(PAP) Kontrakty na amerykańskie indeksy giełdowe zniżkują przed otwarciem poniedziałkowych notowań na Wall Street. Uwaga rynków skierowana jest na przebieg rozmów handlowych USA-Chiny oraz dane z amerykańskiej gospodarki.
Kontakty na S&P 500 rosną o 0,05 proc., na Dow Jones Industrial zwyżkują o 0,2 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,03 proc.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,59 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,52 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,59 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,55 proc.
EUR/USD rośnie o 0,4 proc. do 1,144, USD/JPY spada o 0,2 proc. do 108,3.
Rentowność 10-letnich Treasuries spada o 2 pb. do 2,64 proc., a 10-letniego bunda o 1 pb. do 0,2 proc.
W handlu przedsesyjnym w USA ok. 3 proc. zniżkują walory Eli Lilly. Firma farmaceutyczna poinformowała w poniedziałek o przejęciu Loxo Oncology za 8 mld USD w gotówce, czyli 235 USD za akcję, co oznacza 68-proc. premię względem zamknięcia z 4 stycznia.
Cały czas uwaga inwestorów skierowana jest ku napiętym relacjom handlowym między USA i Chinami. Przedstawiciele Pekinu i Waszyngtonu w randze wiceministrów w poniedziałek i wtorek prowadzą pierwsze od miesiąca negocjacje w tej kwestii. Nieoczekiwanie udział w pierwszym dniu rozmów wziął Liu He - prawa ręka prezydenta Chin ds. gospodarczych.
Amerykański prezydent Donald Trump ocenił w niedzielę, że słaby stan chińskiej gospodarki jest dla Pekinu motywacją do zawarcia ze Stanami Zjednoczonymi porozumienia w sprawie handlu. Dodał, że dwustronne rozmowy na ten temat przebiegają bardzo dobrze.
Trump i jego chiński odpowiednik Xi Jinping na początku grudnia zgodzili się na 90-dniowe handlowe "zawieszenie broni", w trakcie którego obie strony mają polubownie rozwiązać sporne kwestie.
W obliczu sygnałów spowalniającego wzrostu gospodarczego chiński bank centralny obniżył w piątek stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 100 pb. Analitycy spodziewają się dalszych cięć stopy rezerw w dalszej części roku.
Z danych makro w USA uwaga zwrócona będzie o godz. 16.00 na wskaźnik ISM poza przemysłem za grudzień. Z uwagi na częściowe zawieszenie prac administracji federalnej w USA, trwającego od 17 dni, nie zostaną opublikowane dane o zamówieniach w przemyśle oraz końcowe wyliczenie zamówień na dobra trwałego użytku za listopad.
O godz. 18.40 w Rotary Club w Atlancie wystąpi Raphael Bostic - prezes Fed z Atlanty.
Inwestorzy entuzjastycznie odebrali piątkowe przemówienie prezesa Fed Jerome'a Powella, który zapowiedział, że bank centralny wsłuchuje się w obawy rynku i będzie "cierpliwy" i "elastyczny", co może sugerować pauzę w cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Po wypowiedzi bankiera S&P 500 i DJI zakończył piątkową sesję z ponad 3-proc. wzrostami, a Nasdaq Comp (WA:CMP). z ponad 4-proc. zwyżką.
Powell zabierze publicznie głos w najbliższy czwartek.
Trzecią sesję z rzędu drożeje funt szterling. GBP/USD rośnie o 0,25 proc. do 1,275. Losy brytyjskiej waluty zależeć będą w najbliższych dniach od debaty oraz głosowania ws. umowy o Brexicie w tamtejszym parlamencie. Data głosowania zostanie ustalona w środę - poinformował rzecznik rządu. Według doniesień BBC odbędzie się ono 15 stycznia. Poprzedzi je kilkudniowa debata.
W niedzielę premier Theresa May po raz kolejny ostrzegała, że W. Brytania znajdzie się "na nieznanych wodach", jeśli parlament odrzuci porozumienie w sprawie Brexitu. 209 z 650 deputowanych z Izby Gmin podpisało się pod apelem do May, by rząd nie dopuścił do Brexitu bez umowy ("no-deal Brexit").
Coraz dalej od półtorarocznego dołka z grudnia (Brent poniżej 50 USD/b) zmierzają ceny ropy naftowej. Po ponad 9-proc. zwyżkach z ubiegłego tygodnia Brent i WTI drożeją w poniedziałek o 1,5-1,9 proc., po wcześniejszych wzrostach nawet o 3,2 proc.
Analitycy Goldman Sachs obniżyli w niedzielę prognozy średniej ceny Brent na 2019 r. do 62,5 USD z 70 USD, a WTI do 55,5 USD z 64,5 USD m.in. z uwagi na wysoką podaż surowca na świecie, zwłaszcza w USA. (PAP Biznes)