- Notowania Bitcoina od początku miesiąca poruszają się w ramach dynamicznej korekty
- Wysoka zmienność pokazuje, że Bitcoina w dalszym ciągu nie można nazwać bezpieczną przystanią
- Poziom 50 tys. dolarów jest aktualnie kluczowym wsparciem
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
Zwiększona zmienność, którą obserwujemy w ostatnich dniach na rynkach finansowych wygląda szczególnie spektakularnie na notowaniach Bitcoina, gdzie dzienne wahania sięgają nawet kilkunastu procent. Tak wysoka zmienność w połączeniu z obraniem kierunku spadkowego jako reakcja na powrót awersji do ryzyka pokazuje, że Bitcoina zdecydowanie nie możemy zaliczyć do grupy aktywów potencjalnie defensywnych. Tymczasem dynamiczna fala podażowa zdołała wyhamować w rejonie ważnej bariery 50 tys. dolarów, która to jest aktualnie kluczowym wsparciem. Sytuacja pozostaje dynamiczna i wczorajsze odbicie nie przesądza jeszcze utrzymania notowań powyżej wskazanej granicy w krótkim terminie czasowym, a najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest lokalna stabilizacja z uwagi na brak istotnych danych makroekonomicznych z USA w drugiej części tygodnia.
Co stoi za spadkami Bitcoina?
Fundamentem przejęcia kontroli przez sprzedających na przestrzeni kilku ostatnich dni są czynniki ryzyka związane ze zwiększonym prawdopodobieństwem recesji w USA po publikacji danych z rynku pracy oraz eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie. Inwestorzy ruszyli masowo do wyprzedaży o czym świadczą dane dotyczące wolumenu obrotu, który tylko wczoraj przekroczył 1,14 mld dolarów, przy średniej w ostatnich miesiącach na poziomie 30 mln dolarów. Zdecydowana większość transakcji związana była z likwidowaniem pozycji długich o łącznej wartości 310,26 miliona dolarów na początku tygodnia. Wysoka zmienność jest oczywiście mieczem obosiecznym szczególnie w sytuacji, gdy coraz bardziej popularne stają się ETFy na Bitcoina odzwierciedlające cenę spot. W przypadku ewentualnej zmianie sentymentu inwestorzy będą mogli łatwo wrócić na rynek odbudowując pozycje długie.
W dalszym ciągu istotną rolę na rynku walut cyfrowych odgrywa polityka. Po zamachu na Donalda Trumpa oraz jego śmiałych deklaracji na konferencji poświęconej Bitcoinowi, gdzie otwarta została wzięta pod uwagę możliwość m.in. włączenia Bitcoina do strategicznych rezerw Stanów Zjednoczonych. Po przetasowaniach po stronie Demokratów, gdzie Joe Biden został zastąpiony przez Kamalę Harris jako kandydata na prezydenta wyniki sondażowe obu kandydatów zbliżyły się i najprawdopodobniej aż do samych wyborów ciężko będzie jednoznacznie wskazać wyraźnego faworyta.
Koniec spadków czy lokalne odreagowanie?
Po dynamicznej fali spadkowej notowania Bitcoina odbiły w rejonie ważnego poziomu wsparcia zlokalizowanego w okolicy 50 tys. dolarów. Obecnie odreagowanie jest kontynuowane jednak pierwszym obszarem problemów dla kupujących będzie tak naprawdę bariera 64 tys. dolarów za monetę, które przełamanie będzie oznaczać praktyczne zanegowanie ostatniej fali spadkowej.
Rysunek 1. Analiza techniczna Bitcoin
W przypadku kontynuowania tego scenariusza kolejne cele dla strony popytowej to 70 tys. oraz 73 tys. dolarów. W dalszym ciągu istnieje ryzyko kontynuacji spadków, dla których naturalnym sygnałem będzie zejście poniżej 50 tys. dolarów i próba ataku na tegoroczne minima.
Podobnie w ujęciu krótkoterminowym wygląda sytuacja na Ethereum, gdzie niedźwiedzie zostały zastopowane w rejonie poziomu wsparcia 2200 dolarów.
Rysunek 2. Analiza techniczna Ethereum
Minimalny zasięg dla obecnego odbicia to opór wypadający w okolicy $2900, gdzie w przypadku testu powinno rozstrzygnąć się czy kupujący mają siłę do powrotu do trendu wzrostowego. Analogicznie wybicie 2200 dolarów daje przestrzeń do szukania poziomów już poniżej okrągłego poziomu 2000 dolarów.