(PAP) Potencjał do ruchu w dół rentowności polskich obligacji jest wyczerpany i będą się one powoli kierować w górę - oceniają analitycy. Ich zdaniem, złoty nie powinien się już osłabiać względem walut rynków bazowych, a jego przyszłość zależy od dolara oraz cen ropy.
Na czwartkowym przetargu zamiany MF odkupił obligacje OK0717 za 2.458 mln zł, DS1017 za 952,9 mln zł oraz WZ0118 za 620,15 mln zł oraz sprzedał obligacje OK0419 za 1.134 mln zł, PS0422 za 2.292 mln zł,, WZ1122 za 438 mln zł, WZ0126 za 212 mln zł oraz DS0727 za 89 mln zł.
"Aukcja wyraźnie pokazała, że nie ma popytu na długi koniec i to troszkę stromi krzywą. Rentowności nie odnotowują dużego ruchu i to już jest sukces, a wynika to z wypowiedzi ministra Nowaka, który powiedział, że w III kw. MF zorganizuje dwie aukcje sprzedaży oraz dwie aukcje zamiany, a podaż wyniesie 10 mld zł, chociaż nie wiem jak im to wychodzi kasowo" - powiedział PAP Biznes Mateusz Milewski, diler SPW mBanku.
"Nie spina się to natomiast z prefinansowaniem potrzeb pożyczkowych na 2018 r., chyba że news jest taki, że wpływy z VAT są tak wysokie lub wydatki są tak niskie, że nie trzeba więcej pieniędzy i finansować przyszły rok będziemy wyłącznie w IV kw. Jak teraz odwołujemy aukcje, to zostanie nam pięć aukcji w czwartym kwartale i wtedy na każdej potrzebna by była duża sprzedaż" - dodał.
Zdaniem dilera rentowności papierów skarbowych będą powoli rosły.
"Naszym zdaniem potencjał do ruchu w dół jest wyczerpany - rynki bazowe są nisko, ropa jest nisko i ciężko sobie wyobrazić, żeby obligacje na świecie spadały. Widać tendencje wzrostowe dolara i zagranica wyciąga od nas pieniądze. Jeśli ten trend będzie postępował, to u nas rentowności będą powoli dryfowały w górę" - powiedział.
ZŁOTY NIE POWINIEN SIĘ JUŻ OSŁABIAĆ
"Perspektywy złotego będą głównie zależeć od postrzegania dolara. Ostatnie wypowiedzi członków Fed wskazują, że część z nich nie do końca wierzy w odbicie inflacji i widzą kolejną podwyżkę raczej w grudniu. Jeżeli jednak w lipcu zobaczymy lepsze dane z USA, to rynek może grać pod podwyżkę na przykład już we wrześniu, przez co złoty może pozostać słaby, ale niewiele słabszy od obecnych poziomów, czyli do 4,24 euro oraz 3,80 do dolara" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes Marek Roglaski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Dodał, że do końca miesiąca złoty nie powinien już odnotowywać gwałtownych zmian.
"Obecnie bardziej możliwe jest umocnienie złotego, ale nie większe niż 4-5 groszy, bo przestrzeni do większego ruchu nie ma. Do lipca będziemy jednak czekali co stanie się na rynku globalnym i kluczem pozostaje dolar oraz ropa" - powiedział.
czw. | czw. | śr. | |
16.30 | 9.05 | 16.20 | |
EUR/PLN | 4,2441 | 4,2594 | 4,2383 |
USD/PLN | 3,8042 | 3,8139 | 3,805 |
CHF/PLN | 3,9126 | 3,9242 | 3,9019 |
EUR/USD | 1,1156 | 1,1169 | 1,1139 |
PS0719 | 1,92 | 1,93 | 1,93 |
PS0422 | 2,6 | 2,6 | 2,61 |
DS0727 | 3,19 | 3,18 | 3,18 |
(PAP Biznes)