Początek nowego tygodnia nie przynosi istotniejszych publikacji makroekonomicznych. Ważne dane, które powinny wpłynąć na zwiększenie zmienności, poznamy w kolejnych dniach. W centrum zainteresowania inwestorów będą pozostawały przede wszystkim dane dotyczące inflacji CPI. Dzisiaj z kolei został opublikowany indeks Sentix ze strefy euro, który pozytywnie zaskoczył wzrastając w kwietniu do poziomu 23,9 pkt. z 20,7 pkt. W kalendarium mamy jeszcze dane o ilości rozpoczętych budów w Kanadzie a na wieczór zaplanowane jest wystąpienie Janet Yellen. Podczas poniedziałkowej sesji inwestorzy będą pozostawać po wpływem danych z amerykańskiego rynku pracy, które chwilowo przyczyniły się do słabości dolara. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym bowiem wzrosło w marcu tylko o 98 tys. wobec oczekiwanych 180 tys. oraz rewizji w dół danych za luty do 219 tys. Niższy odczyt tłumaczony jest czynnikami sezonowymi i nie przekreśla faktu, że kondycja rynku pracy w USA pozostaje dobra. Godzinowy wzrost płac był zgodny z konsensusem rynkowym i wyniósł 0,2% w ujęciu miesięcznym. Stopa bezrobocia w marcu znalazła się na jeszcze niższym poziomie w wysokości 4,5% wobec 4,7% r/r w poprzednim okresie. Wsparciem dla dolara w kolejnych godzinach okazały się słowa jednego z ważniejszych członków Fed – Williama Dudley’a, który wyraził swoje poparcie dla dalszej normalizacji polityki pieniężnej a także kroków w kierunku ograniczania bilansu Fed.
Eurodolar w pierwszej reakcji na piątkowy raport Departamentu Pracy w USA gwałtowanie się odbił w rejon 1,0665. Ostatecznie jednak piątkowa świeca dzienna na tej parze była spadkowa a kurs zszedł w okolice 1,0580. Dzisiaj notowania w dalszym ciągu utrzymują się poniżej poziomu 1,0600 a notowania indeksu dolara utrzymują się w pobliżu piątkowych szczytów. Dzisiaj główna para walutowa będzie pozostawała głównie pod wpływem wypowiedzi szefowej Fedu. W ostatnich dniach pojawiały się jastrzębie wypowiedzi ze strony członków FOMC, które pozwalały na utrzymanie lepszego sentymentu do waluty amerykańskiej. Jeśli taka retoryka zostanie podtrzymana, to wkrótce rynki powinny zacząć wyceniać z większym prawdopodobieństwem kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA. Jak na razie brak istotniejszych publikacji może sprzyjać odreagowaniu piątkowych ruchów.
Na rynku krajowym w tym tygodniu zaplanowany jest finalny odczyt marcowej inflacji, który nie powinien się różnić istotnie od wstępnego szacunku. Ponadto zostanie opublikowany bilans płatniczy w czwartek. Podczas poniedziałkowej sesji eurozłoty oscyluje w pobliżu ostatnich minimów lokalnych a USDPLN zbliża się w okolice okrągłego poziomu 4,00.
W dniu dzisiejszym eurodolar ustanowił nowe minimum lokalne, które wypadło w ciekawym geometrycznym punkcie nieco powyżej 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,0905. W rejonie 1,0570 nastąpiło bowiem zrównanie się w stosunku 1:1 obecnego impulsu spadkowego zapoczątkowanego 27.III. w stosunku 1:1 z poprzednim impulsem spadkowym z poziomu 1,0828 na 1,0493. W skali godzinowej widoczna jest formacja młota w tym rejonie, co może sprzyjać odreagowaniu. Pierwszą barierę stanowi okrągły poziom 1,0600, natomiast w przypadku przełamanie tego poziomu notowania powinny kierować się w okolice 1,0630, które wyznacza 50% zniesienie całego impulsu spadkowego z poziomu 1,0688.
Notowania eurozłotego w dalszym ciągu znajdują się poniżej kluczowych średnich EMA w skali H4 (50-,100- i 200-okresowej) i są skierowane ku dołowi, co jak na razie powinno ograniczać potencjał do osłabienia się PLN względem euro. Para oscyluje nieco powyżej ostatnich minimów lokalnych, które wyznaczają najbliższą strefę wsparcie w rejonie 4,2088-4,2125. Ponadto cena znajduje się poniżej dolnego ograniczenia chmury ichimoku w skali H4, co jak na razie skutecznie ogranicza dalsze wzrosty. 38,2% zniesienia Fibo całości spadków z poziomu 4,3524 oraz maksimum lokalne z 4.IV. wyznaczają istotną strefę oporu w rejonie 4,2618/36.