Bloomberg Commodity Index wzrósł po raz pierwszy od sześciu tygodni, notując zwyżki w większości sektorów, z wyjątkiem metali szlachetnych. USD stracił na wartości najsilniej od sześciu tygodni, ponieważ kilka banków centralnych wysłało bardziej jastrzębie sygnały. Z kolei warunki atmosferyczne wsparły ceny ziaren w USA, a nieoczekiwane obniżenie produkcji ropy naftowej w USA (choć tymczasowe) pociągnęło w górę notowania tego surowca i innych paliw.
Metale szlachetne znalazły się w odwrocie z powodu rosnących rentowności obligacji, ponieważ jest coraz bardziej widoczne, że to tak zwany trzeci mandat - stabilność finansowa - znajduje się obecnie w centrum uwagi banków centralnych (bardziej niż inflacja). Osłabienie dolara doprowadziło przede wszystkim do umocnienia euro zamiast jena (wobec którego złoto charakteryzuje się silniejszą korelacją).
Ceny miedzi HG skierowały się w stronę górnej granicy zakresu z 2017 roku. Poprawiające się dane o aktywności przemysłowej Chin mogą przełożyć się na wyższy popyt na metal. W zeszłym tygodniu dodatkowym wsparciem dla notowań okazały się także sygnały wskazujące na spadające zapasy. Zapasy monitorowane przez giełdy w Szanghaju i Londynie spadły do najniższego poziomu od pierwszego kwartału. Jednak bariera oporu między $2,75/lb a $2,80/lb jest obecnie trudna do pokonania z powodu braku wyraźnego impetu.
Wiele tygodni wyprzedaży ograniczyło ekspozycję funduszów hedgingowych na 23 towary o 70% od rekordowo wysokich poziomów - obecnie ekspozycja ta znajduje się w 15-miesięcznym dołku. Dodatkowo kilka rynków, przede wszystkim kawa, cukier i ropa, stało się przedmiotem pokrywania krótkich pozycji. Liczba długich pozycji netto funduszów w pięciu kluczowych futures na ropę i paliwa została ograniczona o około 750 milionów baryłek od szczytów z lutego.
Największym wygranym zeszłego tygodnia jest pszenica, przede wszystkim odmiana notowana na giełdzie ziaren w Minneapolis (MGEX), która charakteryzuje się wyjątkowo wysoką jakością oraz zawartością protein. Używa się jej do produkcji bułek, wysokiej jakości pieczywa oraz płatków owsianych.
W czerwcu ceny tej odmiany pszenicy wzrosły o jedną trzecią z powodu złych warunków atmosferycznych na północy USA, najgorszych dla upraw od 1988 roku. Inwestorzy na rynku pozycjonowali się także przed publikacją dwóch kluczowych raportów o zapasach i wielkości upraw, przygotowanych przez Departament Rolnictwa USA.
Jednym z głównych wydarzeń zeszłego tygodnia było ostrzeżenie Banku Międzynarodowych Rozliczeń (tak zwany bank centralny banków centralnych) przed globalną bańką zadłużenia. Dodatkowo ceny aktywów - od obligacji, przez akcje, po dolara - zareagowały na jastrzębie sygnały wysłane przez kilka banków centralnych, które zdają się obecnie skupiać bardziej na trzecim mandacie - czyli stabilności finansowej - niż inflacji konsumpcyjnej.
W odwrocie znalazły się metale szlachetne, ponieważ zmiana nastawienia banków przełożyła się na wyższe rentowności obligacji. Mimo że słabszy dolar zazwyczaj wspiera ceny złota, to obecne osłabienie USD jest przede wszystkim notowane wobec EUR, a nie JPY, który osłabł w skali tygodnia. A ceny złota są słabiej skorelowane z EUR niż z JPY. Spadki cen akcji pomogły jednak w ograniczeniu zniżki cen złota, a inwestorzy zaczynają obawiać się nadejścia korekty i szukają dywersyfikacji swoich portfeli.
