🙌 Tu znajdziesz jedyny skaner akcji, jaki będzie Ci potrzebnyRozpocznij

Koniunktura w Stanach bez przejawów recesji; ceny akcji uzasadnione - Chyłek, NN IP TFI (wywiad)

Opublikowano 28.08.2019, 16:20
© Reuters.  Koniunktura w Stanach bez przejawów recesji; ceny akcji uzasadnione - Chyłek, NN IP TFI (wywiad)
DE40
-

(PAP) Gospodarka USA nie przejawia oznak nadchodzącej recesji, a amerykańskie spółki mogą wydawać się drogie, jednak są wycenione odpowiednio – uważa szef działu analiz w NN Investment Partners TFI, Bartłomiej Chyłek.

„W mojej ocenie koniunktura w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu jest solidna. W zeszłym roku wzrost PKB był na poziomie 2,9 proc. rdr. W pierwszym kwartale tego roku obniżył się do 2,7 proc. wobec analogicznego okresu w poprzednim roku, a w drugim kwartale wyniósł 2,3 proc. Są to nadal solidne poziomy, aczkolwiek widzimy, że dynamika się osłabia” – powiedział PAP Biznes szef działu analiz w NN Investment Partners TFI Bartłomiej Chyłek.

„Uważam, że sytuację gospodarczą w Stanach należy rozpatrywać w ścisłym połączeniu z polityką. Prezydent Donald Trump rozpoczął swoiste negocjacje w momencie, gdy Stany miały duży deficyt w bilansie handlowym z Azją i innymi kontynentami. Jeszcze 2-3 lata temu USA były na przegranej pozycji handlowej wobec Chin. W krótkim terminie wojna handlowa to dla nich negatywna sytuacja, jednak w dłuższym terminie Stany na niej zyskają” – dodał.

Chyłek zwraca uwagę, że ostatnie odczyty makroekonomiczne z Chin, w szczególności dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, wskazują na silniejsze osłabienie koniunktury niż w USA.

Jego zdaniem strategia Trumpa w negocjacjach handlowych zakładała, że nie jest możliwe utrzymanie dobrej koniunktury przez cały okres kadencji prezydenckiej. W związku z tym, nie mając całkowitej pewności co do swojej reelekcji, zdecydował się ostro przycisnąć Chiny i pogorszyć w krótkim terminie sytuację na rynkach finansowych, żeby na początku 2020 r. móc dogadać się z Chinami i na wiecach wyborczych prezentować dobre wiadomości przy rosnących notowaniach giełdowych.

Scenariusz, któremu szef działu analiz (NN IP) przypisuje największe prawdopodobieństwo, zakłada, że prezydent USA kontroluje sytuację, a jego agresja w negocjacjach z Chinami nie jest nieracjonalna. Finału wojny handlowej należy spodziewać się w momencie, gdy Chiny nie będą już w stanie dłużej jej prowadzić lub gdy będzie to Trumpowi na rękę dla umocnienia wizerunku w trwającej kampanii wyborczej. Jeśli jednak sytuacja wymknie się spod kontroli, świat może znaleźć się w obliczu globalnego kryzysu.

„Nawet jeżeli w Stanach pojawi się widmo kryzysu, to mają oni bufor bezpieczeństwa w postaci wyższych niż w Europie stóp procentowych, które mogą obniżyć nawet o 200 pp. Jeżeli doszłoby do globalnej recesji, to w USA spadki na giełdzie byłyby mniejsze niż w Azji czy Europie, ze względu na mniejsze spowolnienie w gospodarce” – powiedział Chyłek.

„Największym czynnikiem ryzyka jest sytuacja, w której Trump jednak zbyt mocno będzie naciskał na Chiny, a one zachowają się nieracjonalnie. Wtedy kryzys będzie bardziej fundamentalny, jeszcze bardziej spadną obroty gospodarcze i mocno odczują to spółki przemysłowe, tak jak już teraz odczuwa to segment motoryzacyjny i półprzewodników” – powiedział.

Analityk zaznacza, że pogorszenie sytuacji na amerykańskiej giełdzie jest związane z wojną handlową i może potrwać do końca roku. Początek 2020 r. może jednak przynieść poprawę ze względu na możliwe zakończenie negocjacji z Chinami przed nadchodzącymi wyborami w USA. Fundamenty wskazują, że ceny akcji spółek amerykańskich mają jeszcze pole do wzrostów.

OBECNE WYCENY SPÓŁEK AMERYKAŃSKICH SĄ POPARTE FUNDAMENTAMI

Chyłek ocenia fundamenty spółek amerykańskich jako dobre. Ponieważ generują one przychody nie tylko w USA, sprzyja im globalny wzrost PKB, od kilku lat utrzymujący się na poziomie 3 proc. Ze względu na niższe stopy procentowe, wyższe niż rok wcześniej wskaźniki C/Z znajdują się jednak na uzasadnionym poziomie. Ponadto największe spółki z indeksu S&P 500 pokazują wzrosty przychodów rdr rzędu kilkunastu procent, wobec średnio 5-proc. wzrostów spółek europejskich, dlatego inwestorzy są gotowi płacić premię za amerykańskie firmy.

„Patrząc przez pryzmat wojny handlowej, tylko część przychodów amerykańskich spółek generowanych jest w Chinach, więc ich wyniki finansowe ucierpią w znacznie mniejszym stopniu niż wyniki spółek chińskich, których ekspozycja na Stany sięga nawet 80 proc. Dotkliwsze niż w USA skutki wojny handlowej w Chinach mogą wywołać kłopoty w spłacaniu zadłużenia przez tamtejsze przedsiębiorstwa” – powiedział szef działu analiz NN Investment Partners TFI.

Spółki amerykańskie są więc w jego ocenie w lepszej sytuacji niż spółki chińskie i europejskie.

„W Europie obserwujemy trend obniżania przez spółki prognoz wyników finansowych na drugą połowę 2019 r. nawet o 30 proc., przy pierwotnych prognozach na poziomach zbliżonych do tych za ubiegły rok. Analitycy już przyjmują w modelach ujemną dynamikę wyników dla spółek z indeksu DAX (na poziomie minus 7 proc.). Jeżeli zrealizuje się scenariusz wojny handlowej, który zakładam, i do końca roku globalne nastroje na rynkach będą się pogarszać, to spadek zysków w spółkach niemieckich może sięgnąć 10 proc., podczas gdy w Stanach dynamika pozostanie dodatnia i może wynieść nawet 5 proc.” – powiedział.

W jego ocenie końcówka roku na rynkach akcji będzie jednak w większym stopniu zależała od polityki niż od fundamentów. (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.