Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, po zamknięciu amerykańskiej sesji w dniu 4 lutego.
Ze względu na nieobecność wielu traderów, którzy wyjechali na wakacje przy okazji Nowego Roku Księżycowego, był to spokojny dzień na rynku walutowym. Dolar amerykański kontynuował swoje wzrosty względem wszystkich głównych walut, a Wall Street zachowywało się podobnie. Dow Jones Industrial Average zyskuje kolejne 175 punktów, zwiększając łączny zysk za okres od początku roku do dnia dzisiejszego do poziomu 8,2%. W tym tygodniu mamy do czynienia z niewielką liczbą odczytów makroekonomicznych z USA, które mogłyby zagrozić wzrostom dolara. Inwestorzy zignorowali nieoczekiwany spadek zamówień w fabrykach i słabszy wzrost zamówień na dobra trwałe w listopadzie. Przepływy w tym tygodniu będą napędzane perspektywami innych banków centralnych i trendem wzrostu za granicą. Wiemy, że Rezerwa Federalna obawia się, że gospodarka amerykańska w pierwszej połowie roku straci na dynamice, więc nie widzi powodu, aby spieszyć się z ponownym podniesieniem poziomu stóp procentowych. Większość innych banków centralnych nie znajduje się w cyklu podwyżek, więc ich perspektywy będą mniej więcej jastrzębie. Niestety, zarówno Reserve Bank of Australia, który podjął decyzję w trakcie nocy z poniedziałku na wtorek jak i BoE, które podejmie swoją decyzję w czwartek, mają powody do obaw.
Dowiedzieliśmy się właśnie, że aktywność sektora usług w Australii kurczy się po raz pierwszy od prawie 2 lat, a wskaźnik PMI spada do najniższego poziomu od listopada 2014 roku. Handlujący AUD powinni być zaniepokojeni, ponieważ spowolnienie to następuje w momencie powszechnego pogorszenia koniunktury gospodarczej Australii od czasu ostatniego posiedzenie RBA w grudniu. Wzrost zatrudnienia zwalnia, zaufanie konsumentów spada, presja inflacyjna maleje pomimo niedawnego wzrostu aktywności gospodarczej, a poziom zaufania w biznesie słabnie. Duża część tego zjawiska wynika z spowolnienia gospodarczego w Chinach i utrzymującej się niepewności w handlu. Tak więc, mimo że wielu członków RBA stwierdziło, że kolejna decyzja w sprawie stóp procentowych będzie wskazywała w górę, dla banku centralnego, który wyraził zaniepokojenie niskim wzrostem dochodów gospodarstw domowych i spadkiem cen aktywów na koniec ubiegłego roku, perspektywy na przyszłość uległy dalszemu, wyraźnemu pogorszeniu.
Euro oraz funt kontynuują swoje spadki względem dolara amerykańskiego, ponieważ w obu przypadkach inwestorzy oczekują na kolejną rundę bardziej miękkich danych. Brytyjskie PMI dla usług oraz indeks całościowy zostaną opublikowane w trakcie dzisiejszej sesji, a ostry spadek indeksu manufacturing PMI informuje nas o tym, że gospodarka zwalnia. Nawet jeśli sytuacja ulegnie poprawie, nie powinniśmy być świadkami niczego więcej niż odbicia martwego kota na GBP, ponieważ niepewność wokół Brexitu utrzymuje presję na walucie. W sytuacji gdy do ostatecznego terminu rozwodu pomiędzy UE a Wielką Brytanią 29 marca zostało nam zaledwie 60 dni, sytuacja umowy secesyjnej pomiędzy obiema gospodarkami nadal pozostawia wiele do życzenia. Raport sprzedaży detalicznej w strefie euro również powinien negatywnie zaskoczyć po gwałtownym spadku poziomu wydatków w Niemczech i Francji w grudniu. Pomimo okresu świątecznego wydatki konsumpcyjne w największej gospodarce strefy euro spadły najbardziej od 11 lat. Obie waluty są podatne na dalsze krótkoterminowe spadki.