(PAP) Kontrakty w USA rosną, podobnie jak indeksy giełdowe w Europie Zachodniej. Uwaga inwestorów przenosi się z banków centralnych na negocjacje handlowe USA-Chiny. Ceny ropy idą w górę.
Kontrakty na S&P 500 rosną o 0,16 proc., na Dow Jones Industrial zwyżkują o 0,16 proc., a na Nasdaq idą w górę o 0,22 proc.
Piątek będzie dniem czterech wiedźm na rynkach w USA - tu można oczekiwać większej zmienności - wskazują analitycy.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 0,43 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 0,01 proc., francuski CAC 40 idzie w górę o 0,33 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 0,12 proc.
Akcje firmy Burberry (LON:BRBY) drożeją o 1,5 proc. po podwyższeniu rekomendacji przez analityków Credit Suisse (NYSE:CS) do "powyżej rynku" z "neutralnie".
Traci Prada - 3,5 proc. - tu z kolei Credit Suisse obniżył rekomendację dla akcji tej spółki do "neutralnie" z "powyżej rynku".
Dolar umacnia się o 0,2 proc. wobec koszyka walut do 98,46 pkt.
Eurodolar idzie w dół 0,13 proc. do 1,1032.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,01 proc. do 107,96.
Kurs funta zniżkuje o 0,01 proc. wobec dolara do 1,2492.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 1 proc. do 58,72 USD za baryłkę, a Brent na ICE idzie w górę o 0,7 proc. do 64,87 USD/b.
Rentowność 10-letnich UST zwyżkuje o 1 pb do 1,79 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich rośnie o 1 pb do 2,23 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 4 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -14 pb.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich obligacji spada o 1 pb do: -0,51 proc.
ROZMOWY USA-CHINY
Rozmowy wiceministra finansów Chin Liao Mina z zastępcą reprezentanta USA ds. handlu Jeffrey’em Gerrishem rozpoczęły się w czwartek w Waszyngtonie i mają być kontynuowane w piątek. To "przygotowywanie gruntu" przed zaplanowaną na początek października kolejną rundą negocjacji amerykańsko-chińskich w Waszyngtonie.
Wiceprezydent USA Mike Pence ogłosił w czwartek, że „era ekonomicznej kapitulacji wobec Chin skończyła się”.
Sekretarz handlu USA Wilbur Ross, w wywiadzie dla Fox Business Network w czwartek, powiedział, że w trakcie negocjacji potrzeba „skorygować duże dysproporcje, a nie tylko obecny deficyt handlowy”.
„To będzie bardziej skomplikowane niż zwiększenie zakupów soi” – dodał.
W oddzielnym wywiadzie dla Fox doradca ekonomiczny Białego Domu Larry Kudlow powiedział, że rozmowy miały odrobinę łagodniejszą atmosferę.
„Oczekujemy, że prognozy dotyczące globalnego popytu, a tym samym chińskiego eksportu, pozostaną ograniczone w nadchodzących miesiącach” - powiedział Louis Kuijs, główny ekonomista ds. Azji w Oxford Economics.
W ocenie Charlesa Kaye’a, jednego z CEO w funduszu private equity Warburg Pincus „trzeba nauczyć się żyć” z niepewnością wokół handlu.
„Musimy żyć z tą niepewnością, która zakłada, że w obecnej dynamice negocjacji będą punkty współpracy i punkty sporu. Miejmy nadzieję, że żadna z tych różnic nie zmieni się w coś, co ma w jakiś sposób bardziej negatywny wymiar” - powiedział Kaye.
RUCHY BANKU CENTRALNEGO CHIN
Ludowy Bank Chin (PBoC) podał w piątek, że roczna stopa referencyjna dla pożyczek bankowych została ustalona we wrześniu na poziomie 4,2 proc. wobec 4,25 proc. w sierpniu. To druga z miesiąca na miesiąc obniżka tej stopy.
W ocenie analityków dotychczasowe działania, podejmowane przez PBoC i chińskie władze w celu utrzymania dynamiki wzrostu PKB, są niewystarczające.
„Zważywszy na to, że w nadchodzących kwartałach wzrost gospodarczy Chin prawdopodobnie będzie podlegać dalszemu spowolnieniu, a dotychczasowe luzowanie polityki pieniężnej nie przyniosło znacznego przyspieszenia wzrostu akcji kredytowej, uważamy, że PBoC wkrótce będzie musiał zacząć wprowadzać większe obniżki kosztów kredytu” – powiedział Julian Evans-Pritchard, starszy ekonomista ds. Chin w Capital Economic.
„Zarówno polityka fiskalna, jak i pieniężna muszą się uzupełniać, aby utrzymać wzrost na poziomie 6 proc. w 2019 r. Nadal czekamy na uruchomienie bodźców fiskalnych” – wskazywała Iris Pang, ekonomistka w banku ING NV.
BULLARD (FED): OBNIŻKA O 50 PB BYŁABY DOBRYM ZABEZPIECZENIEM
Według Bullarda są oznaki, że gospodarka USA spowolni „w bliskiej perspektywie”, a sektor produkcyjny „już wydaje się znajdować w recesji”.
„W świetle tych zmian uważam, że obniżenie docelowego zakresu stopy funduszy federalnych o 50 punktów bazowych w tym czasie zapewniłoby zabezpieczenie, na wypadek dalszych spadków inflacji i spowolnienia w gospodarce, narażonej na oddziaływanie negatywnych czynników ryzyka” – dodał. (PAP Biznes)