Investing.com -- Może i deszczowa pogoda jest elementem immanentnym brytyjskiego klimatu, ale chmury unoszące się nad gospodarką Wielkiej Brytanii wydają się w końcu rozchodzić. Restrykcje dotyczące zamknięcia pubów, teatrów, muzeów, sal koncertowych i siłowni zostały zniesione w poniedziałek, a rząd złagodził również ograniczenia dotyczące spotkań towarzyskich. Dzięki temu brytyjski sektor usług, który odpowiada za 71% produktu krajowego brutto, będzie mógł znów funkcjonować w warunkach zbliżonych do normalnych.
Turystyka wyjazdowa jest teraz dozwolona, choć lista krajów, które można odwiedzać bez uciążliwych wymogów kwarantanny i badań jest krótka. Oficjalne wytyczne rządowe pozwalają nawet na ponowne przytulenie dawno niewidzianych krewnych, aczkolwiek z zachowaniem "ostrożności". A gdyby to nie wystarczyło, by wywołać uśmiech na twarzach ludzi, w sobotę na stadionie Wembley odbył się największy mecz piłki nożnej w kraju, na oczach 20 000 widzów (z satysfakcjonującym zwycięstwem uważanej za słabszą drużyny, Leicester City).
Jak Feniks z popiołów
Kraj w imponujący sposób otrząsnął się po początkowo chaotycznej reakcji na pandemiczny kryzys, a teraz zbiera tego owoce. Wielka Brytania zaszczepiła procentowo więcej swojej ludności niż jakakolwiek inna duża gospodarka, przy czym 70% dorosłych otrzymało co najmniej jeden zastrzyk szczepionki przeciwko tej chorobie, a 39% otrzymało dwa zastrzyki, co czyni ich całkowicie odpornymi.
Liczba nowych przypadków Covid-19 spadła do około 2 000 dziennie, podczas gdy liczba zgonów w poniedziałek spadła do zaledwie siedmiu, najniższego poziomu od sierpnia.
Postęp ten znajduje odzwierciedlenie w oficjalnych danych: zatrudnienie wzrosło w kwietniu piąty miesiąc z rzędu, według danych opublikowanych we wtorek, a średni poziom zatrudnienia w ciągu ostatnich trzech miesięcy był wyższy, w ujęciu rok do roku, po raz pierwszy od ośmiu miesięcy, dzięki szybkiemu ponownemu zatrudnieniu przez sektor usług. Bank Anglii na swoim ostatnim posiedzeniu podniósł swoje prognozy wzrostu na ten rok do 7,5% z początkowych 5% i stał się drugim bankiem centralnym G7 (po Kanadzie), który zmniejszył tempo skupu obligacji... (Nadal będzie wprowadzał tyle samo bodźców stymulujących gospodarkę, ile pierwotnie planował, tylko wolniej).
Rajd funta szterlinga
Wszystko to podniosło funta powyżej 1,42 dol., w granicach kilku procent od miejsca, w którym znajdował się w przeddzień referendum w sprawie Brexitu w 2016 roku - nawet jeśli nadal jest w dół o ponad 10% w stosunku do euro w tym przedziale czasowym. Indeks FTSE 250, który śledzi spółki o średnim kapitale, koncentrujące się raczej na rynku krajowym niż na zglobalizowanych gigantach z FTSE 100, osiągnął w zeszłym tygodniu rekordowy poziom. Rentowność dziesięcioletnich obligacji rządowych , choć wzrasta do maksimów sprzed pandemii, nie sygnalizuje ani strachu przed inflacją, ani jakiejkolwiek ogólnej utraty zaufania do funta, której można by się spodziewać w obliczu podwójnego deficytu Wielkiej Brytanii.
Ostatni rajd funta szterlinga został również wsparty przez tegoroczną rundę wyborów lokalnych, które pozostawiły niepodległościową Szkocką Partię Narodową bez wyraźnego mandatu}} do zwołania kolejnego referendum w sprawie niepodległości, jak chce jej kierownictwo. Temat rozpadu Zjednoczonego Królestwa, chociaż istotny, powinien jednak zostać poruszony w osobnym artykule...
Co prawda, jest co najmniej jedna łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Nowy, bardziej zakaźny wariant Covid-19, po raz pierwszy wykryty w Indiach, rozprzestrzenia się w Wielkiej Brytanii i w ciągu kilku tygodni może stać się dominującym szczepem w kraju. Premier Boris Johnson w poniedziałek nie skorzystał z okazji, aby potwierdzić harmonogram zniesienia pozostałych ograniczeń dotyczących dystansu społecznego. Zdolność obecnego rządu do radzenia sobie z katastrofami, doskonale zilustrowana przez jego działania podczas zeszłorocznej pandemii, nie pozwala na jakiekolwiek samozadowolenie na tym froncie.
Ekonomiczne chmury związane z Brexitem nie zostały całkowicie rozwiane
Choć początkowe zakłócenia w handlu transgranicznym w tym roku ustąpiły, kwestia ta nadal zatruwa relacje z sąsiadami kraju. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca Londyn wysłał okręty wojenne, aby odstraszyć francuskie łodzie rybackie od łowisk u wybrzeży Wysp Normandzkich, a także rozwścieczył zarówno Dublin, jak i Brukselę swoimi próbami wykręcenia się od obietnic dotyczących Irlandii Północnej.
Na plus należy jednak zaliczyć fakt, że obawy, iż emigracja obywateli UE w związku z prawem pobytu doprowadzi do natychmiastowego niedoboru siły roboczej, najwyraźniej się nie spełniły: oficjalne dane pokazują, że liczba obywateli UE, którzy złożyli wnioski o status "osiedleńców" - nieco poniżej 5 milionów - jest wyższa niż liczba, którą rząd Wielkiej Brytanii kiedykolwiek uznał za mieszkającą w kraju przed Brexitem.
Ogólnie rzecz biorąc, pomimo pozornie celowej niekompetencji jej przywódców w ciągu ostatnich 15 miesięcy, są gorsze miejsca do życia niż Wielka Brytania po Brexicie i uderzeniu pandemii. Gdyby jeszcze tylko przestało padać...
Autor: Geoffrey Smith