(PAP) W zachodniej Europie giełdowi gracze są w słabych nastrojach. Po spadkach na parkietach w regionie w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek sytuacja wcale nie wygląda lepiej, a to z powodu ciągłych zagrożeń związanych z nakładaniem ceł przez USA - podają maklerzy.
W sobotę celnicy w USA zaczęli pobierać 25-procentowe cła na sprowadzane z Chin towary objęte najnowszą podwyżką karnych taryf. Tego samego dnia weszła w życie również podwyżka ceł na część importu z USA do Chin, wprowadzona przez Pekin w ramach odwetu.
"Tarcia handlowe pomiędzy USA a Chinami nasilają się" - mówi Shoji Hirakawa, główny globalny strateg Tokai Tokyo Research Institute Co. "Jeśli sytuacja będzie się nadal pogarszać inwestorom nie pozostanie nic innego jak myśleć o ryzyku recesji" - dodaje.
Podczas gdy prezydent USA Donald Trump i jego chiński odpowiednik Xi Jinping mogą spotkać się w tym miesiącu podczas szczytu G-20 w Japonii, to na razie nie ma żadnych oznak, aby któryś nich dążył do deeskalacji napięć albo do wznowienia negocjacji handlowych.
Prezydent USA poinformował też w ubiegłym tygodniu, że postanowił wprowadzić cła na towary sprowadzane z Meksyku. Od 10 czerwca będą na nie nałożone cła w wysokości 5 proc. Potem taryfy będą sukcesywnie rosły - o pięć procent każdego miesiąca, aż 1 października osiągną poziom 25 proc.
Trump podał również, że zamierza skończyć z preferencyjnym traktowaniem Indii w sferze handlu, co doprowadziłoby do nałożenia amerykańskich ceł na importowane stamtąd towary o wartości do 5,6 mld USD rocznie. Jeśli tak się stanie, można spodziewać się odwetu ze strony Indii w postaci obłożenia cłami towarów amerykańskich.
Na razie USA poczekają z nałożeniem ceł na towary importowane z Australii - prezydent USA zbagatelizował prawdopodobieństwo nałożenia taryf na australijski import.
"The New York Times" podał wcześniej, że amerykańska administracja napotkała opór ze strony urzędników Departamentu Stanu w sprawie rozważenia ceł na towary z Australii. Za cłami opowiadali się niektórzy czołowi doradcy Trumpa ds. handlowych w odpowiedzi na rosnący import aluminium z Australii.
Trump odpowiadając na informacje NYT o możliwym nałożeniu ceł odpowiedział: "Sytuacja Australii jest interesująca, ale nasze relacje są bardzo mocne. Nie, mamy bardzo szczególne stosunki z Australią".
Tymczasem "zegar tyka" i USA czekają rozmowy z UE i Japonią w sprawie ceł na import samochodów - przypominają analitycy. Dodają, że wszystko to negatywnie wpływa na sentyment na rynkach.
W poniedziałek inwestorzy dostaną sporą dawkę wskaźników PMI za maj z Europy i USA.
W Chinach Caixin podał już, że PMI w sektorze przemysłowym wyniósł w maju 50,2 pkt. wobec 50,2 pkt. w kwietniu i 50,0 pkt. w prognozach analityków.
Po południu wystąpią bankierzy z Fed: Randal Quarles, Thomas Barkin i James Bullard.
Na rynku walutowym euro wyceniane jest bez zmian po 1,1169 USD, a brytyjski funt zyskuje 0,1 proc. do 1,2643 USD.
Rentowność 10-letnich UST spada o 3 pb do 2,10 proc., najniżej od 21 miesięcy, a 2-letnich - zniżkuje o 6 pb do 1,86 proc.
Ropa na NYMEX w N.Jorku tanieje o 1,1 proc. do 52,93 USD za baryłkę.
Złoto drożeje o 0,6 proc. do 1.313,23 USD za uncję.
Indeksy w Europie - godz. 09.25
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3255,90 | -0,75 |
DAX | Niemcy | 11634,88 | -0,78 |
FTSE 100 | W.Brytania | 7095,28 | -0,93 |
CAC 40 | Francja | 5169,41 | -0,73 |
IBEX 35 | Hiszpania | 8920,00 | -0,94 |
FTSE MIB | Włochy | 19597,56 | -1,03 |