Zanim twoja głowa eksploduje po przeczytaniu tytułu tego artykułu, poproszę cię o zachowanie otwartego umysłu i czytania dalej. Myśli zawarte w niniejszym artykule mogą sprawić, że zaczniesz postrzegać rynek takim, jakim jest w rzeczywistości, burząc dotychczasowy obraz. Zatem porzuć wszelkie stereotypy, schematy i uprzedzenia - zaczynamy.
Dla tych, którzy nie są jeszcze zaznajomieni z moimi analizami, chciałbym zwrócić uwagę na "przyczynę" obecnego rajdu. Wiem, że 99,9% uczestników rynku jest przekonanych, iż przyczyną obecnego rajdu były wyniki wyborów. Widziałem już dziesiątki artykułów opisujących, że to wygrana Trumpa była przyczyną rajdu. Chciałbym jednak przetestować to założenie.
Gdybyś śledził/a naszą pracę w ostatnim czasie, wiedziałbyś/aś, że tak długo, jak rynek utrzymywał region 5674 S&P 500, szukałem początkowej 5-falowej struktury, która rozpoczęła się nad tym wsparciem.
Jak to nakreśliłem, jeśli zobaczymy tę 5-falową strukturę rajdu, wskaże nam ona następny region 6020SPX, w oparciu o naszą metodologię Pinball Fibonacciego analizy Elliott Wave. Cóż, jak teraz wiemy - i jak przedstawiłem to naszym członkom The Market Pinball Wizard, we wtorek i środę - rynek zapewnił nam ten 5-falowy rajd. To następnie ustawiło moje oczekiwania na rajd do 6020SPX ZNACZNIE PRZED poznaniem wyników wyborów.
Od piątku rynek wzrósł do 6012SPX.
Co więcej, jeśli spojrzeć na akcję na rynku nocnym, gdy wyniki wyborów zaczęły napływać późno w nocy; kiedy Donald Trump został ostatecznie ogłoszony, jako przewidywany zwycięzca, około 100 punktów ze 150-punktowego nocnego rajdu już się zakończyło. A więc ZANIM dowiedzieliśmy się, kto będzie zwycięzcą. A kiedy zobaczyliśmy skok po ogłoszeniu zwycięzcy, rynek rozpoczął korekcyjne cofnięcie przez resztę nocy, które osiągnęło dno DOKŁADNIE w regionie wsparcia, który nakreśliliśmy na wykresie, a który przedstawiłem członkom The Market Pinball Wizard podczas nocnej akcji.
Tak, więc, podczas gdy wielu twierdzi, że rajd był spowodowany wygraną Trumpa w wyborach, sugeruję, że to „same wybory” (a nie zwycięzca wyborów) były katalizatorem rajdu, pod który rynek został ustawiony na długo przed ogłoszeniem wyników. Oznacza to, że faktyczny zwycięzca wyborów prawdopodobnie nie był istotny. Jak często cytuje Alan Greenspan, nie ma większego znaczenia, kto będzie następnym prezydentem. Światem rządzą siły rynkowe. Uważam, że w minionym tygodniu rynek mógł to udowodnić po raz kolejny.
Powtórzę, moja perspektywa (która jest poparta dowodami empirycznymi) jest taka, że same wybory wydają się być katalizatorem rajdu, do którego rynek został przygotowany jeszcze przed ogłoszeniem wyników. A akcja, którą widzieliśmy na rynku w ciągu nocy, potwierdza to założenie, ponieważ oczekiwany przez nas wzrost rozpoczął się jeszcze przed zamknięciem rynku w środę. Wtedy to ludzie nadal głosowali i było to WYRAŹNIE PRZED pojawieniem się jakichkolwiek dowodów wskazujących na zwycięzcę.
Nie różni się to od moich poglądów przedstawionych w 2016 roku. Podczas gdy wielu wierzyło w tamtym czasie, że rynek się załamie, my biliśmy w dzwony, alarmując że spodziewamy się ogromnego rajdu do 2600SPX+ (ponieważ rynek znajdował się w regionie 2000 w czasie wyborów) "bez względu na to, kto wygra wybory". Jak teraz wiemy, rynek zaskoczył większość uczestników rynku po wygranej Trumpa i wzrósł do regionu 2880SPX, zanim zobaczyliśmy większą korektę i dokładnie w taki sposób, jak przewidywaliśmy przed wyborami.
Teraz chcę Was ostrzec. Nie próbujcie przekonywać samych siebie, że rynek "wiedział", iż Trump wygra, ponieważ rozpoczął rajd jeszcze przed zamknięciem rynku i gdy ludzie nadal głosowali. Jeśli chcecie utrzymać to założenie, musicie naprawdę wierzyć, że rynek jest jasnowidzem lub posiada wiedzę tajemną. Nie wierzę w takie niedorzeczne założenia.
