(PAP) Wtorek na warszawskiej giełdzie może rozpocząć się od nieznacznych spadków, lecz w drugiej połowie sesji wiele może się zmienić za sprawą otwarć za Oceanem - oceniają analitycy.
„Początek sesji może wiązać się z nieznacznymi, mierzonymi w dziesiętnych procenta, spadkami” - powiedział PAP Biznes analityk DMO PKO BP (LON:BP) Przemysław Smoliński.
„Obraz rynku może zmienić się w drugiej połowie dnia, gdyż do głosu dojdą inwestorzy, operujący na rynkach amerykańskich, a tam mamy do czynienia z bardzo ciekawą sytuacją. S&P500 po wczorajszej minimalnie spadkowej sesji jest bardzo blisko historycznego maksimum. Gdyby udało się je pobić, to większy optymizm mógłby zagościć również na polskim rynku” – dodał Smoliński.
Na poniedziałkowym zamknięciu WIG20 wzrósł 1,0 proc. do 2.331,08 pkt., WIG zwyżkował 1,0 proc. do 60.003,90 pkt., mWIG40 poszedł w górę o 1,2 proc. do 4.044,39 pkt., a sWIG80 zyskał 0,1 proc. do 11.629,93 pkt.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów. Analitycy wskazują, że ten tydzień zdominuje oczekiwanie na efekty spotkania prezydentów USA i Chin podczas szczytu G20 w dniach 28-29 czerwca.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,03 proc., do 26.727,54 pkt. S&P 500 spadł 0,17 proc., do 2.945,35 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,32 proc., do 8.005,70 pkt.
W centrum uwagi pozostają napięcia geopolityczne, w tym m. in. związane z napięciami amerykańsko-irańskimi, a inwestorzy mogą także koncentrować się na nadchodzącym lipcowym posiedzeniu Fed, na którym może dojść do obniżki stóp procentowych.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że jego kraj wprowadza nowy pakiet "surowych" sankcji przeciw Iranowi, które obejmą m.in. najwyższego duchowo-politycznego przywódcę tego kraju ajatollaha Alego Chameneia. Ostrzegł, że sankcje mogą obowiązywać latami.
W poniedziałek prezydent USA po raz kolejny skrytykował Rezerwę Federalną za, jego zdaniem, zbyt szybkie podnoszenie stóp procentowych. Trump nazwał Fed "upartym dzieckiem", zarzucając bankowi centralnemu, że nie chce zacząć obniżać kosztów kredytu, by "nadrobić to, co robią przeciwko USA inne kraje".
Na giełdach w Azji przeważają spadki. W Japonii indeks Nikkei 225 stracił 0,43 proc. W Chinach wskaźnik SCI na minusie o 1,13 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng ze zniżką o 1,20 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI w dół o 0,25 proc. W Indiach indeks Sensex zyskuje 0,03 proc.
Około godz. 8.40 kontrakty na Euro Stoxx 50 spadają o 0,2 proc., na FTSE 100 o 0,3 proc., a na S&P 500 - zniżkują o 0,3 proc., a na DAX idą w dół o 0,3 proc. (PAP Biznes)