Dzisiejszego dnia poznaliśmy decyzję Banku Anglii w sprawie poziomu stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, które zgodnie z konsensusem ekonomistów zostały utrzymane na niezmienionym poziomie 0,5%. Głosy ponownie rozłożyły się w stosunku 8 do 1 za utrzymaniem dotychczasowej polityki pieniężnej, jednak obok samej decyzji zostały również opublikowane protokół z ostatniego posiedzenia MPC oraz kwartalny raport o inflacji. Treść obydwu dokumentów była gołębia, stąd po godzinie 13:00 byliśmy świadkami wyprzedaży funta na szerokim rynku. Zdecydowano się na obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego oraz inflacji na ten rok i kolejne lata oraz stwierdzono, że obecna presja inflacyjna w żaden sposób nie usprawiedliwia konieczności podwyższenia poziomu stóp procentowych. Odniesiono się również do ryzyka wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii, które głównie pochodzi z rynków wschodzących. Cel inflacyjny może zostać osiągnięty w trakcie najbliższych dwóch lat, jednak przez cały czas wysoki kurs wymiany funta brytyjskiego negatywnie wpływa na dynamikę wzrostu cen konsumenckich.
Indeks brytyjskiej waluty, tworzony na podstawie notowań par GBPCHF, GBPEUR, GBPJPY oraz GBPUSD, traci dzisiaj ponad 0,9%, a funt brytyjski jest zdecydowanie najsłabszą walutą w koszyku G10.
Bank Anglii nie był jedynym bankiem centralnym, który podczas dzisiejszej sesji decydował o poziomie stóp procentowych w gospodarce. Taką decyzję podejmował również bank centralny Norwegii, który utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,75%, najniższym w cyklu obniżek trwającym od ostatniego kwartału ubiegłego roku. Norweska gospodarka na przestrzeni ostatniego roku znalazła się w trudnym położeniu. Siła tego kraju opiera się na wydobyciu i eksporcie ropy naftowej, której ceny na przestrzeni ostatniego roku wyraźnie spadły, wymuszając na banku centralnym luzowanie polityki monetarnej w celu stymulacji gospodarki. Rynek jednak nie spodziewa się, aby to był koniec cyklu obniżek. Krzywa rynkowych stóp procentowych na kolejne okresy zakłada, że w przeciągu pół roku będziemy świadkami jeszcze jednej pełnej obniżki o 25 punktów bazowych.
Dolar amerykański pozostaje silny po ostatnich jastrzębich wypowiedziach członków Rezerwy Federalnej, w tym wczorajszym wystąpieniu Janet Yellen oraz komunikacie FOMC z 28 października. Prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu, wyceniane na podstawie notowań kontraktów FED Funds Futures wzrosło do rekordowego w tym roku poziomu 58%, jednak kluczowe w tej sprawie mogą okazać się jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 14:30 w piątek zostanie opublikowany raport Nonfarm payrolls, który może okazać się rozstrzygający w kontekście grudniowego terminu podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Po ostatniej wyprzedaży złotego, nasza waluta zalicza dzisiaj neutralną sesję. USDPLN rośnie o 0,02% i za jednego dolara zapłacimy już 3,90, a EURPLN spada o 0,02% i za jedno euro zapłacimy 4,24 zł. W wyniku dzisiejszych wydarzeń w Wielkiej Brytanii, kurs GBPPLN odbił się od okrągłego poziomu 6,00 zł i na koniec dnia za jednego funta zapłacimy 5,96 zł.