- Koniec roku będzie stał pod znakiem decyzji Banków Centralnych
- Rynek nie oczekuje zaskoczenia, co daje pole do niespodzianek
- GBPUSD coraz bliżej kluczowego oporu
Jak zwiększyć skuteczność inwestowania? Zaawansowane analizy AI pomagają identyfikować akcje z realnym potencjałem wzrostu. ProPicks AI wspiera decyzje oparte na solidnych fundamentach. Już za 1 zł dziennie. Sprawdź tutaj.
Jesteś już użytkownikiem Pro? Śledź nasze aktualizacje tutaj.
Wraz z końcem roku naturalnym zjawiskiem jest stopniowy spadek wolumenu w oczekiwaniu na okres świąteczny, co powinno mieć miejsce już w tym tygodniu. Jednym z ostatnich akcentów mogących zwiększyć zmienność jest publikacja decyzji Rezerwy Federalnej oraz Banku Anglii kolejno w środę oraz czwartek. Konsensus rynkowy nie zakłada żadnej niespodzianki, dlatego też, jeżeli do takowej by doszło możemy być świadkami silnego ruchu w jednym z kierunków. Scenariuszem bazowym jest jednak utrzymanie aktualnych poziomów przez BOE oraz obniżka o 25 pb FED, a to sprawia, że kluczowych wskazówek powinniśmy szukać w oświadczeniach towarzyszących oraz konferencjach prasowych. Obydwa banki najprawdopodobniej będą kontynuować cykl obniżek stóp procentowych w przyszłym roku, a jeżeli w obliczu mizernego wzrostu gospodarczego BOE będzie na tym polu bardziej zdeterminowany wówczas GBPUSD może kontynuować ruch w kierunku północnym.
Starcie BOE oraz FED na koniec roku
W korespondencyjnym oraz teoretycznym pojedynku tuż przed okresem świątecznym staną jedne z głównych zachodnich Banków Centralnych FED oraz Bank Anglii. W przypadku tej pierwszej instytucji od kilku tygodni coraz bardziej rosło prawdopodobieństwo kolejnej obniżki o 25 pb, które aktualnie wynosi już ponad 90%. Kolejne cięcia będą zdeterminowane przede wszystkim na podstawie napływających danych oraz co istotne tego jak będzie prowadzona polityka fiskalna i handlowa nowej administracji Donalda Trumpa.
Włodarze Banku Anglii pauzę w cyklu obniżek mogą argumentować skokiem inflacji ponownie powyżej cel, który najprawdopodobniej będzie pogłębiony wraz z kolejnymi odczytami w tym tygodniu. Dodatkowo presję na dynamikę wskaźnika CPI może wywierać wzrost składki na ubezpieczenia społeczne wraz z początkiem nowego roku. W dłuższej perspektywie zasadne może być jednak utrzymanie gołębiej polityki monetarnej szczególnie jeżeli zobaczymy dane z brytyjskiej gospodarki, które aktualnie nie wykazują oznak trwałego ożywienia.
Inflacja oraz PKB pozostają w centrum uwagi
Najbliższe dane zarówno z amerykańskiej jak i brytyjskiej gospodarki będą miały wpływ na decyzje, które będą podejmowane już po nowym roku. Z ważnych odczytów w tym tygodniu należy zwrócić uwagę w pierwszej kolejności na środowe odczyty inflacyjne z Wielkiej Brytanii. Zauważalny jest kolejny skok dynamiki wzrostu cen, który w przypadku realizacji konsensusu rynkowego powinien osiągnąć poziom 2,6% r/r.
Rysunek 1. Dane inflacyjne w Wielkiej Brytanii
Nie jest to potencjalnie dobra inflacja dla BOE, gdyż trudno mówić o dalszych obniżkach przy jednocześnie rosnącej inflacji. Dzień później poznamy dane PKB z USA, gdzie stabilizacja to najlepsze słowo opisujące aktualną sytuacją w tamtejszej gospodarce. Prognozy zakładają niewielkie wahania z docelowym annualizowanym odczytem na 2,8% Q/Q, co można uznać za optymistyczny rezultat biorąc pod uwagę aktualną fazę cyklu koniunkturalnego.
Rysunek 2. Odczyty PKB z USA
GBPUSD kontynuuje ruch w kierunku południowym
Notowania pary GBPUSD po wybiciu z lokalnej formacji flagi kontynuują spadki, które aktualnie zostały nieco wyhamowane przez kupujących. Obowiązującym kierunkiem w dalszym ciągu wydaje się jednak południe z docelowym obszarem w rejonie wsparcia 1.2350.
Rysunek 3. Analiza techniczna GBPUSD
Negacją tego scenariusza będzie wyjście powyżej 1.2850, co otwiera możliwości do atakowania celów już powyżej okrągłej bariery 1.30 dolara na funt.