(PAP) Wyprzedaż podczas poniedziałkowego handlu w USA przeniosła się we wtorek do Azji, a teraz "nawiedza" Europę - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,523 proc., na FTSE 100 - w dół o 0,862 proc., a na DAX - zniżkują o 0,584 proc.
Kontrakty na S&P 500 rosną minimalnie - po ok. 0,1 proc.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła mocne spadki, a indeks S&P 500 znalazł się na najniższym poziomie w 2018 roku. Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 2,11 proc.
S&P 500 spadł o 2,08 proc., a Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w dół o 2,27 proc.
Wśród inwestorów rosną obawy, że dalsze podwyżki stóp procentowych przez Fed zaszkodzą giełdom i amerykańskiej gospodarce.
We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
W środę o 20.00 Fed ogłosi swoją decyzję w sprawie polityki monetarnej, a skomentuje ją szef Fed Jerome Powell.
Analitycy spodziewają się w tym tygodniu czwartej w tym roku podwyżki amerykańskich stóp procentowych - o 25 pkt. bazowych, zanim w 2019 r. Fed spowolni tempo zwiększania kosztu pieniądza.
We wtorek spadkom uległy giełdy w Azji - Nikkei 225 zniżkował na zakończenie handlu o ponad 1,8 proc., a wskaźnik giełdy w Szanghaju spadł o ponad 1 proc.
Graczy rynkowych rozczarowało przemówienie prezydenta Chin Xi Jinpinga wygłoszone przy okazji świętowania przez Chiny 40 lat reform.
Prezydent Chin wskazał, że władze będą kontynuowały walkę z zanieczyszczeniem środowiska naturalnego, z ubóstwem i ryzykami w sektorze finansowym. Xi pominął jednak temat możliwych nowych reform w chińskiej gospodarce lub działań, które stymulowałyby wzrost gospodarczy, a takich deklaracji spodziewało się po tym wystąpieniu Xi wielu ekonomistów.
"Inwestorzy są rozczarowani, bo spodziewali się komentarzy o wspieraniu wzrostu czy też dalszego otwierania się chińskiej gospodarki" - mówi Francis Lun, prezes Geo Securities.
"Tego w wystąpieniu Xi wcale nie było" - dodaje.
Na rynkach nic nie działa na korzyść byków, a sytuacja nawet jeszcze się pogarsza - wskazują analitycy.
"Giełdy teraz nie dbają o to, co wygląda dobrze - raczej się zastanawiają, czy w przyszłości fundamenty ulegną pogorszeniu" - mówi Peter Mallouk, współzarządzający 36 miliardami USD w Creative Planning. "Jest wielu inwestorów, którzy się boją, siedzą na uboczu, aby przeczekać najgorsze" - dodaje.
We wtorek inwestorzy poznają wskaźnik Ifo z Niemiec - za XII o 10.00, a o 14.30 dane z USA - z rynku nieruchomości w XI. (PAP Biznes)