Obecnie liczba długich pozycji netto funduszów hedgingowych na rynku futures i opcji wynosi 105.000 lotów (stan na 20 czerwca). Poziom ten jest bliski średniej z pięciu lat w tym okresie roku, co wskazuje, że pozycjonowanie rynku jest obecnie umiarkowane, zwłaszcza jeśli porówna się jego skalę do tego samego okresu w ubiegłym roku - wtedy liczba długich pozycji netto wyniosła rekordowo wysoki poziom 287.000 lotów.
Ceny złota znajdują się obecnie w zakresie z ostatniego kwartału. Ostatnia zniżka zatrzymała się w pobliżu 200-dniowej średniej kroczącej ($1.236/uncję), daleko od kluczowego poziomu wsparcia $1.214/uncję. Dopóki ceny pozostaną powyżej tego poziomu (który odpowiada dołkowi z maja), utrzymujemy pozytywne perspektywy dla tego rynku.
Jednak z uwagi na dwie nieudane próby pokonania $1.300/uncję, rynek potrzebuje więcej impetu, aby z sukcesem przeprowadzić trzeci atak. Naszym zdaniem, aby się on udał, potrzebne jest dalsze osłabienie na rynku akcji oraz dalsze skupienie się inwestorów na dywersyfikacji portfeli.
Na rynku ropy naftowej nadal dochodzi do walki między takimi czynnikami jak popyt, podaż i poziom zapasów. Obecnie można zaobserwować przewagę grających na krótko, choć część inwestorów pozytywnie zareagowała na pierwsze od czterech tygodni optymistyczne dane o zapasach w USA. Wskazały one, że zapasy benzyny spadły, a produkcja obniżyła się, choć tymczasowo, o 100.000 baryłek dziennie. Dodatkowym wsparciem na rynku okazał się także osłabiający dolar.
Mimo że w ciągu ostatnich kilku miesięcy nastroje na rynku znacznie pogorszyły się, co jest dla nas zrozumiałe, to jednak widzimy w przyszłości szansę na stabilizację, a następnie nawet wzrosty na rynku.
• Rosnąca produkcja w USA ograniczyła popyt na ropę OPEC, ale obecne niskie ceny, jeśli zostaną utrzymane jeszcze przez pewien czas, mogą wpłynąć na prognozy obejmujące 2018 rok, ponieważ hedging może zostać ograniczony, gdyż niektórzy producenci nie są w stanie utrzymać obecnych poziomów podaży przy niższych cenach.
• Produkcja ropy w USA wzrosła o ponad 500.000 baryłek dziennie od początku roku, ale o 100.000 baryłek dziennie mniej niż w drugim kwartale, gdy ceny surowca zaczęły spadać.
• Rosnąca produkcja w Libii i Nigerii była bolączką, ale potencjał dalszych zwyżek podaży w tych państwach został już praktycznie wyczerpany.
• W trzecim kwartale OPEC powinien być mniej skłonny do eksportu z uwagi na większe sezonowy skok popytu na własnych rynkach.
• Zawirowania wokół Kataru postawiło porozumienie OPEC pod znakiem zapytania, jednak pogarszające się relacje między Arabią Saudyjską a Iranem mogą wesprzeć w pewnym momencie ceny.
• Długie pozycje funduszów zostały ograniczone o 562.000 lotów, lub o 60%, od szczytów z lutego, a z uwagi na rosnącą liczbę krótkich pozycji istnieje coraz wyższe prawdopodobieństwo ich pokrycia.
Ceny ropy WTI lekko odbiły po osiągnięciu technicznego poziomu $42/baryłkę w ubiegłym tygodniu - odpowiada on 100% zniesienia wyprzedaży z kwietnia-maja. Odbicie było w znacznej mierze wynikiem pokrywania krótkich pozycji, na co wskazały dane COT z 20 czerwca.
Z uwagi na zmianę nastrojów w ostatnich dniach przebicie się powyżej $45,85/baryłkę —38,2% zniesienia wyprzedaży z maja-czerwca — może nasilić pokrywanie krótkich pozycji, co oznaczałoby, że zwyżka byłaby czymś więcej niż tylko korektą ostatniego trendu spadkowego. Ostatnie dwa dołki - z marca i maja - doprowadziły to wzrostów o odpowiednio o 14% i 19%, przede wszystkim właśnie z powodu pokrywania krótkich pozycji.