Bitwa o Bitcoina i Ethereum: Quo vadis?
Z wyceną wygasających opcji na Bitcoina na 8,36 miliarda dolarów i maksymalnym punktem bólu ustalonym na poziomie 98 000 USD, BTC znalazł się w centrum uwagi. Obecna cena Bitcoina, wynosząca 104 299 USD, wskazuje, że aktywo znajduje się powyżej krytycznej granicy, co może wskazywać na dalszy optymizm inwestorów.
Maksymalny punkt bólu – czyli cena, przy której największa liczba opcji staje się bezwartościowa – sugeruje, że sprzedawcy opcji będą dążyć do tego, aby kurs BTC zbliżył się do tej granicy przed wygaśnięciem kontraktów.
Z kolei Ethereum, którego wygasające opcje wyceniane są na 1,94 miliarda dolarów, znajduje się poniżej swojego maksymalnego punktu bólu, wynoszącego 3300 USD. Obecna cena ETH, wynosząca 3226 USD, pokazuje, że aktywo wciąż walczy o przebicie tego kluczowego poziomu.
Choć skromny wzrost o 1,04% może cieszyć inwestorów, presja wynikająca z wygasających opcji może sprawić, że cena Ethereum stanie się bardziej niestabilna. Traderzy uważnie obserwują, czy ETH zdoła przekroczyć barierę 3300 USD, co mogłoby przyciągnąć dodatkowy kapitał na rynek.
Teoria maksymalnego bólu opiera się na założeniu, że sprzedawcy opcji – zazwyczaj duże instytucje finansowe – mają interes w tym, aby cena aktywów zbliżyła się do poziomu, przy którym większość opcji wygasa bezwartościowo. W praktyce oznacza to, że traderzy ci będą podejmować działania, aby manipulować rynkiem w kierunku maksymalnego punktu bólu, generując potencjalną zmienność cenową.
Jak zauważył popularny analityk „Crypto Dad”: „Wygasanie opcji często wywołuje gwałtowne ruchy cenowe. Dla inwestorów to czas, aby zachować ostrożność i być przygotowanym na nagłe zmiany na rynku.”
Dlaczego to ma znaczenie?
Dzisiejsze wygaśnięcie kontraktów opcyjnych to nie tylko kwestia spekulacji cenowych. To także wskaźnik nastrojów inwestorów i ich przewidywań co do przyszłości kryptowalut.
Zarówno Bitcoin, jak i Ethereum, pomimo swojej zmienności, pokazują oznaki optymizmu. Wskaźniki put-to-call (0,68 dla BTC i 0,43 dla ETH) wskazują, że na rynku dominuje sentyment byczy. Jednak potencjalne wahania wynikające z wygasających opcji mogą tymczasowo zachwiać tymi pozytywnymi nastrojami.
Wysokie wolumeny wygasających opcji z pewnością wpłyną na rynki w krótkim okresie. Kluczowe pytanie brzmi: czy zmienność ta będzie miała długotrwałe konsekwencje?