Warszawa, 13.09.2022 (ISBnews) - Koszty inwestowania za pośrednictwem towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) w Polsce w ostatnich dwóch latach zbliżyły się do europejskiej średniej, ale fundusze akcyjne i mieszane ciągle są średnio o 1/3 droższe niż w krajach UE-15, podano w raporcie Ministerstwa Finansów i Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
"Koszty na polskim rynku kapitałowym są generalnie wyższe niż na rynkach rozwiniętych w każdym badanym segmencie. Różnica nigdzie jednak obecnie nie jest tak znacząca, żeby uznać koszty za główną barierę rozwoju rynku kapitałowego w Polsce" - czytamy w raporcie "Analiza poziomu kosztów rynkowych na polskim rynku kapitałowym" opracowanym przez MF i KNF.
Autorzy raportu zauważają, że w ostatnich dwóch latach zaszły istotne pozytywne zmiany pod względem kosztów inwestowania poprzez fundusze inwestycyjne, które zbliżyły polski rynek do europejskiej średniej.
Średni udział kosztów całkowitych w aktywach funduszy spadł w przypadku funduszy absolutnej stopy zwrotu do 2,3% w I poł. 2022 r. z 3,5% w 2020 r., w przypadku funduszy mieszanych udział kosztów w tym okresie spadł odpowiednio do 1,6% z 2,4%, zaś akcyjnych - do 2% z 3,6%.
"Polski rynek mieści się w granicach europejskiej normy, choć nie jest na pewno kosztowym liderem - fundusze akcyjne i mieszane ciągle są średnio o jedną trzecią droższe niż w krajach UE-15" - czytamy w raporcie.
"Polska w 2020 roku miała najdroższe fundusze UCITS w całym zestawieniu. Różnica między drugim najdroższym krajem (Włochami lub Portugalią) wynosiła 1,8 pkt proc. w przypadku funduszy akcyjnych, 1,1 pkt proc. w przypadku funduszy mieszanych, ale malała do zera dla funduszy obligacji. Względnie wobec najtańszego rynku (Holandia lub Szwecja) polskie fundusze były od dwóch do siedmiu razy droższe" - czytamy dalej.
Autorzy raportu wskazują również, że polskie firmy inwestycyjne wypadają "relatywnie drogo na tle globalnych konkurentów".
"Rosnąca popularność tych ostatnich, wynikająca nie tylko z poziomu opłat, ale często także atrakcyjności usługi (np. łatwa w obsłudze i atrakcyjna wizualnie aplikacja), może w najbliższej przyszłości skutkować znacznymi trudnościami dla polskich domów maklerskich, jeżeli chodzi o utrzymanie się na rynku" - czytamy dalej.
Jak wskazują autorzy raportu "polska giełda na pewno nie należy do najtańszych w Europie, dystans do kosztowych liderów jest znaczący".
"Pod względem kosztów samego tradingu polska giełda odbiega istotnie in minus od innych giełd uwzględnionych w analizie - jest dwa razy droższa od mediany dla badanych rynków. Jest to jednak rekompensowane przez niższe koszty post-tradingu. [...] Polskiemu rynkowi bardzo daleko do kosztowych liderów, jakimi są w naszym badaniu Euronext i Borsa Istanbul, które są prawie cztery razy tańsze niż rodzimy rynek" - czytamy też w raporcie.
Autorzy raportu wskazują, że medianowy spread na WIG na poziomie 1,3% należy uznać jako względnie wysoki, istotnie odbiegający od rynków, z którymi polski chciałby konkurować - mediana europejska to 0,6%.
(ISBnews)