(PAP) Spadki kontraktów w USA idą za zniżkami indeksów w Europie. Inwestorzy zastanawiają się jak bardzo eskalacja konfliktu handlowego może odbić się na światowym wzroście gospodarczym. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła do najniższego poziomu od grudnia 2017 r. Dolar umacnia się.
Kontrakty na S&P 500 spadają o 0,67 proc., na Dow Jones Industrial zniżkują o 0,65 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,82 proc.
Notowania Deere spadają o 4,5 proc. w handlu przedsesyjnym, po tym jak spółka przedstawiła w raporcie kwartalnym niższy od oczekiwań zysk na akcję.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,88 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 1,08 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,68 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,49 proc.
Akcje spółki Thomas Cooke Group tracą 34 proc. - do 15,80 pensów, najniżej od października 2012 r. Analitycy Citigroup (NYSE:C) obniżyli rekomendację dla walorów tej firmy do "sprzedaj" z "trzymaj".
Zwyżkuje kurs akcji brytyjskiej spółki EasyJet - o 3,8 proc. EasyJet podał, że w I połowie roku jego przychody wyniosły 2,34 mld funtów, zgodnie z prognozami analityków.
Dolar umacnia się o 0,08 proc. wobec koszyka walut do 97,93 pkt.
Eurodolar idzie w dół 0,12 proc. do 1,1163.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,27 proc. do 109,58.
Kurs funta zniżkuje o 0,41 proc. wobec dolara do 1,2743, najniżej od czterech miesięcy.
Rentowność 10-letnich UST spada o 3 pb do 2,37 proc., najniżej od grudnia 2017 r. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 20 pb.
Natomiast rentowność 10-letnich niemieckich bundów spada o 3 pb do -0,12 proc.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 0,78 proc. do 63,35 USD za baryłkę, a Brent na ICE (NYSE:ICE) idzie w górę o 0,4 proc. do 72,91 USD/b.
ANALITYCY O WPŁYWIE CEŁ NA ŚWIATOWĄ GOSPODARKĘ
Ekonomiści ostrzegają, że rozwój gospodarczy w Chinach może się załamać, zadłużenie - gwałtownie wzrosnąć, a firmy zagraniczne mogą uciekać do innych regionów z powodu obaw o pogłębiający się spór handlowy z USA.
Analitycy Bank of America Corp (NYSE:BAC). Morgan Stanley (NYSE:MS) i UBS Group twierdzą, że tempo wzrostu gospodarczego w Chinach może osłabnąć do poniżej 6 proc., po raz pierwszy od prawie 30 lat.
Tymczasem przedstawiciele chińskiej administracji zapewniają, że mogą zwiększyć stymulację fiskalną gospodarki w odpowiedzi na podwyżki ceł przez Amerykanów.
"Zbadamy wpływ dodatkowych taryf nałożonych przez Stany Zjednoczone i w razie potrzeby niezwłocznie wprowadzimy środki zaradcze, aby zapewnić funkcjonowanie gospodarki w rozsądnym zakresie” - rzeczniczka Krajowego Komitetu Rozwoju i Reform (NDRC) Meng Wei.
W chińskich mediach pojawiły się komentarze, że Chiny mogą nie być zainteresowane prowadzeniem dalszych negocjacji handlowych z Amerykanami.
Na blogu WeChat, prowadzonym przez Economic Daily China, napisano, że "USA mówią o tym, że chcą kontynuować negocjacje z Chinami, ale w międzyczasie stosują +małe sztuczki+, aby zakłócić atmosferę".
"Pekin zaczyna być coraz bardziej +wściekły+ na działania Amerykanów, ale pytanie na ile jest to wyraz jego rzeczywistej słabości, a na ile +pozycyjnej gry+ nastawionej bardziej na wewnętrzne potrzeby wizerunkowe" - napisał w piątkowym raporcie główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ.
Niektórzy analitycy wskazują, że Fed może podnieść stopy procentowe, jeśli cła na chiński eksport odbiją się na wzroście presji inflacyjnej. Rynek obecnie obstawia obniżkę stóp proc. o 25 pb do września.
Według głównej ekonomistki ICBC Standard Banku na Chiny Jinny Yan podwyżka stóp proc. "byłaby uzasadniona, gdyby presja inflacyjna pojawiła się w USA - wtedy podniesienie kosztów kredytu byłoby właściwym posunięciem".
KONIEC NEGOCJACJI MIĘDZYPARTYJNYCH WS. BREXITU
Negocjacje między Partią Konserwatywną a opozycyjną Partią Pracy, mające na celu osiągnięcie kompromisu ws. umowy brexitowej, załamały się po siedmiu tygodniach bez porozumienia.
W piątek lider labourzystów Jeremy Corbyn napisał w liście zaadresowanym do premier Theresy May, że negocjacje zaszły „tak daleko, jak to tylko możliwe”.
Wcześniej w tym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała, że na początku czerwca po raz czwarty będzie chciała doprowadzić do głosowania w Izbie Gmin nad umową ws. brexitu, którą wynegocjowała z Unią Europejską w zeszłym roku.
W czwartek brytyjska premier zgodziła się na rozpoczęcie rozmów ws. wyboru jej następcy na stanowisku przywódcy Partii Konserwatywnej i szefa rządu. Powtórzyła jednak, że jest zdeterminowana, by przed odejściem doprowadzić do wyjścia kraju z UE. (PAP Biznes)