Sezon wynikowy w USA wchodzi właśnie w decydującą fazę, w ramach której poznamy wyniki za ostatni kwartał największych amerykańskich spółek. W ramach dzisiejszej analizy na tapet zostaną wzięte Amazon (NASDAQ:AMZN), Apple (NASDAQ:AAPL) oraz Alphabet, czyli giganci amerykańskiego parkietu, których kapitalizacja łącznie wynosi 26% całego indeksu NASDAQ100. Obok wyników, kluczowym wydarzeniem w tym tygodniu było posiedzenie FED, którego rezultatem była kolejna podwyżka stóp procentowych tym razem o 25 pb. Główne indeksy giełdowe zareagowały wzrostami na decyzje oraz oświadczenie towarzyszące, przede wszystkim z uwagi na stwierdzenie, iż rozpoczęły się procesy dezinflacyjne w amerykańskiej gospodarce. Poza tym utrzymano stanowisko, iż kontynuowanie restrykcyjnej polityki będzie niezbędne, aby zapewnić powrót dynamiki inflacji w granice celu.
Z uwagi na istotność dzisiejszych wyników kwartalnych, w przypadku ewentualnych zaskoczeń możemy spodziewać się większych ruchów nawet w skali całego indeksu.
Apple - możliwy spadek przychodów
Apple to spółka z największą kapitalizacją notowana na indeksie NASDAQ. Według wstępnych prognoz oczekiwany jest pierwszy spadek przychodów r/r od 2019 roku z 123.9 mld dolarów do 121 mld za pierwszy kwartał w nowym roku fiskalnym (w przypadku Apple okres październik-grudzień jest liczony jako pierwszy kwartał).
Rysunek 1. Oczekiwania co do wyników Apple, źródło: cnbc.com, Refinitif
Zarząd spółki podkreśla, że popyt na najnowszy model iPhone 14 kształtuje się na wysokim poziomie, jednak problemem są moce produkcyjne. W wyniku restrykcji covidowych zakłócone zostały łańcuchy dostaw z Chin oraz spadła wydajność głównej fabryki w prowincji Zhengzhou. Tylko w okresie fiskalnym Q4 odnotowano 18% spadek dostaw, co sprawia, że czas oczekiwania na nowy smartfon jest wydłużony. Otwarcie gospodarcze Państwa Środka powinno być pozytywnym sygnałem dla wyników spółki dopiero w ramach wyników za pierwsze trzy miesiące nowego roku.
Alphabet redukuje 12 tys. miejsc pracy
Alphabet, czyli macierzysta spółka Google (NASDAQ:GOOGL) nie uniknęła negatywnego trendu wśród spółek big tech w zakresie redukcji zatrudnienia. Według zapowiedzi Alphabet planuje zwolnienia na poziomie 12 tys. pracowników, co odpowiada 6% całej siły roboczej w skali globalnej. Wynika to z coraz słabszych wyników (co widać m.in. na podstawie przychodów samego YouTube) oraz dużej presji na redukcję kosztów.
Jeżeli chodzi o oczekiwania co do dzisiejszych wyników, to według prognoz powinniśmy zobaczyć zysk na akcję 1.20 dolara, oraz przychód na poziomie 76,49 mld dolarów.
Rysunek 2. Prognozowane przychody oraz zysk na akcję Alphabet, źródło: InvestingPro
Publikacja wyników zbiega się w czasie z ciekawą sytuacją techniczną, gdzie strona popytowa ponownie podchodzi pod kluczowy poziom oporu zlokalizowany w rejonie cenowym 100 dolarów za akcję.
Rysunek 3. Analiza techniczna Alphabet
W przypadku pozytywnych odczytów, rośnie prawdopodobieństwo wybicia wskazanego obszaru z kolejnym celem w pobliżu strefy podażowej 120 dolarów.
Amazon – spodziewany dalszy spadek zysku na akcję
Amazon z ok. 50% spadkiem wartości akcji w zeszłym roku to największy przegrany tego okresu obok Tesli (NASDAQ:TSLA) i Mety (NASDAQ:META). Wprawdzie od początku roku widzimy wzrostu notowań, jednak wynika on z globalnej poprawy nastrojów wśród inwestorów aniżeli z poprawy sytuacji fundamentalnej spółki. Najprawdopodobniej dzisiaj zobaczymy kontynuację spadku wskaźnika zysku na akcję, do poziomu 0,17, względem 0,28 w październiku, pomimo możliwego wzrostu przychodów do 145,8 mld dolarów.
To na co warto zwrócić uwagę to zwyczajowa reakcja rynku na odczyty, która w 3 na 4 kwartałach zeszłego roku wynosiła ponad 10% biorąc pod uwagę notowania spółki.
Rysunek 4. Reakcje rynku na wyniki kwartalne Amazon, źródło: InvestingPro
Widać wyraźnie, że wyniki Amazona są bardzo często źródłem wysokiej zmienności kursu akcji, dlatego też dzisiejsze odczyty mogą nakreślić kierunek notowań co najmniej na kolejne tygodnie.