Kurs JSW przeciwstawi się totalnej panice i odbija od dna
Sytuacja wokół notowań JSW od lata pozostaje skomplikowana. Po rekordowym 2023 r. firmie brakuje kolejnych pozytywnych informacji, a najnowsze prognozy Międzynarodowej Agencji Energii nie napawają optymizmem. Instytucja przewiduje, że do 2050 roku cena węgla zmniejszy się aż o 40%, co znacząco przełoży się na przyszłe wyniki finansowe państwowego giganta, przy jednoczesnym wzroście kosztów.
Nic zatem dziwnego, że od lutego 2023 r. kurs JSW utrzymuje się w silnym trendzie spadkowym, którego zakres sięga już 62%. Warto jednak zaznaczyć, że wyprzedaż znacząco przyśpieszyła dopiero w 2024 r., gdyż od stycznia cena jednej akcji JSW spadła z 42 zł do 27 zł obecnie, co oznacza krach o blisko 40%.
Dodatkowo najnowsza rekomendacja Erste Group obniża wycenę akcji do zaledwie 21,60 zł, co sugeruje potencjalny dalszy spadek o ponad 15%.
Mimo to w poniedziałek 10 czerwca kurs JSW zanegował całość piątkowej wyprzedaży i umocnił się o 6,74%, a zwiększony wolumen sugeruje, że inwestorzy patrzą na spółkę w kontekście rynkowej okazji.
Podobnego zdania jest analityk Michał Palaczyk, który abstrahując od całościowej sytuacji spółki, wskazuje, że ma ona potencjał nawet do 30% odbicia.
– W ostatnim czasie o JSW znów zaczynają myśleć inwestorzy indywidualni, a spółka wyczyściła na wykresie duży nawis podażowy. Warto więc cały czas przyglądać się JSW, gdyż istnieją szanse na powrót kursu najpierw powyżej 30 zł, a następnie do 33 zł – wskazał Michał Palaczyk, analityk Squaber.com.
Przypomnijmy, że Jastrzębska Spółka Węglowa (WA:JSW) powstała 1 kwietnia 1993 roku. W jej skład weszło wówczas siedem samodzielnie funkcjonujących przedsiębiorstw górniczych, które przekształcono w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. 6 lipca 2011 roku Jastrzębska Spółka Węglowa zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Obecnie jest ona największym producentem wysokiej jakości węgla koksowego hard w Unii Europejskiej i jednym z głównych producentów koksu używanego do wytopu stali.
Tym samym w przypadku mocnego odbicia gospodarczego w Europie oraz poluzowania unijnej zielonej polityki spółka może w przyszłości wrócić do łask inwestorów.