(PAP) Główne indeksy giełd w Europie zakończyły poniedziałkową sesję bez większych zmian, przy nieobecności inwestorów z USA, którzy obchodzą Dzień Prezydenta. EUR/USD nie reagował na kolejne gołębie sygnały dobiegające z otoczenia EBC.
Indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,11 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,01 proc., francuski CAC 40 poszedł w górę o 0,3 proc., a brytyjski FTSE 100 stracił 0,24 proc.
Na Starym Kontynencie najmocniej zyskiwał sektor usług telekomunikacyjnych oraz IT, a spadki notują firmy przemysłowe, w tym producenci aut.
W górę sektor dóbr podstawowych próbowały ciągnąć notowania Reckitt Benckiser (LON:RB), który zaraportował wyższy od oczekiwań wzrost sprzedaży w III kw. Kurs spółki zwyżkował ok. 4 proc.
Nawet 15-proc. spadki notował kurs Norwegian Air po tym, jak spółka ogłosiła subskrypcję akcji z niemal 40-proc. dyskontem do ceny odniesienia.
Pod presją przez całą sesję znajdowały się spółki motoryzacyjne, na fali obaw o kolejne decyzje celne prezydenta USA Donalda Trumpa.
Polityk otrzymał w weekend raport Departamentu Handlu, który dotyczy kwestii zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego ze strony importowanych aut. Trump może na podstawie treści raportu (nie jest na razie znana) podnieść cła na import aut z Europy - ma na to 90 dni.
Zagrożenie amerykańskimi taryfami na europejskie samochody może dodatkowo uderzyć w spowalniającą europejską gospodarkę.
UE oszacowała w czerwcu 2018 r., że nałożenie 25-proc. ceł na samochody z Europy mogłoby wpłynąć na zmniejszenie sprzedaży samochodów na rynek amerykański o połowę.
Kolejni bankierzy z EBC zasygnalizowali, że gospodarka eurolandu ma coraz większe problemy.
Peter Praet, główny ekonomista banku, ocenił, że EBC mógłby zmienić aktualny forward guidance dla stóp procentowych, jeżeli doszłoby do mocniejszego niż obecnie spowolnienia w gospodarce eurolandu.
Dodał, że ścieżka inflacji i PKB w najbliższej projekcji w krótszym horyzoncie prawdopodobnie zostanie zrewidowana w dół.
Spowolnienie w Europie jest "znaczące" - powiedział z kolei w Villeroy de Galhau, członek Rady Prezesów EBC.
Niskie tempo wzrostu gospodarczego w Niemczech utrzyma się co najmniej przez pierwszą połowę roku, jednak nie ma oznak, by spowolnienie przeradzało się w recesję - ocenił w poniedziałek Bundesbank.
Gołębie sygnały z banków centralnych nie wpływały istotnie w poniedziałek na eurodolara - kwotowanie pary poruszało się w przedziale 1,13-1,133.
USD/JPY idzie w górę o 0,1 proc. do 110,6.
Turecka lira straciła względem dolara 0,5 proc. do 5,311. W weekend tamtejszy bank centralny obniżył stopę rezerw obowiązkowych dla banków, co zdaniem analityków może zwiększyć płynność w systemie nawet o ok. 3 mld USD.
Inwestorzy nieustannie śledzą chińsko-amerykańskie rozmowy handlowe.
Urzędnicy z USA i Chin spotkają się w tym tygodniu w Waszyngtonie, by kontynuować rozmowy w sprawie sporu handlowego po tym, gdy negocjacje takie zakończono w piątek w Pekinie. Zdaniem Trumpa rozmowy były "bardzo produktywne".
USA groziły wcześniej, że jeżeli do 1 marca nie uda się wypracować porozumienia, to cła obejmujące import z Chin o wartości 200 mld USD zostaną zwiększone.
Na rynkach paliw również relatywnie niewielkie wahania. Ropa Brent na ICE w Londynie zyskuje ok. godz. 18.00 o 0,3 proc. do 66,5 USD za baryłkę, a WTI na NYMEX jest wyceniana na 56 USD/b, w górę o 0,7 proc. (PAP Biznes)