S&P 500 zamknął zeszły tydzień ponad 2,2% wzrostem, dzięki niższemu od oczekiwań wzrostowi płac w USA., Mimo, iż stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu sprzed pandemii wynoszącego zaledwie 3,5%, inwestorzy zdecydowali się skupić na umiarkowaniu w podwyżkach płac.
Silny rynek pracy wspiera amerykańską gospodarkę i podtrzymuje wydatki konsumpcyjne. Biorąc pod uwagę, że Fed jest nadal zdecydowana utrzymać wysokie stopy procentowe dopóki nie pojawią się wyraźne dowody na to, że inflacja wraca do długoterminowego celu w wysokości 2%, rynki z zadowoleniem przyjęły spowolnienie wzrostu płac.
Jednakże, stratedzy giełdowi – w tym Morgan Stanley – nadal przekonują inwestorów, że wyceny pozostały podwyższone w obliczu powszechnych oczekiwań, że obniżki szacunków zysków dla S&P 500 będą kontynuowane w czwartym kwartale.
"W sierpniu, po raz pierwszy ostrzegaliśmy, że szczytowa inflacja ma pozytywny wpływ na obligacje, ale jednocześnie bardzo negatywny dla rentowności. Od tego czasu marże rozczarowały w wielu sektorach i spodziewamy się kontynuacji tego motywu w wynikach za czwarty kwartał i w całym 2023 roku. Wysoka inflacja zwiększa dźwignię operacyjną i wszystko inne w równym stopniu, a dźwignia operacyjna działa w obie strony. Stoi to w wyraźnej sprzeczności z inną popularną narracją, którą słyszymy od strony kupna i sprzedaży, tj., że wyższa inflacja jest dobra dla nominalnego PKB, a zatem, dla przychodów i zysków" - piszą oni w swojej regularnej cotygodniowej notatce dla klientów.
Podczas, gdy stratedzy przyznają, że konsensus zarówno po stronie sprzedającej jak i kupującej jest zgodny – spodziewając się słabszej pierwszej połowy 2023 r., po której nastąpi rajd – ostrzegają, że w nadchodzących miesiącach możemy być świadkami spadku gorszego od oczekiwań.
"Obawiamy się, że większość zakłada, iż „wszyscy są niedźwiedzi”, a zatem spadek cen w czasie recesji prawdopodobnie będzie również łagodny (SPX 3 500–3 600). Pod tym względem niespodzianką może być to, o ile mogą spaść akcje (3 000), jeśli nadejdzie recesja”.
"Nie sądzimy, aby poziom 3 500-3 600 S&P 500 był zgodny z konsensusem dotyczącym łagodnej recesji. To jeden ze sposobów, w jaki konsensus może być właściwy, co do kierunku, ale błędny pod względem rozmiaru" - dodali stratedzy.
Uwzględniając oczekiwane korekty szacunków zysków w dół oraz zobowiązanie Fed do dalszej walki z inflacją, dochodzą oni do wniosku, że S&P 500 z poziomem blisko 3 900 to "łatwa sprzedaż".
Od godz. 11:10, w poniedziałek przed otwarciem rynków kontrakty terminowe S&P 500 zyskują 0,4%, oscylując wokół 3 910.
Autor: S.K.