Katowice, 14.05.2019 (ISBnews) - PERN wznowi tłoczenie ropy rurociągiem "Przyjaźń", jeśli rafinerie odbierające ten surowiec dojdą do wniosku, że są w stanie przyjąć i przerobić zanieczyszczoną ropę, która już znalazła się w rurociągu, zapowiedział prezes PERN Igor Wasilewski.
"To musi być wspólna decyzja czterech rafinerii, dwóch polskich i dwóch niemieckich, a każda z nich ma inne warunki i inną lokalizację, chociażby dwie z nich mają bezpośredni dostęp do dostaw morskich, a dwie pozostałe nie" - powiedział Wasilewski w trakcie panelu na XI Europejskim Kongresie Gospodarczym (EKG) w Katowicach. Agencja ISBnews jest głównym patronem medialnym EKG.
Według niego, nie ma możliwości wypompowania zanieczyszczonej ropy z rurociągu, jedynym rozwiązaniem jest przerobienie jej przez rafinerie za pomocą mieszania jej z surowcem niezanieczyszczonym w odpowiednich proporcjach.
"Zrozumiałe jest, że rafinerie oczekują w związku z tym upustów cenowych" - podkreślił Wasilewski.
Wiceprezes Grupy Lotos ds. produkcji i handlu Jarosław Kawula potwierdził, że w rurociągu zgromadzony jest znaczny wolumen ropy, która jest dla rafinerii bardzo trudna w przerobie.
"Dlatego trzeba będzie wynegocjować takie warunki, by koszty związane z tym problemem zostały przełożone na dostawców rosyjskich" - powiedział.
Ropa rurociągiem "Przyjaźń" dostarczana jest do Płocka, Gdańska oraz 2 rafinerii niemieckich: Total w Leunie oraz PCK w Schwedt.
PERN, w celu ochrony polskiego systemu przesyłowego i instalacji rafineryjnych, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej ropy dostarczanej dla klientów PERN z białoruskiego sytemu przesyłowego do bazy w Adamowie. Spółka podjęła taką decyzję na prośbę klientów, dla których świadczy usługę transportu rurociągowego zakupionej przez nich ropy.
(ISBnews)