(PAP) Obecna wielkość portfela zamówień Wieltonu nie wskazuje na spowolnienie i grupa spodziewa się dobrych wyników w 2019 roku. Producent naczep, przyczep i zabudów samochodowych, nie wyklucza w tym roku rewizji strategii do 2020 r. pod względem przychodów i wolumenu sprzedaży - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Mariusz Golec.
"Pierwsze półrocze nie powinno być gorsze dla grupy Wielton (WA:WLTP) niż w 2018 roku, który uważamy za bardzo udany. Jeżeli mielibyśmy mówić o wypłaszczeniu rynku, to spodziewalibyśmy się go dopiero w drugiej połowie roku. Jednak patrząc na horyzont całoroczny, to zakładamy, że 2019 rok będzie kolejnym dobrym rokiem dla grupy. Pomimo zapowiedzi wielu analityków, że gospodarka europejska będzie spowalniać, my w tym momencie nie odczuwamy takich symptomów. Nie mamy takich sygnałów, jeśli chodzi o nasz backlog. Dlatego nasze spojrzenie na 2019 rok jest dosyć optymistyczne" - powiedział prezes.
"Największy backlog mamy w spółce francuskiej, który sięga 6-7 miesięcy. W Lawrence David wynosi 5-6 miesięcy, a w spółce Langerdorf sięga 7 miesięcy. W Polsce również posiadamy wysoki zapas zamówień, który pokrywa obecnie najbliższe 2 miesiące. Rynek rosyjski ma zapewnione zamówienia na pierwszy kwartał 2019 roku" - dodał.
W skład grupy Wielton, oprócz fabryki w Wieluniu, wchodzi m.in producent naczep i przyczep do ciężarówek Fruehauf we Francji, niemiecki producent wywrotek i pojazdów specjalistycznych Langendorf oraz montownia Wielton Russia. Od września 2018 roku do grupy dołączył także producent naczep na rynku brytyjskim Lawrence David.
"Trzeba pamiętać, że przychody grupy Wielton w 2019 roku na pewno będą lepsze niż w 2018 roku. Wynika to z dołączenia do grupy brytyjskiego producenta naczep Lawrence David, którego roczne obroty wyniosły w 2018 roku prawie 73 mln funtów" - powiedział Golec.
"Gdybyśmy skonsolidowali pro forma wyniki z Lawrence David, to pod względem uzyskanych przychodów i wolumenu zrealizowaliśmy założenia strategii na 2020 rok. Pozostaje nam jeszcze osiągnięcie rentowności" - dodał.
Strategia Wieltonu na lata 2017-2020 zakłada wzrost wolumenu sprzedaży produktów spółki do 25 tys. sztuk rocznie i osiągnięcie rocznych przychodów na poziomie 2,4 mld zł oraz 8 proc. marży EBITDA.
Po trzech kw. 2018 roku przychody ze sprzedaży grupy wzrosły o 23,6 proc. do 1,455 mld zł, wolumen sprzedaży zwiększył się o 14,3 proc. do 12,9 tys. sztuk, a marża EBITDA zmniejszyła się do 7 proc. z 7,2 proc. rok wcześniej.
"Nie wykluczamy w 2019 roku aktualizacji naszej strategii Wielton 2020. Rewizja może dotyczyć przychodów i ilościowej wydajności produkcji. Obecnie koncentrujemy się przede wszystkim na integracji i doprowadzeniu EBITDA do 8 proc. Chcemy skorzystać z dźwigni operacyjnej po przeprowadzonych inwestycjach w zwiększenie mocy produkcyjnych i poprawiać rentowność" - powiedział prezes.
Golec nie obawia się w 2019 roku problemów z działalnością brytyjskiej spółki w związku z planowanym brexitem.
"Lawrence David działa na lokalnym rynku i w tej chwili dostarcza produkty wyłącznie na terenie Wielkiej Brytanii. Zatem jeśli chodzi o brexit, nie spodziewamy się turbulencji związanych z działalnością operacyjną tej spółki. Na 2019 rok założyliśmy dostarczenie dla Lawrence Davida tylko 500 podwozi z naszej fabryki w Wieluniu, w której roczna produkcja jest na poziomie kilkunastu tysięcy. Przy tak niedużej ilości dostarczanych produktów, ewentualne utrudnienie w eksporcie do Wielkiej Brytanii lub nowe opłaty celne, nie powinny znacząco wpłynąć na nasz biznes. W tej chwili nie jesteśmy wystawieni na duże ryzyko eksportowe, jeśli chodzi o Wielką Brytanię" - powiedział.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)