(PAP) Giełdy w zachodniej Europie notują w poniedziałek duże zwyżki indeksów. Nad Europą zbiera się jednak polityczna "chmura". W Azji frank szwajcarski zaliczył mocne wahania kursu - podają maklerzy.
W Europie wskaźnik Stoxx 600 zwyżkuje o ponad 1 proc. Wszystkie sektory z tego indeksu są na plusach, a najmocniej zwyżkują banki - o 1,3 proc. i spółki wydobywcze - o 1,2 proc.
Przedstawiciel handlowy USA Robert Lighthizer i sekretarz skarbu Steven Mnuchin w tym tygodniu odbędą w Pekinie rozmowy z urzędnikami z Chin - o relacjach handlowych.
Strony mają czas do 1 marca - wtedy przypada ostateczny termin, do którego należałoby osiągnąć rozwiązanie w sprawie handlu pomiędzy USA i Chinami. W przeciwnym wypadku USA podwyższą cła na chińskie towary o wartości 200 mln USD do 25 proc. z obecnych 10 proc.
Analitycy zwracają tymczasem uwagę, że nad Europą zawisła "chmura" niepewności politycznej - we Włoszech pogarsza się sytuacja gospodarcza, co zwiększa presję na budżet.
Wynik wyborów samorządowych w Abruzji, gdzie Liga jest daleko przed Ruchem Pięciu Gwiazd, może skłonić wicepremiera Włoch Matteo Salviniego, by zerwał z obecną koalicją i szukał nowych wyborów.
W tym tygodniu uwagę inwestorów będą też przyciągały wydarzenia polityczne w Hiszpanii - ważne będzie głosowanie w parlamencie w sprawie budżetu, który może nie zostać przyjęty. Stwarza to ryzyko przedterminowych wyborów i tym samym ryzyko większych zawirowań - oceniają analitycy.
Na rynku walutowym euro osłabia się o 0,1 proc. do 1,1312 USD. W poniedziałek Luis de Guindos, wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego, stwierdził, że bankierzy z EBC dokonują uważnego przeglądu wszystkich napływających danych makro - dotyczących gospodarki strefy euro - i będą ostrożni w ustalaniu polityki pieniężnej.
"Podczas gdy wzrost w strefie euro był słabszy niż się spodziewano, znaczna część spowolnienia w ostatnich miesiącach wynika z tymczasowych czynników" - powiedział w Madrycie.
De Guindos dostrzega "solidne czynniki odporności", z korzystnymi warunkami finansowania, silnym rynkiem pracy i niskimi cenami energii wspierającymi ekspansję.
"Mimo to geopolityczna niepewność, zagrożenie protekcjonizmem i zmienność na rynkach finansowych okazały się bardziej trwałe niż początkowo przewidywano" - powiedział.
"W związku z tym opis niezbędnych warunków, zanim EBC rozważy podniesienie kosztów finansowania, jest kluczowy" - podkreślił.
Tymczasem w poniedziałek, podczas handlu w Azji, frank szwajcarski osłabił się o prawie 1 procent w ciągu kilku minut - z 1,0004 za dolara USA do 1,0096 - najniżej od listopada 2018 r. - niska płynność spowodowana wolnym dniem w Japonii doprowadziła do mini-powtórki "flash crash".
Jednak równie szybko kurs franka odwrócił się. Ruch w obie strony wyniósł prawie 110 pipsów, czyli około dwukrotnie więcej niż wynosi średnia na poziomie 56.
Rzecznik banku centralnego Szwajcarii odmówił komentarza w tej sprawie.
"Brak płynności jest częstym czynnikiem takich wydarzeń" - mówi Rodrigo Catrill, starszy strateg ds. handlu zagranicznego w National Australia Bank Ltd. "Po tej sytuacji tarderzy mają na swoich biurkach kalendaria wolnych dni w Japonii, wydrukowane dużą czcionką" - dodaje.
Indeksy w Europie - godz. 11.50
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3170,68 | 1,12 |
DAX | Niemcy | 11027,27 | 1,10 |
FTSE 100 | W.Brytania | 7139,13 | 0,96 |
CAC 40 | Francja | 5016,94 | 1,11 |
IBEX 35 | Hiszpania | 8958,50 | 1,15 |
FTSE MIB | Włochy | 19665,92 | 1,62 |
(PAP Biznes)