(PAP) Na Wall Street w drugiej części wtorkowej sesji na krótko powrócił, po mocnych wcześniejszych spadkach, optymizm po informacjach o postępie negocjacji handlowych USA-Chiny. W ostatnich minutach do głosu doszli jednak ponownie sprzedający i w efekcie dzień zakończył się na lekkich minusach.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,22 proc., do 24.370,24 pkt.
S&P 500 spadł o 0,04 proc. i wyniósł 2.636,78 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w górę o 0,16 proc. do 7031,83 pkt.
Wtorkowa sesja, nie po raz pierwszy w ostatnich dniach, miała bardzo burzliwy przebieg. Dzienna skala wahań w przypadku Dow Jones przekroczyła 500 punktów. W pierwszej części handlu indeksy mocno traciły, po czym nastroje poprawiły się po doniesieniach o poprawie relacji między USA a Chinami.
Agencja Bloomberg podała we wtorek, że Chiny chcą w ciągu najbliższych dni obniżyć cła na amerykańskie samochody do 15 proc. z obecnych 40 proc. Takie posunięcie było ponad tydzień temu zapowiadane przez prezydenta Trumpa na Twitterze.
Informacja pojawiła się po doniesieniach o rozmowie telefonicznej między wicepremierem Chin Liu He a sekretarzem skarbu USA Stevenem Mnuchinem i Robertem Lighthizerem - przedstawicielem handlowym USA, na temat harmonogramu i "mapy drogowej" rozmów handlowych pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata, o której poinformowało w komunikacie chińskie Ministerstwo Handlu.
Prezydent Trump napisał we wtorek na Twitterze, że administracja prowadzi "bardzo produktywne rozmowy z Chinami", zachęcając, by opinia publiczna "czekała na ważne doniesienia" w tej kwestii.
W reakcji na doniesienia Bloomberga akcje General Motors (NYSE:GM) i Fiata Chryslera rosły o ponad 3 proc., a Forda o ponad 2 proc.
"Ważne jest teraz, by rynek zyskał na pozytywnych informacjach" - powiedział Quincy Krosby, główny strateg Prudential Financial (LON:PRU).
Wtorkowe dane pokazały, że ceny producenta w USA niespodziewanie wzrosły w listopadzie - ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w listopadzie wzrosły o 0,1 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, rok do roku wzrosły o 2,5 proc. oczekiwano, że ceny pozostaną bez zmian mdm.
Analitycy wskazują, że wzrost kosztów usług zrekompensował duży spadek w przypadku produktów energetycznych, ale ogólny wzrost inflacji w hurcie wydaje się spowolnić. W środę zostaną opublikowane dane nt. cen konsumenta. Inwestorzy bacznie przyglądają się wzrostom cen ze względu na zbliżające się za tydzień posiedzenie Fedu.
W Europie indeks {{175|EuEurotoxx 50}} wzrósł o 1,27 proc., niemiecki DAX zwyżkował o 1,49 proc., brytyjski FTSE 100 poszedł w górę o 1,27 proc., a francuski CAC 40 zyskał 1,35 proc.
W ramach indeksu szerokiego rynku Euro Stoxx 600 wszystkie sektory były na plusie, najwyżej notowane były spółki zarówno IT, jak i surowcowe, które mają dużą ekspozycję na Chiny. Euro Stoxx 600 notował najwyższe wzrosty od ośmiu miesięcy.
BREXIT: THERESA MAY „GRA NA CZAS”, MEDIA MÓWIĄ O WOTUM NIEUFNOŚCI
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zabiega o wsparcie dla umowy brexitowej w Brukseli. We wtorek po południu May spotka się z Junckerem i Tuskiem. Tego dnia brytyjska premier ma rozmawiać też m.in. z kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała we wtorek premier May, że nie ma możliwości wprowadzenia zmian do umowy brexitowej.
Jak podała we wtorek telewizja Sky, Torysi zebrali 48 podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności dla rądu May, które są konieczne do uruchomienia procedury. Informacje zdementowali jak na razie reporterzy BBC, HuffPost i "The Sun".
Brytyjski sekretarz stanu ds. Brexitu Martin Callanan powiedział, że Londyn potrzebuje "prawnie wiążących gwarancji" związanych z umową.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na Twitterze, że zdecydował o zwołaniu szczytu UE ws. Brexitu w czwartek. Jak podkreślił, nie ma mowy o renegocjacji porozumienia UE z W. Brytanią ws. Brexitu, ale jest gotów rozmawiać o tym, jak ułatwić Brytyjczykom ratyfikację umowy.
May potwierdziła w poniedziałek, że rząd zdecydował o przełożeniu planowanego na wtorek głosowania nad projektem umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zapowiedziała próbę dalszych dyskusji na ten temat ze Wspólnotą. Decyzje May skrytykowali wszyscy przedstawiciele opozycji, a także jej koledzy z Partii Konserwatywnej.
Rzecznik May poinformował we wtorek, że głosowanie ws. proponowanej umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE odbędzie się przed 21 stycznia 2019 roku.
MACRON ROBI USTĘPSTWA WOBEC „ŻÓŁTYCH KAMIZELEK”
"Wielkie słowa i małe kroki" – tak określają przedstawiciele ruchu „żółtych kamizelek” wystąpienie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, w którym zapowiedział ustępstwa po zorganizowanych przez ruch masowych protestach.
Prezydent Francji ogłosił w poniedziałek postanowienia mające ugasić trwający od blisko miesiąca kryzys wywołany masowymi protestami ruchu „żółtych kamizelek”, w tym podniesienie zagwarantowanej płacy minimalnej (SMIC) o 100 euro miesięcznie od stycznia 2019 roku, cofnięcie wzrostu składki na ubezpieczenia społeczne dla emerytów otrzymujących poniżej 2000 euro miesięcznie oraz zwolnienie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe ze składek i podatków.
Podliczając koszt ustępstw prezydenckich dla skarbu państwa, ekonomiści zapowiadają, że wprowadzenie tych zmian sprawi, iż Francja przekroczy dopuszczalny przez Komisję Europejską deficyt budżetowy.
Inni obserwatorzy obawiają się jednak, że odejście od dyscypliny osłabi pozycję prezydenta Francji w UE, przede wszystkim w relacjach z Berlinem. Inni, czyniąc aluzje do piętnowanego przez KE przekroczenia deficytu budżetowego przez Włochy, dodają, że wicepremier i szef MSW tego kraju Matteo „Salvini zaciera dziś ręce”. (PAP Biznes)