W rzeczywistości badania wykazały, że nawet, jeśli znałeś/aś wiadomości z wyprzedzeniem, często myliłeś/aś się, co do kierunku rynku.
W badaniu przeprowadzonym w 1988 r. przez Cutlera, Poterbę i Summersa, zatytułowanym "What Moves Stock Prices" (Co wpływa na ceny akcji), dokonali oni przeglądu akcji giełdowych po publikacji ważnych wiadomości gospodarczych lub innych. Miało to na celu opracowanie modelu, który pozwoliłby na RETROSPEKTYWNE przewidywanie ruchów rynkowych. Tak, dobrze słyszeliście. Nie byli jeszcze nawet na etapie opracowywania prospektywnego modelu predykcyjnego.
W badaniu stwierdzono jednak, że "wiadomości makroekonomiczne (...) wyjaśniają tylko około jednej piątej ruchów cen giełdowych". W rzeczywistości zauważono nawet, że wiele przykładów największych ruchów rynkowych w ostatnich latach miało miejsce w dniach, w których nie było żadnych wydarzeń trafiających na nagłówki. Doszli oni również do wniosku, że [w] przypadku ważnych wiadomości [dotyczących] wydarzeń politycznych i międzynarodowych i wydarzeń międzynarodowych wpływ jest zaskakująco niewielki". Sugerują również, iż:
"Stosunkowo skromne reakcje rynku na takie wiadomości, wraz z dowodami na to, że duże ruchy rynkowe często występują w dni bez żadnych możliwych do zidentyfikowania ważnych informacji, podają w wątpliwość pogląd, że ruchy cen akcji są w pełni wytłumaczalne przez wiadomości".
W sierpniu 1998 r. Atlanta Journal-Constitution opublikował artykuł Toma Walkera, który przeprowadził własne badanie 42 lat "zaskakujących" wydarzeń informacyjnych i odpowiadających im reakcji rynku akcji. Jego wniosek, który będzie zaskakujący dla większości, był taki, że wyjątkowo trudno było zidentyfikować związek między obrotem rynkowym a dramatycznymi, zaskakującymi wiadomościami. Opierając się na badaniu i wnioskach Walkera, nawet gdybyś miał/a wcześniejsze wiadomości, nadal nie byłbyś/aś w stanie określić kierunku rynku tylko na podstawie takich wiadomości.
W 2008 r. przeprowadzono inne badanie, w którym przeanalizowano ponad 90 000 wiadomości dotyczących setek akcji w okresie dwóch lat. Wniosek był taki, że duże ruchy akcji NIE były powiązane z żadnymi wiadomościami:
"Większość takich skoków nie była bezpośrednio związana z żadnymi wiadomościami, a większość wiadomości nie powodowała żadnych skoków".
Najnowsze badania wskazują raczej, że psychologia rynku jest znacznie ważniejszym czynnikiem determinującym niż wiadomości, ekonomia czy wydarzenia polityczne. W artykule zatytułowanym "Large Financial Crashes", opublikowanym w 1997 r. w Physica A., publikacji Europejskiego Towarzystwa Fizycznego, autorzy, w swoich wnioskach, przedstawiają ciekawe podsumowanie ogólnych zachowań stadnych na rynkach finansowych:
"Rynki akcji są fascynującymi strukturami z analogiami do tego, co jest prawdopodobnie najbardziej złożonym systemem dynamicznym występującym w naukach przyrodniczych, tj. ludzkim umysłem. Zamiast zwykłej interpretacji hipotezy efektywnego rynku, w której inwestorzy świadomie (poprzez swoje działania) wydobywają i uwzględniają wszystkie informacje zawarte w cenach rynkowych, proponujemy, aby rynek, jako całość wykazywał "emergentne" zachowanie, którego nie podziela żaden z jego składników. Innymi słowy, mamy na myśli proces wyłaniania się inteligentnych zachowań w skali makroskopowej, o których jednostki w skali mikroskopowej nie mają pojęcia. Proces ten był omawiany w biologii, na przykład w populacjach zwierząt, takich jak kolonie mrówek lub w związku z pojawieniem się świadomości".
Teraz, dla tych, którzy uważają, że ten artykuł został napisany przez kogoś, kto głosował lub wspierał Harris, nie można być dalej od prawdy. Staram się raczej patrzeć na rynek przez pryzmat prawdy empirycznej, niezależnie od moich przekonań politycznych.
Tak, więc, moja perspektywa na przyszłość jest taka: mamy wsparcie w regionie 5885-5940SPX. Tak długo, jak kolejne cofnięcie będzie utrzymywać to wsparcie, następnym celem będzie region 6153SPX. Jeśli to wsparcie zostanie przełamane w sposób trwały, będziemy szukać potwierdzenia, że główny szczyt mógł zostać ostatecznie osiągnięty. Nie popełnijmy jednak błędu. Prawdopodobnie zbliżamy się do czegoś, co może być bardzo długoterminowym szczytem po zakończeniu tego rajdu.