(PAP) Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów, ale Dow Jones zdołał nieznacznie poprawić swój historyczny rekord z poprzedniego dnia, W centrum uwagi inwestorów znajdują się lepsze od oczekiwań dane makro i doniesienia w sprawie porozumienia handlowego USA-Chiny.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,11 proc., do 27.492,63 pkt.
S&P 500 spadł 0,12 proc. i wyniósł 3.074,62
Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w górę 0,02 proc., do 8.434,68 pkt.
Zwyżki na wtorkowej sesji na Wall Street notowały przede wszystkim spółki z sektora finansowego. Notowania Bank of America szły w górę o 1,3 proc., J.P. Morgan zyskiwał 0,7 proc., a kurs Citi szedł w górę o prawie 1 proc.
Spadały z kolei spółki z sektora użyteczności publicznej i nieruchomości.
Kurs Boeinga rósł około 2 proc. po tym jak CEO spółki zrezygował ze swojej premii w związku z problemami z maszynami Boeing (NYSE:BA) 737 Max.
W drugiej połowie dnia na rynek napłynęło szereg danych makro z USA.
Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych we wrześniu spadł do 52,5 mld USD z 55 mld USD miesiąc wcześniej po rewizji z 54,9 mld USD. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 52,4 mld USD.
Instytut Zarządzania Podażą (ISM) podał z kolei, że wskaźnik aktywności w usługach w USA w październiku wyniósł 54,7 pkt., wobec 52,6 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 53,5 pkt.
Inwestorzy poznali też końcowy odczyt indeksu PMI dla usług USA za październik, który wyniósł 50,6 pkt. wobec 50,9 pkt. w poprzednim miesiącu.
Liczba nieobsadzonych etatów w USA, według ankiety JOLTS, we wrześniu wyniosła 7,024 mln wobec 7,301 mln odnotowanych w sierpniu, po korekcie z 7,051 mln. Oczekiwano, że liczba wolnych miejsc pracy we wrześniu wyniesie 7,063 mln.
Na rynkach od początku tygodnia trwa optymizm - inwestorzy liczą na pozytywne rozwiązanie sporu handlowego USA-Chiny. Prezydent USA Donald Trump i przywódca Chin Xi Jinping mogą jeszcze w listopadzie podpisać pierwszą część porozumienia kończącego wojnę handlową, toczoną przez ich kraje od prawie 16 miesięcy. Dokładny czas i miejsce spotkania obu przywódców nie zostały dotąd ogłoszone.
"Financial Times" napisał, że USA zastanawiają się czy nie wycofać ceł na chiński import o wartości 112 miliardów dolarów. Jak podają źródła - Chiny naciskają na Stany Zjednoczone, by w ramach „pierwszej fazy” porozumienia handlowego nie tylko wycofały się z karnych ceł zaplanowanych na grudzień, ale też zniosły taryfy wprowadzone wcześniej.
Rozpoczęty tydzień obfituje w publiczne wystąpienia bankierów centralnych.
Podczas wystąpienia w Baltimore szef Fed z Richmond Tom Barkin powiedział, że amerykańska Rezerwa Federalna obniżyła główna stopę procentową, żeby chronić gospodarkę przed ryzykami, które płyną ze strony konfliktów handlowych i słabszego, globalnego wzrostu.
"Decyzja FOMC o obniżeniu stóp procentowych nie oznacza, że recesja jest blisko. Decyzja ta odzwierciedla fakt, że istnieje wiele niepewności, w szczególności w odniesieniu do globalnego wzrostu gospodarczego i wymiany handlowej" - powiedział Barkin.
Szef Fed z Richmond dodał, że amerykańska gospodarka „pozostaje zdrowa”, przy silnym wsparciu ze strony konsumentów, choć ryzyka skierowane są w dół.
Wcześniej członek Rady Europejskiego Banku Centralnego Madis Muller powiedział w Tallinie, że EBC na swoim wrześniowym posiedzeniu podjął konkretne decyzje dotyczące stóp procentowych i zakupów aktywów i nie należy spodziewać się tu żadnych zmian w najbliższej przyszłości.
Przedstawiciel EBC ocenił, że gospodarka strefy euro "jest nadal silna", przy niskim bezrobociu i przyspieszonym wzroście płac. Dodał, że jest jeszcze za wcześnie, aby komentować politykę pieniężną prezes EBC Christine Lagarde.
Tymczasem gubernator Banku Japonii Haruhiko Kuroda poinformował we wtorek, że dodatkowe wydatki fiskalne byłyby bardziej skuteczne niż zwykle, ponieważ Bank Japonii może utrzymać niskie stopy procentowe dzięki programowi kontroli krzywej dochodowości.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,31 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 0,09 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,39 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskał 0,25 proc. (PAP Biznes)