DZIEŃ NA FX/FI: Konsolidacja na parze EUR/PLN; rentowności obligacji dalej w dół

(PAP) W środę kurs EUR/PLN pozostał w konsolidacji, ale już czwartkowe notowania mogą przynieść jego spadek w oczekiwaniu na odczyt indeksu PMI - oceniają analitycy. Korzystne tendencje na rynkach bazowych, które są wsparciem dla złotego, przekładają się pozytywnie również na ceny obligacji skarbowych.

RYNEK WALUTOWY

"Środowa sesja na rynku złotego mijała relatywnie spokojnie. Nieznaczne osłabienie PLN można przypisać wpływowi dzisiejszych danych makro. Dynamika PKB za I kw. okazała się być zgodna z szacunkami, jednak możemy mówić o pewnym zawiedzeniu szacunków w zakresie inwestycji (nakłady brutto minus 0,4 proc.), gdzie spodziewano się dodatniej dynamiki. Inflacja za maj wypadła nieznacznie poniżej prognoz (1,9 proc. rdr vs 2,0 proc. rdr w kwietniu), co wstępnie sygnalizuje wygaszanie impulsu inflacyjnego z początku roku oraz stanowi argument dla RPP za utrzymaniem stóp na bieżących poziomach" - napisał w raporcie Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

"Z technicznego punktu widzenia trudno wskazać na większe zmiany na wycenie PLN, gdzie kurs EUR/PLN konsoliduje blisko 4,17. Na szerokim rynku inwestorzy żyją kwestiami politycznymi (Włochy, Grecja, UK) oraz piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy (NFP)" - dodał.

W ocenie Wojciecha Stępnia z Raiffeisen Polbanku presja na spadek kursu EUR/PLN może pojawić się w czwartek w oczekiwaniu na publikację odczytu PMI z Polski za maj.

"Tutaj spodziewamy się wskazania na poziomie 54,8 pkt. w porównaniu do 54,1 pkt. w kwietniu. Dobre dane z Polski w połączeniu z korzystnymi, z punktu widzenia polskiej waluty, tendencjami na rynkach bazowych (pozytywne nastroje na globalnych rynkach akcji przy jednoczesnej presji na spadek rentowności w USA) stanowią argument za dalszym spadkiem kursu EUR/PLN i testem tegorocznych minimów na 4,16 w najbliższym czasie" - napisał w popołudniowej nocie.

RYNEK DŁUGU

Zdaniem Witolda Woźniaka, dilera SPW Banku Millennium otoczenie zewnętrzne jest nadal sprzyjające dla rynku polskiego długu.

"Dodatkowo podaż długu na aukcjach MF ma być redukowana i ta zapowiedź jest realizowana - w czerwcu ma odbyć się jeden przetarg o raczej skromnej wartości 3 mld zł. Trzeba się liczyć z tym, że obligacje benchmarkowe będzie trudno nabyć, w związku z czym ich ceny będą się relatywnie przyzwoicie prezentować" - ocenił.

Według Woźniaka, kluczowym wydarzeniem na FI będzie przyszłotygodniowe posiedzenie EBC.

"W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie EBC, które może stanowić wsparcie dla obligacji rynków peryferyjnych - takie zdanie słyszeliśmy ostatnio od prezesa Mario Draghiego. Są przecieki dotyczące tego, kiedy EBC zajmie się rozmową na temat zmniejszania skali skupu aktywów, ale myślę, że ten proces będzie oddalał się w czasie ze względu na nadal nie tak wysoką inflację" - powiedział PAP Biznes.

"Jeżeli chodzi o czynniki wpływające na rynek długu w Stanach to ważne będą dane z rynku pracy, ale nie tylko - również inflacja, trwałość wzrostu gospodarczego. Myślę, że mamy na rynku teraz grę pod jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych, ale być może skończy się na jeszcze tylko jednej podwyżce" - dodał.

Woźniak ocenił, że w ostatnim czasie zarówno inwestorzy zagraniczni, jak i krajowi zwiększali zaangażowania w polski dług skarbowy.

"W ostatnim czasie długi weekend nie sprzyjał aktywności inwestorów zagranicznych na rynku polskiego długu. Imponujący wynik za kwiecień - stan posiadania obligacji Polski przez inwestorów zagranicznych wzrósł o 5,2 mld zł - ale pytanie czy w maju to postępowało: pewnie tak, ale przy niższym tempie. Raczej jednak zagranica przychylnie patrzy na nasz dług i nie spotykamy tych inwestorów po stronie sprzedającej, a nawet powoli zwiększają oni swój stan posiadania" - powiedział.

"Zapewne część krajowych banków jest zadowolona, gdyż trzymają na swoich księgach handlowych pokaźne kwoty. Ponieważ zagraniczni inwestorzy nie sprzedają, to widząc to również banki w niewielkim stopniu zwiększają pozycje" - dodał.

(PAP Biznes)