniej pokażą, że cel inflacyjny nie został jeszcze osiągnięty.
EUR/USD
Zeszły tydzień pokazał, że po raz kolejny opór w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej okazał się barierą nie do pokonania dla notowań euro względem dolara, przez co okolice 1,1455/60 nabierają znaczenia w średnim terminie. Kurs powrócił poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1, co jak na razie powinno ograniczać wzrosty na tej parze. Najbliższy opór w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali D1 znajduje się na poziomie 1,1340. Silne wsparcie wyznacza geometryczny poziom w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,0340.
GBP/USD wybronił w ostatnich dniach linię poprowadzona po minimach lokalnych w skali D1. Kurs utrzymuje się powyżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1, co z technicznego punktu widzenia ogranicza głębsze spadki na tej parze. Niepewność związana z Brexitem sprzyja konsolidacji pomiędzy ostatnim lokalnym dołkiem, który wyznacza wsparcie w rejonie 1,3010 oraz szczytem, który stanowi opór na poziomie 1,3380.