W Europie kontrakty na Dow Jones Euro Stoxx 50 rosną o 0,190 proc. i wynoszą 3.159,00 pkt.
FTSE 100 futures zyskują 0,147 proc., CAC 40 futures zwyżkują o 0,135 proc., a niemieckie iShares DAX są na plusie o 0,261 proc.
Inwestorów niepokoi dalszy wzrost napięcia na Ukrainie.
W separatystycznym tzw. referendum w obwodzie donieckim 89,07 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością a 10,19 proc. było przeciwnych - poinformował w niedzielę wieczorem przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin.
"Można to uważać za rezultat końcowy. Było bardzo łatwo policzyć głosy ponieważ liczba osób, które głosowały przeciwko (niepodległości) była bardzo mała" - powiedział Lagin. Dodał, że frekwencja wyniosła 74,87 proc.
Separatyści nie ogłosili dotychczas wyników głosowania w drugim obwodzie - ługańskim, w którym odbyło się w niedzielę tzw. referendum.
Według władz w Kijowie niedzielne referenda w obwodach donieckim i ługańskim były nielegalne.
W opublikowanym komunikacie MSZ Ukrainy stwierdziło, że separatystyczne referenda na wschodzie Ukrainy "nie mają mocy prawnej" i "nie będą miały żadnych następstw dla jedności terytorialnej Ukrainy". MSZ stwierdziło, że referenda były "przestępczą farsa" finansowaną przez Rosję.
Stany Zjednoczone i Unia Europejska zapowiedziały, że nie uznają wyników niedzielnego referendum.
Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy udaje się w poniedziałek do Kijowa, aby rozmawiać o stabilizacji sytuacji na Ukrainie przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na 25 maja.
Ma się spotkać się m.in. premierem Arsenijem Jaceniukiem. Van Rompuy odwiedzi Kijów na dzień przed bezprecedensową wizytą ukraińskiego rządu w Komisji Europejskiej. Głównym tematem wtorkowych rozmów w Brukseli między rządem Ukrainy a KE ma być unijna pomoc dla tego kraju.
W poniedziałek zaś w Brukseli odbędzie się spotkanie szefów dyplomacji państw UE poświęcone głównie sytuacji na Ukrainie.
Ministrowie po raz kolejny mają rozszerzyć listę osób i podmiotów objętych sankcjami w związku z ukraińskim kryzysem.
Według źródeł dyplomatycznych znajdą się na niej m.in. kolejni przywódcy prorosyjskich separatystów na Ukrainie, kolejni Rosjanie odpowiedzialni za destabilizację Ukrainy, a także co najmniej dwie firmy z Krymu, których aktywa zostały skonfiskowane po aneksji półwyspu przez Rosję. W sumie do liczącej obecnie 48 osób czarnej listy Unia ma dodać około 17 osób i podmiotów.
Pozytywnie zakończyła się sesja w USA w piątek. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,17 proc., do 16.578,62 pkt., S&P 500 zwyżkował o 0,15 proc. i wyniósł 1.878,48 pkt., a Nasdaq Comp. wzrósł o 0,50 proc., do 4.071,87 pkt.