(PAP) Na globalnych rynkach na razie dominuje słaby sentyment po danych PMI z Chin i nagłych zmianach w Hanoi - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,335 proc., FTSE 100 - w dół o 0,169 proc., a na DAX spadają o 0,579 proc.
Kontrakty w USA tracą po 0,39-0,50 proc.
Dane makro z Chin znów rodzą wśród inwestorów niepokój o globalne spowolnienie gospodarcze.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w II 49,2 pkt. wobec 49,5 pkt. miesiąc wcześniej - podano w czwartek w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki. Analitycy szacowali PMI na 49,5 pkt., bez zmian.
Gracze rynkowi z uwagą śledzili też doniesienia z Hanoi.
Prezydent USA Donald Trump i przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un opuścili w czwartek miejsce swego szczytu w Hanoi wcześniej niż planowano.
Biały Dom poinformował, że delegacje obu krajów nie doszły do porozumienia, ale w przyszłości rozmowy będą kontynuowane.
Rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders powiedziała dziennikarzom, że "tym razem nie osiągnięto porozumienia", ale obie delegacje przeprowadziły w czasie szczytu konstruktywne rozmowy na temat denuklearyzacji Korei Płn., a także na temat gospodarki tego kraju i mają nadzieję kontynuować rozmowy w przyszłości.
Wcześniej Biały Dom zapowiadał, że na zakończenie szczytu Trump i Kim podpiszą porozumienie, ale ceremonia podpisywania dokumentu została odwołana.
Z kolei przedstawiciel handlowy USA Robert Lightizer zasugerował, że porozumienie handlowe, nad którym pracują przedstawiciele USA i Chin nie jest "a done deal", i że umowa handlowa nie zostanie osiągnięta przez stronę chińską tylko z powodu kupowania przez Chiny większej ilości amerykańskich towarów. Lightizer powiedział też, że umowa musi być wykonalna.
W środę na Kapitolu znów wystąpił tymczasem prezes Fed Jerome Powell, ale jego komentarze nie miały większego wpływu na rynki.
Powell powiedział, że Fed jest bliski osiągnięcia porozumienia w kwestii planów dotyczących sumy bilansowej. Dodał, że Rezerwa monitoruje też kwestię rosnącego zadłużenia w USA.
Do listy problemów na świecie dołączyła w ostatnim czasie eskalacja napięcia pomiędzy Indiami a Pakistanem - wskazują analitycy.
Indyjskie lotnictwo zaatakowało we wtorek obóz szkoleniowy islamistycznego ugrupowania Dżaisz-e-Mohammed (JeM - Armia Mahometa) w Pakistanie. Według indyjskich źródeł rządowych w nalotach zginęło 300 islamistów. Natomiast strona pakistańska zaprzecza, jakoby były jakieś ofiary śmiertelne.
W odpowiedzi siły powietrzne Pakistanu zaatakowały obiekty w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru, a także zestrzeliły dwa indyjskie odrzutowce w swojej przestrzeni powietrznej.
W wydanym w środę oświadczeniu Biały Dom potępił zaostrzający się konflikt między Indiami i Pakistanem i wezwał obie strony do "niezwłocznego podjęcia kroków zmierzających do deeskalacji obecnej sytuacji".
W czwartek zyskuje brytyjski funt, po tym jak brytyjscy posłowie polecili w środę rządowi podjęcie rozmów z UE w sprawie zagwarantowania praw obywateli w przypadku wyjścia ze Wspólnoty bez umowy, a także poparli plan premier Theresy May dotyczący organizacji w marcu trzech kluczowych głosowań w sprawie Brexitu. Waluta Brytyjczyków zyskała 0,4 proc. do 1,3305 USD. (PAP Biznes)