(PAP) Kontrakty na indeksy w Europie i USA lekko zniżkują. Dane z Chin, choć nie tak słabe jak ostatnio pokazały, że tamtejsza gospodarka zwalnia, choć raczej miarowo niż gwałtownie. Rynki czekają na kolejne brexitowe plany brytyjskiego rządu.
Kontakty na Euro Stoxx 50 spadają o 0,32 proc., na niemiecki DAX zniżkują o 0,27 proc., na francuski CAC 40 idą w dół o 0,27 proc., a na brytyjski FTSE 100 tracą 0,1 proc.
Kontakty na S&P 500 spadają o 0,26 proc., na Dow Jones Industrial zniżkują o 0,31 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,36 proc.
Amerykańskie giełdy w poniedziałek są nieczynne z uwagi na święto państwowe - dzień Martina Luthera Kinga.
Indeks Stoxx Europe 600 ma za sobą 3 wzrostowe tygodnie z rzędu, a od grudniowego dołka odrobił już 8 proc.
Na giełdach trwa sezon wyników. Analitycy spodziewają się, że europejskie spółki zaraportują w 2019 r. wzrost zysków na poziomie 7,2 proc. vs. 5,1 proc. w 2018 r. Dla spółek z USA oczekiwania plasują się na poziomie ok. 6,7 proc. vs 24 proc. w 2018 r.
Azjatyckie giełdy zanotowały w poniedziałek lekkie wzrosty, po nieco wyższych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach za grudzień, które pozytywnie kontrastowały z ostatnimi wskazaniami makro z Państwa Środka.
Mimo to inwestorzy doskonale wiedzą, że gospodarka Chin zwalnia, choć to raczej miękkie lądowanie, aniżeli gwałtowane wyhamowanie tempa wzrostu.
PKB Chin wzrósł w IV kw. 2018 r. o 6,4 proc. rdr. To najniższy kwartalny odczyt dynamiki PKB Chin od 2009 r.
W całym 2018 r. PKB Chin wzrósł w najniższym tempie od 1990 r. - o 6,6 proc., o 0,1 pkt. proc. mniej niż w 2017 r.
"Zgodny z oczekiwaniami odczyt PKB, okraszony zbliżonymi do konsensusu wynikami produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w grudniu i determinacją władz, by stymulować wzrost pokazują jednak, że jak na razie bazowym scenariuszem dla Chin pozostaje łagodne lądowanie" - ocenili w porannym raporcie ekonomiści PKO BP (WA:PKO).
Stany Zjednoczone i Chiny nie osiągnęły niemal żadnych postępów w najważniejszych częściach negocjacji handlowych, w tym dotyczących ochrony praw intelektualnych - wynika z nieoficjalnych ustaleń agencji Bloomberg.
W trendzie bocznym pozostają z rana notowania funta szterlinga - GBP/USD jest wyceniany nieco poniżej 1,29. Wieczorem premier Wlk. Brytanii Theresa May ma przedstawić parlamentowi "plan B" dotyczący Brexitu, po odrzuceniu przez Izbę Gmin wynegocjowanej z UE umowy ws. wyjścia ze Wspólnoty.
EUR/USD rośnie o 0,1 proc. do 1,138, USD/JPY spada o 0,2 proc. do 109,6.
Ceny ropy naftowej utrzymują się na 2-miesięcznych maksimach.
Baryłka ropy WTI w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,9 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,2 proc. Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 62,8 USD za baryłkę, po wzroście ceny o 0,1 proc.
Brexit pozostaje w centrum uwagi rynków finansowych.
Międzypartyjne rozmowy w celu uzgodnienia wspólnego stanowiska, które mogłyby uzyskać poparcie w parlamencie spełzły na niczym - wynika z przecieków prasowych po weekendowych naradach rządu May.
Premier będzie próbować zmienić zapisy "Irish backstop", kluczowego dla UE fragmentu umowy, który zapewnia brak "twardej granicy" między Irlandią, a Irlandią Północną. Bruksela wielokrotnie sygnalizowała, że umowa o Brexicie nie podlega renegocjacji.
Otwartą kwestią pozostaje ewentualne odsunięcie w czasie zaplanowanego na 29 marca formalnego opuszczenia przez UK Wspólnoty. Chaos polityczny na Wyspach coraz bardziej przemawia za takim scenariuszem.
W dalszej części tygodnia w centrum uwagi znajdą się najważniejsze banki centralne - w środę decyzje o stopach procentowych przedstawi Bank Japonii, a w czwartek Europejski Bank Centralny.
Rynki będą także śledzić informacje napływające ze szwajcarskiego kurortu Davos, gdzie we wtorek rozpoczyna się coroczne Forum Ekonomiczne. Z uwagi na "shutdown" na spotkaniu zabraknie delegacji rządu z USA. (PAP Biznes)