Investing.com – Indeks VIX, znany również, jako "indeks strachu", który mierzy zmienność rynku, osiągnął szczyt na poziomie 65,73 podczas poniedziałkowego krachu na rynku. Był to najwyższy poziom od 2020 roku, ale następnie szybko i gwałtownie spadł, nie wracając do poziomów z zeszłego tygodnia.
Według Toma Lee z Fundstrat zachowanie VIX sugeruje, że najgorsze już minęło.
Przypomnijmy, że VIX osiągnął wyższy poziom tylko wtedy, gdy osiągnął 89,53 podczas wielkiego kryzysu finansowego w październiku 2008 r. Drugi raz osiągnął szczyt na poziomie 85,47 podczas pandemii COVID-19 w marcu 2020 r.
Lee uważa, że spadek VIX z 66 do 27 jest pozytywnym sygnałem i kolejną wskazówką, że jest to "strach przed wzrostem" i że "najgorsze jest prawdopodobnie za nami", powiedział Lee. Dodał też, że normalizacja VIX potwierdza, że spadek na giełdzie w ciągu ostatniego tygodnia nie jest systematycznym kryzysem.
Indeks VIX zamknął się we wtorek na poziomie 28,2%, co jest drugim, co do wielkości dziennym spadkiem w historii. Przyćmiewa go jedynie 29,6% spadek odnotowany 10 maja 2010 r., dzień handlowy po flash crashu, który spowodował spadek indeksu Dow Jones o około 9% w ciągu kilku minut.
"Za każdym razem, gdy VIX rośnie w ten sposób, przez połowę czasu jesteś na końcu spadku i osiągasz dno w ciągu dwóch dni. Uważam, że rajd, który rozpoczął się dzisiaj, mieści się w tych parametrach" - stwierdził Lee.
Komentując zbliżającą się obniżkę stóp procentowych przez Fed, Lee powiedział, że "nastąpi rzeczywisty spadek kosztu pieniądza". Powinno to "przynieść ogromne korzyści" konsumentom zaciągającym kredyty mieszkaniowe, samochodowe i inne rodzaje pożyczek, takie jak karty kredytowe i pożyczki biznesowe.
„Ostatecznie rynki wykazują wyraźne oznaki ożywienia. Uważamy też, że ta panika ostatecznie wynika ze strachu przed wzrostem” – powiedział Lee