Cena złota spot w środę dobiła do najwyższych poziomów notowanych od początku stycznia tego roku, jednak ostatecznie do zamknięcia sesji nie udało się ich utrzymać. W czwartek złoto również drożeje, ale poranny test poziomu 1880 dol. za uncję zakończył się niepowodzeniem byków.- W całym 2020 roku cena złota wzrosła łącznie o ponad 25%
- Prezentacja minutek z kwietniowego spotkania Fed nie przyniosła zaskakujących informacji
Złoto najdroższe od stycznia
Cena za złoto spot w czwartek rano wzrasta o 0,22% do 1873,52 dol., choć jeszcze w środę chwilowo zbliżyła się do 1890 do. za uncję. Niemniej, środowa sesja zakończyła się na tym samym poziomie co jej otwarcie.
Łącznie, od lokalnych minimów z przełomu marca i kwietnia, cena złota wzrosła już o 11,6%, natomiast od początku tego roku spadła o 1,3%.
Wyczekiwane od wielu dni i ogłoszone w środę minutki z kwietniowego spotkania Rezerwy Federalnej nie przyniosły żadnych zaskakujących informacji. Zgodnie z oczekiwaniami, narracja postanowień zaprezentowanych przez Fed może być w skrócie streszczona do: “gdy dojdzie do zdecydowanego odbicia gospodarczego, będzie można rozpocząć dyskusję nad dostosowywaniem tempa skupu aktywów”.
Zasadniczymi czynnikami napędzającymi zwyżkę złota w ostatnim okresie są: trend osłabienia dolara oraz wzrost oczekiwań inflacyjnych.
– Co napędza złoto i będzie napędzać je jeszcze wyżej z obecnych poziomów to fakt, ze inflacja jest obecnie wliczana w ceny. Jednak Fed na ten moment nie chce brać tego pod uwagę. – stwierdził Edward Meir z ED&F Capital Markets.
Oczekiwania inflacyjne zostały zbudowane z kolei z uwagi na zaprezentowane przed ponad tygodniem dane, z których wynika, że zannualizowana stopa inflacji w kwietniu 2021 roku wyniosła 4,2%. To najwyższy odczyt października 2008 roku, czyli od czasów globalnego kryzysu finansowego.
Wysoka inflacja w Stanach Zjednoczonych oznacza osłabienie dolara, a to z kolei przekłada się zwykle na wzrost cen metali szlachetnych, które są denominowane w amerykańskiej walucie.
– Spadająca rentowność obligacji, budująca się presja inflacyjna oraz osłabienie dolara ożywiły perspektywy wzrostowe dla popytu na inwestycyjnego na złoto. – stwierdzili analitycy ANZ.
Może Cię zainteresować